[SPAM] Nikt nie zrobił spamu jeszcze, ale z was, chłopaki, leszcze \-)

ja też, ja liczę jakiej ilości nie mogę przekroczyć i mi wychodzi dniowy bilans cheat daya 4300kcal Bo przez 7 dni omijałem ostatni posiłek 300kcal, a jutro impreza, to akurat nadrobię

Cheata liczyć do bilansu SIema :)

inaczej się zaleję i tak wszystko pójdzie na oko. Po prostu nie chcę przegiąć, zjem jakiegoś prawilnego kotleta, kawałek ciasta, wypiję kilka browarów, jakieś elo-melo przekąski i starczy. Idę biegacz, narazie! Mam nadzieję, że dzisiaj w 18 minut dam radę (wczoraj 17:52)

jak ja mogę liczyć pizze do bilansu ;p
jak mam 30 g fatu na cały dzień i 2300 kcal

mam niski BF to se mogę pozwolić na koniec redu na takie cuś

zazdroszczę 18 minut 34 sekundy, płaczę!

po się tyrało, tyle czasu i odmawiało, żeby sobie pozwolić
dobry czas
też lece pobiegać pewnie 2 gorszy czas będe miał

dobry :D

wczoraj było 42 sekund szybciej na ten sam dystans ;\ Ale wczoraj też przytyrałem pompki, poza tym czuję już w mięśniach te moje codzienne dżogingi
poniedziałek orlik, wtorek 1h roweru + 20 minut biegu, środa 12,5km, czwartek rekord życiowy na 4,5km i dzisiaj 4,5km o 42 sekundy słabiej (co ciekawe, gdyby nie wczorajszy wynik, to dziś miałbym życiówkę )

siema czechu

pokonałem swojego wewnętrznego wroga: strach przed śmiercią podczas cardio

któryś raz z rzędu już biegnę mimo bólu, a gdy zatrzymuję się, to musze od razu usiąść bo mnie organizm woła na glebę wcześniej bałem się takiego tempa kręcić przy tradycyjnym cardio

ja musze powoli zwiększać tempo cardio po treningu, bo sie tocze strasznie