[BLOG] pater007- every day makes a difference powrót s.41

Po każdym podjadaniu syfu, czyli raz w tygodniu średnio.

Dawno nie pisałem bo nic ciekawego się nie działo.
Żarłem syf, ćwiczyłem i tak w kółko.
Wpadło jakieś 5 kg do zbicia.
Jakiś czas temu ogarnąłem się i powoli waga schodzi, jeszcze z 3 kg zostało do zjechania.
Mój tydzień obecnie wygląda tak:

Dzień 1- trening typowo siłowy 5x5 + 45 min cardio , 1100 kcal.
Dzień 2- 60-75 min cardio, 1100 kcal
Dzień 3- trening depletion+ 45 min cardio, 900 kcal
Dzień 4- post 20h, trening depletion+ interwały, wieczorne ładowanie syfem

I od początku.
Zawsze na następny dzień po ładowaniu idzie trening 5x5, żeby wykorzystać moc.
Odrabiam w ten sposób powoli siłę a waga spada.
Jednocześnie co kilka dni mam trochę przyjemności, więc taki układ mi pasuje

Dzisiaj na czczo 76,4 kg.
Leci ekspresowo.
Jeszcze te 1,4 kg zbiję i finito

a schemat tygdnia dalej tak samo wyglada? opisz cos wiecej

Tak, schemat jak wyżej.
- 1 dzień siłówka 5x5+ 45 min aero
-2 dzień 60-90 min aero
-3 dzień Depletion+ 45 min aero
-4 dzień Depletion+ interwał i po południu żarcie

Z żarcia 750g mięsa+ 1kg- 1,5 kg warzyw.
I tak dzień w dzień poza "ładowaniem"

Od dzisiaj skracam to do 3 dni bo mam taką ochotę
Wypadnie więc ten dzień z samym aero.

-2 gorące bochenki chleba z masłem, kotletami mielonymi, sałatką gyrosem i warzywną
-2 burgery z frytkami
-0,5 kg ciasta snickersa
-0,5 kg sernika
-3 snickersy
-1 góralka
-4 bułki maślane z żurawiną
-1 danio
-nutella
-2 rogale z nugatem
-lody
-3,5 kg arbuza
-1l mleka

I jak tu nie lubić redukcji

oj tez bym taka redukcje lubił;d

3,5 kg arbuza

bede wzorowal cheat meala na tym co wrzuciles wszystko zaj**iste :D no arbuza moze nie bo mnie szybko zapcha

Przy ostatnim ładowaniu złapała mnie grypa żołądkowa czy inne tego typu g****.
Dzisiaj jest już chyba w miarę ok.
Efekt jest taki, że nie mogę patrzeć, ba nawet pomyśleć o żarciu syfu bez efektu cofki.
Trzeba to wykorzystać.
Od jutra wbijam na pełnoprawne vlcd i tnę do kości.