"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Edit: Zapomniałem dodać, że z brzucha poleciało 6-7 cm :)
Zmieniony przez - xClayBlaisdell w dniu 2014-07-12 12:56:21
W związku z pogodą ognisko dziś odwołane. Dzisiaj schodzę bardzo nisko z tłuszczami, jutro nadrobię z nawiązką Od jednego dnia nic mi się nie stanie. Węgla się za to przyda zjeść.
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Dzisiaj spróbowałem zejść niziutko z tłuszczem, z czystej ciekawości jak będzie. Odczucia - jak coś zjedliście, najedliście się i pojawi się głód to trzeba go przeczekać a nie jeść kolejny posiłek Potem jest dużo lepiej.
Drugi posiłek to ryż wymieszany z koncentratem pomidorowym - elegancki! Miałem zrobić zdjęcie ale zjadłem w 3 minuty i nie było czasu zrobić
TRENING
Na czczo przepłynięte 30 basenów (750m). Dla mnie całkiem sporo, bo ja jeden basen płynę 40s Jak łatwo policzyć pływania było 20 minut, mi to zajęło z przerwami 50 - czyli takie interwały można powiedzieć.
Na koniec zjechałem sobie na rurze
O 18 krótki mecz w piłę, potem strzelanie karnych i takie tam
Jutro trening i miejmy nadzieję wreszcie ognisko osiemnastkowe (dzisiaj pogoda przeszkodziła), przydałoby się coś podładować
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Zupa wygląda niespecjalnie, ale wyszła tak zayebista w smaku że aż poszedłem mamie powiedzieć, że jest mi z tego powodu przykro ale nigdy nie ugotowała mi tak dobrej
1. Posoliłem niedużą ilość wody (tak żeby kurczaka zakrywało) i wstawiłem na gaz.
2. Jak zaczęło się gotować wrzuciłem kawałki kurczaka, dodałem sporo kucharka i szczyptę pieprzu ziołowego.
3. Zacząłem kroić małą zieloną paprykę, po kolei wrzucałem jej kawałki do lekko gotującej się "zupy".
4. Jak skończyłem z papryką to pokroiłem 2/3 dużego pomidora i wrzuciłem, przy okazji dodałem kilka(naście) kropel tabasco.
5. Pokroiłem odrobinę cebuli i wrzuciłem.
6. Obrałem i pokroiłem małą czerwoną cebulę, po tym wrzuciłem.
Wszystko gotowane pod pokrywką, od chwili wrzucenia kurczaka łącznie jakieś 15 minut tak żeby 'bulgotało'. Potem na 5 minut wyłączyłem ogień ale potrzymałem jeszcze pod pokrywką.
Pyszne!
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Zrobiłem dzisiaj trening na czczo, później wleciało:
-50g czekolady 70%
-Pasek blachy ciasta
-Jeżyk, kotlet z jajka
-Sernik z patelni (pół kostki twarogu, 2 jajka, 10g wpc, smalec na patelnię, trochę rodzynek i wiórek kokosowych, 30g czekolady 60%)
O 17 idę na boisko pograć, nie wiem czy coś zjem do tej pory. Może jakąś kanapkę, bo trochę mnie zmuliło.
Jak wrócę jem jajecznicę i idę na ognicho.
Z liczeniem czegokolwiek dzisiaj odpuszczam, ale słodkiego już raczej nie będzie, tyle co po treningu starczy.
TRENING
Bez nóg, ledwo wstaję z fotela ostatnio + marzy mi się trochę separacji Niech trochę opuchlizna zejdzie.
Wyciskanie na ławeczce
rampa 5 serii, identycznie jak ostatnio
Rozpiętki
2 serie 13.5kg x 15
Wyciskanie żołnierskie
4 serie progresji, jeszcze trochę dołożyłem w porównaniu do ostatniego treningu
Unoszenie sztangi do mostka
2 x 35.5kg x 15
Prostowanie ramion na wyciągu
20kg x 15
25kg x 8 + parę poliquinowskich wyciskań francuskich sztangielką 6kg
20kg x 12 + parę poliquinowskich wyciskań francuskich sztangielką 6kg
ciężary malutkie ale wyciąg ciężko chodzi, zresztą pisałem już chyba o tym
EDIT: zmiana planów, jutro wieczorem cheat a nie dzisiaj xDD to co zjadłem to zjadłem, uj. Także wczoraj był ostatnim dniem w którym trzymałem dietę Jak wrócę z wakacji to wrzucę duży deficyt na 2 dni, potem ładowanko i na następny dzień podsumowanie, także możecie się go spodziewać za 10 dni. Będę mieć motywację żeby się nie spaść za nadto.
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-07-13 15:58:51
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- ...
- 99