DIETA
+15 kcal z koncentratu pomidorowego w 2 posiłku i idealnie 2300
Wg. planu za 40 minut powinienem zjeść posiłek ale w ogóle nie jestem głodny. Posiłek drugi (po cardio) i trzeci (po interwałach) pod koniec już niemal w siebie wmuszałem. Zawsze ta metoda (pierwszy posiłek z białkiem i tłuszczem, drugi z węglami i białkiem) działała na mnie skutecznie pod kątem tłumienia łaknienia - teraz nie jest inaczej. Pół godziny po posiłku b+t przychodzi głód (w sumie pierwszy i ostatni raz w ciągu dnia, bo podczas postu niby czuję ssanie, ale psychicznie w ogóle
nie chce mi się jeść), potem przechodzi, potem wchodzi następny posiłek i najedzony jestem choćby nie wiem jak mało było kcal.
2 posiłek (pomyłka w rozpisce, był godzinę później)
W sumie nie wiem co to jest, ale jest ryba, dużo warzyw, ma dobre makro i dobrze syci
Gotuję rybę w małej ilości wody. W ogóle ostatnio przerzuciłem się na gotowanie mięsa (wcześniej robiłem tak tylko z wątróbką), fajne urozmaicenie jak się tylko smażone ponad rok jadło, a przy okazji nie używam tłuszczu.
Po ugotowaniu odlałem połowę wody, dodałem 15g koncentratu pomidorowego + różne zioła i pieprz, wrzuciłem garnek na mały ogień żeby się przegryzło. Po paru minutach dodałem skrojonego pomidora i ta sama procedura. Na dwie ostatnie minuty wrzuciłem ziemniaki & znowu to samo. Wyłączyłem gaz, dodałem kapustę, przykryłem pokrywką i odstawiłem na pięć minut.
TRENING
O 17:10 pół godziny 'lajtowego' cardio - lajtowego bo odległość malutka (4km), 'lajtowego' bo serce i układ oddechowy pracowały bardzo mocno, było parno i słońce jeszcze grzało.
O 20:10 interwały - 11 sprintów 100m z przerwami 18s. Pod koniec takie tętno, że nie potrafię nawet tego opisać. Rozrywało klatę.
SUPLEMENTACJA
Opiszę jak to wyglądało przez 3 dni.
Tran i lecytynę daję zawsze do posiłku tłuszczowego.
Spalacz podczas postu, 1 lub 2 kapsułki, zależy czy dzień treningowy czy nietreningowy. Jak zaczynam odczuwać że jakiś mięsień mi pulsuje od kofeiny (wychodzi czasem nawet 500mg/dzień) to wrzucam też magnez, mam plusz z magnezem i jeszcze tabletki. Zazwyczaj też staram się dać na źródło węgli kaszę gryczaną.
Kreatynę daję okołotreningowo po 5g, podczas choroby nie brałem to muszę z powrotem się nasycić, za jakiś tydzień pewnie wrócę do 1x5g. Jak mam dzień w którym robię cardio osobno i interwały osobno (jak np. dziś) to daję do posiłków okołointerwałowych.
Flexactive piję przed lub po treningu, różnie. Mam smak limonkowy, a TCM Powder cytrynowy - w połączeniu PYSZNE!!
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-05-23 22:39:58