Jedz jak bestia, ćwicz jak bestia, bądź bestią!
Instruktor kulturystyki.
tym programem. Czasami po jeszcze robię planki ale samo wideo wystarczy. Pomiędzy dwoma obwodami robię jednak przerwę dwuminutową. Można się śmiać, że to jeden z cudownych programów na brzuch z kasety, ale to właśnie po nim mam zazwyczaj najsilniejsze DOMSy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
Kcal miało być mniej, głównie z tłuszczu ale też odrobinkę z węgli, ale wyszło jak wyszło
Trochę fot dzisiaj:
Jajecznica z 6 jaj z mozzarellą. Pomidor wkrojony już po usmażeniu. Gotowane jajko i szejk proteinowy poza kadrem (już w żołądku ). Był to mój posiłek potreningowy.
Chlebek jest stąd:
Drugi posiłek to śledź z ogórkami (surowymi i kiszonymi), ale uznałem, że to za nudny widok żeby wrzucać do dziennika Siemię zalane gorącą wodą, wypite ze słodzikiem.
A to kolacyjka. Dzisiaj świetnie wyszedł mi spód, tzn. omlet - przypominał ciasto od pizzy. Wszystko co na górze było dodane oczywiście już po przewróceniu na drugą stronę - pomidory najpóźniej. Śledzia ułożyłem tak żeby wtapiał się w mozzarellę, dlatego trochę niewidoczny, ale wyszło pyszne
A tu coś z okazji Wielkiego Tygodnia:
1. Nie, nie ja go robiłem.
2. Nie, nie jest dietetyczny
TRENING
Zgodnie z Waszymi wskazówkami przestałem się bać katabolizmu i zrobiłem coś takiego (na czczo ofk):
Brzuch z posta wyżej (2 minuty przerwy między pierwszym a drugim obwodem) + 2 x deska (nie do załamania, ręce trochę wysunięte)
2 minuty przerwy
1km cardio
2 minuty przerwy
10 sprintów 100m (przerwy 20s oprócz tej między ósmym a dziewiątym, wtedy dałem sobie trzy minuty)
2 minuty przerwy
5km cardio
Nie było metalicznego posmaku w ustach więc wyszło bardzo OK
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-04-18 23:45:28
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
p.s. dobre kapcie
Zmieniony przez - PawelSzEvc w dniu 2014-04-19 11:11:55
Tak jeszcze słówko o wczorajszym dniu. Po pierwszym posiłku z początku byłem niemal zapchany, ale po godzinie już głodny. Już miałem przeklinać tłuszczówkę, ale wstrzymałem się do 19 i zjadłem drugi posiłek. Może głównie przez to że śledź i kiszone były przesolone, ale też trudno było mi go dokończyć. Tyle, że potem byłem najedzony 4h Omlecik też fajnie wszedł. Jak widać w tłumieniu apetytu służą mi rozwiązania skrajne - albo węgle albo tłuszcze, a nie jakieś mieszanki. Choć jestem ciekawy jakby to wyglądało na dłużej. Pewnie i tak będę musiał pod koniec redukcji przerzucić się na tłuszcze, bo będę brał spalacz który nie lubi skoków insuliny.
Dzisiaj już kcal nie liczę, ale nawyki pozostają - na śniadanie zjadłem dwa kawałki ciasta, ale do tego kostkę twarogu
Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-04-19 11:19:01
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- ...
- 99