DreamEvilobczaiłem to co oni tam p******ą i jest 1 rzecz. Otóż dieta ma sycić i ma być przyjemnością, a nie wierzę, by koleś czerpał przyjemność z tego, że je big maca, lody, sałatke i jakieś ch**owe śniadanie w ciągu dnia. Jak idę do maca, to żeby się najeść muszę zjeść ok. 6-7 chickenburgerów, co daje pewnie dzienne zapotrzebowanie kcal
To całe gadanie to jest jedno wielkie pie*******e, jak wcześniej w ogóle się nie ruszał i jadł duże ilości jedzenia, a potem przez 90 dni zaczął biegać 45 minut dziennie i jeść 2000kcal to normalne, że schudł i spadł mu cholesterol. Ja jestem jeszcze ciekawy analizy składu ciała.
"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"
DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html