SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Agnese- zatrzymać na zawsze stan obecny :-)

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 134505

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Aga dokładnie, co ty takie ciemne te filmy robisz, dostaw oświetlenie i kat ujęcia daj taki by widać było prace nóg czy rąk, sama zobacz tu sztanga zasłania to co najważniejsze.
Nie widać jaki masz chwyt nie widać szerokości, ustawienia dłoni, nie ma co ocenić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Bardzo się cieszę obli, że czasem zaglądasz
Do filmików zaświeciłam wszystkie lampy w pokoju, ale widzę, że trzeba będzie dodatkowe oświetlenie przynieść. Wrzucę nowe po rege Teraz pełen relaks
Nagram jeszcze raz WL tak, żeby było widać uchwyt. Przysiad i poprawiony bułgar mogą być, czy też powtórzyć? Na moim kompie widać wszystko wyraźnie, ale w sumie nie zostały skomentowane, czy dobrze robię, więc nie wiem, jak tam u was.

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Jeszcze tydzień pełnej regeneracji przede mną Jak na razie to odpoczynek nie wychodzi mi na dobre: opryszczka jeszcze do końca się nie zagoiła (pękła mi mnóstwo razy, ostatnio wczoraj), temperatura mi spadała systematycznie w dół od samego początku (co dzień to mniej), a wczoraj jakieś choróbsko mnie złapało za gardło. Ratuję się drinkiem chyba autorstwa kittie, z tego, co pamiętam. W ogromnych ilościach Wczoraj też pozwoliłam sobie na gorące mleko z miodem i czosnkiem

Mam już plany, co dalej

Od 20 grudnia, przez ok. 2 tygodnie (bo jak wrócę do pracy, już nie będzie tyle czasu) trening:

Dzien1.
1. MC 4x6-8
2. przysiad 4x6-8
3. wiosło sztanga 4x 6-8
4. wyciskanie na ławce płaskiej 4x-6-8
5. wyciskanie zołnierskie 4x6-8

Dzien2.
Interwały plus brzuch
2x obwód:

30x brzuszki z nogami na piłce
20x wznosy bioder -//-
15x brzuszki ze skrętem (lewo, prawo)
10x przenoszenie nóg za głowę z poduszką między stopami

Dzien3.
Wolne
Dzien4.
Obwody
Caly obowód bez zmieniania obciazenia
1. 3x6-8 powtorzen 2min przerwy miedzy obowodem
- wyciskanie sztangielek na skosie (moze byc jednorącz)
- przysiady ze sztangielkami/ sztangielką
- uginanie ramion
- wznosy łydek na podwyzszeniu
- brzuszki

2. 3x 8-12 2min przerwy miedzy obowodem
- wioslo jednoracz lub dwurącz w oparciu o ławeczke
- MC romanian
- francuski sztangielka siedzac
- wypady krótkie
- turlanie pilki pod siebie

3. 3x 12-15 2min przerwy
- pompki
- przysiad sumo
- uginanie ramienia w oparciu o kolano
- wypady dalekie
- brzuszki na pilce max


Dzien 5. wolny
Dzien 6. CZW/ PT
1a. MC Romanian 3x 8-12
1b. wznosy bioder na pilce 2x max
2a. Przysiad 3x 8-12
2b. wypady 2x 6 na noge
4. opuszczanie na drazku 4x6
5. shoulders bok 3x 6
+ jakieś 20-30min aero


Po 7 stycznia zmieniam na krótszy trening:

Dzien1.
1. MC 5x5 rampa
2. przysiad sumo 5x5 rampa
3. opuszczanie na drązku 3x 10
4. Push press 4 x 8-10 progres cięzaru
5. shoulder box 3 x 6 regres

Dzien2.
1a. przysiad 4 x 10-12
1b. przysiad narciarski przy scianie 4x max
2a. MC romanian 4 x 10-12
2b. wznosy bioder na jednej nodze leząc na plecach 4x max nie wiecej niz 10, tempo 3330
3. przysiad wykroczny z noga przednia na podwyzszeniu 3 x 6-8 na noge
4. wyciskanie na ławie płaskiej 4 x 8-10
5. prostowanie ramion na wyciagu 3x 10-12

Dzien 3.
1. wejscie na ławke 4 x 6-8 na noge
2. przywodzenie nog 3x 6 + 2 x drop set
3. uginanie nog w pozycji podpartej na przedramionach 3x6 +2x drop set
4. wypady dalekie 3 x 12 na noge
5. sciaganie drązka wyciagu górnego do klatki 3 x 8-10
6. wiosło sztangielka w oparciu o ławke 3x 6-8 na rękę

+ aero po każdym treningu, jak dam radę
+ interwały, jak starczy czasu w jakiś inny dzień

Teraz miałam niby cykl masowy i trochę cm przybyło,jak zresztą widać w tabelkach, więc chcę delikatnie się zredukować, żeby mieć widoczne bardziej zarysowane mięśnie, jak w wakacje Na samym początku redukcji miałam 1600 kcal, ale teraz to chyba będzie za mało.
Zacznę od rozkładu: ok 1800 kcal BTW: 120/70/170, a potem coś pewnie pokombinuję

Tak się tylko zastanawiam, czy przez ten tydzień nadal nic, a nic nie ćwiczyć i od razu w sobotę zacząć właściwy trening, czy może jednak jakoś się rozruszać pomimo regeneracji?

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-14 09:28:50

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
SOBOTA (21 GRUDNIA 2013) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 1
WYMIARY PO 17 DNIACH REGENERACJI





Do tej pory po regeneracji zawsze było więcej w cm. A po tej regeneracji zaskoczyły mnie spadki pomimo tego, że na moje oko raczej sobie jedzenia nie żałowałam i np. jak mnie napadła ochota na orzechy do jadłam do oporu z góry na dół olewając fakt, że na drugi dzień pewnie mnie będzie bolał brzuch (i nie bolał o dziwo może dlatego, że profilaktycznie zjadłam po nich marchewkę i kiszone ogórki). Za to coś nieswojo czułam się w dni z rosołem i mięsem z kaczki- dziwne, bo przecież zdrowe.

Regeneracja minęła pod znakiem choróbska: najpierw czekałam dłuuugo, aż opryszczka mi zejdzie, potem poważne przeziębienie zaczęło mnie łapać z bólem gardła itp. Ratowałam się miksturą chyba wg kittie, smalcem z lisa (specyfik mamy), mlekiem z czosnkiem i miodem i po 2 dniach osłabienie minęło, potem dodałam jeszcze herbatkę na gardło. Przez całe życie tyle kurkumy nie pożarłam ile przez ostatni tydzień.

Przeziębienie na chwilę obecną zaleczone tzn. samopoczucie super i sły dużo , ale co rano tak mnie boli gardło, że mam problem z przełknięciem śliny no i budzę się z zatkanym nosem. W ciągu dnia mnóstwo gorącej herbaty, w tym tej na gardło i już wszystko ok. Może przez tą przerwę świąteczną przejdzie, jak gardło będzie miało wolne od pracy. Mam przynajmniej taką nadzieję.

Z nowości kulinarnych uwielbiam naleśniki jaglane (jak dla mnie smakują, jak zwykłe),gofry ciecierzycowe, wszelkie chlebki/ ciasta ze strączków posmarowane masłem sezamowym oraz szynkę gotowaną posmarowaną musztardą dijon

Mam pytanie z zupełnie innej nietreningowej beczki, bo wiem, że wiedzę macie niejednokrotnie większą niż niektórzy lekarze:
- czy depilacja laserem jest w jakiś sposób szkodliwa dla organizmu?
U mnie to już łyżka po obiedzie , ale siostra się wybiera i dobrze byłoby wiedzieć. Dał mi do myślenia fakt, że po tym, jak ostatnio wybrałam się na likwidację ostatnich niedobitków dowiedziałam się, że może mi się podnieść po zabiegu temperatura ciała...i rzeczywiście...wróciłam do domu...zmierzyłam i miałam już taki stan podgorączkowy. Kiedyś inna pani doktor mówiła, że laser działa tylko kilka mm wgłąb skóry i nie wpływa na cały organizm. W necie nic nie znalazłam na temat szkodliwości tego typu zabiegów.

MISKA ok. 1800 kcal, BTW: 120/70/170
Ograniczenia żywieniowe: bezgluten ze względu na Hashimoto, ograniczenie nabiału, jak się pojawi zwykle to będzie mleko od ekologicznej krowy



Poza miską: ogórki kiszone, brukselka gotowana, cebula
Napoje: kombucha, herbaty- różne rodzaje, chwilowo miksura: zielona herbata + imbir+ kurkuma + cynamon + cytryna w dużych ilościach na walkę z resztkami przeziębienia, akurat mama robiła masło, więc wpadła maślanka (znalazłam tutaj:http://pl.wikipedia.org/wiki/Maślanka , że średnio w 91% składa się z wody, tłuszczu znikoma ilość, więc nie wpisywałam do miski...zresztą zapomniałam jej zważyć)
Suple: Magnez 400 mg + B6 4 mg, DIM

TRENING SIŁOWY + AERO



Tak sobie ustaliłam 15 min aero i ledwo co dotrwałam do końca.
Jak widać w zamieszczonej rozpisce udało mi się na oko trafić z ciężarami w większości ćwiczeń. Jedynie w wiośle muszę dołożyć

Samopoczucie: 90%
(Poza tym bólem gardła i zatkanym nosem tylko z rana + spiesząc się w tempie błyskawicy zjadłam obiad no i trochę mi później ciężko na żołądku było)

Filmik z treningu
WL z 32 kg





W sumie to żałuję, że rok temu nie zaczęłam wrzucać filmików do korekty, no ale lepiej późno niż wcale Słoneczko dopisało, więc chyba światło ok.


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-22 18:03:18

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
NIEDZIELA (22 GRUDNIA 2013) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 2
MISKA: ok. 1800 kcal BTW: 120/70/170





Poza miską: ogórki kiszone (własnej roboty ), cebula
Napoje: kombucha, herbaty- różne rodzaje, chwilowo miksura: zielona herbata/kombucha + imbir+ kurkuma + cynamon + cytryna w dużych ilościach na walkę z resztkami przeziębienia
Suple: Magnez 400 mg + B6 4 mg, DIM

TRENING: INTERWAŁY + BRZUCH


Dzisiaj zakwasy od stóp do głów, ale o dziwo przy high knees nie przeszkadzały. Przy piątym interwale zaczęło mi już do gardła coś podchodzić, więc przerwałam. Po interwałach brzuszki itp. były naprawdę ciężkie. A najgorsze to przenoszenie nóg za głowę z poduszką od 6 razu musiałam się trochę rozbujać, bo nogi nie chciały iść za głowę.



Samopoczucie: 95%
(Poza bólem gardła tylko z rana, katar odpuścił )
Zakwasy rozmasowane


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-22 18:11:04

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
WL

wydaje mi sie ze oddychasz odwrotnie niz powinnac, slychac wydychanie powietrza w momenie opuszczania sztangi. Powietrze wydycha sie w czasie pracy (wyciskania) a nie w czasie odpoczynku.

dwa : nadgarstki, powinna byc linnia posta do sztangi, a nie przelamane nadgarstki

trzy: wydaje mi sie ze wyciskasz za bardzo do szyi zamiast do klatki piersiowej

Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2013-12-22 18:12:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Dzięki Kurcze...sprawdzę to przy następnym spotkaniu z WL. Bardzo możliwe, bo do filmiku skupiałam się na tym, żeby sztanga nie latała, jak ostatnio i żeby wypychać od klatki i pewnie zapomniałam o kontroli oddychania
Na filmiku nie widać, ale sztanga ląduje mi tam, gdzie się kończy biust...nie na szyi. Wzorowałam się na jakimś filmiku z kolesiem. Chyba na kobiety muszę popatrzeć
Nadgarstki poprawię.

Dzisiaj wpadł jeszcze rosół z koguta. Niedawno z niedowierzaniem doczytałam, że nie liczymy, więc nie wliczam do miski. Po śpiewaniu w kościele gardło mnie delikatnie piekło, więc stwierdziłam, że gorący rosół pomoże

Dopiero jak ubrałam buty na obcasach poczułam, co to zakwasy Masaż niewiele dał. Na łydkach masakra. Ledwo po schodach szłam.


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-22 19:58:51

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
PONIEDZIAŁEK (23 GRUDNIA 2013) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 3
MISKA: ok. 1800 kcal BTW: 120/70/170





Poza miską: ogórki kiszone, cebula, warzywa na patelnię (mieszanka zielonych ze śladowymi ilościami kukurydzy)
Napoje: kombucha, herbaty- różne rodzaje, chwilowo miksura: zielona herbata/kombucha + imbir+ kurkuma + cynamon + cytryna w dużych ilościach na walkę z resztkami przeziębienia
Suple: Magnez 400 mg + B6 4 mg, DIM

+ ze 2-3 kęsy kiełbasy i szynki wędzonej -> kolega nam wędził w swojej wędzarni i musiałam spróbować


Nie ma to jak lejdisowe przysmaki. Korzystałam z przepisu na czekoladowy pudding Chia https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301-s24.html, ale zrobiłam go w wersji Pina Colada. Mniam

Samopoczucie: 95%
(Gardło piecze nadal rano, masaż zakwasów nie zadziałał na nogi, dopuki się nie rozruszałam musiałam na zgiętych nogach chodzić )


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-23 18:17:47

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
A czy Ty nie miałaś zaprzestać liczenia?

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Miałam ale chyba nie na zawsze (no chyba, że zostałam skazana przez Martuccę na nieliczenie do końca życia )...już dłuuugo nie liczyłam...naprawdę Chciałabym wrócić do wcześniejszych cm i zobaczyć, czy udało mi chociaż odrobinę mięśnia dorobić na tej mojej "masie": ostatnio na liczeniu miałam ok. 2000 kcal, czyli pewnie spora nadwyżka...później bez liczenia, ale dalej same ćwiczenia siłowe i cm generalnie cały czas rosły. Teraz chciałabym zlikwidować tłuszcz, którego ewentualnie nabyłam, więc jak wspomniałam = delikatna redukcja, a potem znowu przejść na "nieliczenie" na znaaaacznie dłużej

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-12-23 19:47:24

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trening 17-latek (piłka nożna)

Następny temat

roczny zapas

WHEY premium