[SIŁA]Reziolki - DT - TS-start str.33

nie no, bomba

17.11.13 crash diet dzień 24 - DNT

Dzisiaj dla rozrywki był wypad do Złotoryi na zawody, poziom pań żenujący. Niestety nie zostałam do końca bo musiałam wracać bo głód się odezwał a nie miałam nic ze sobą. O dziwo po dniu ładowania dzisiaj nie mam wilczego apetytu, chyba przedtem związane to było z @ dostałam 2 dni wcześniej. jeszcze 4 dni do końca

i odpoczynek, dzielna jestes

obliques

i odpoczynek, dzielna jestes

Iza nie wiem czy dzielna, kilka razy miałam ochotę przerwac, zwlaszcza jak z głodu wrzeszczałam na domowników, ale wtedy mówiłam sobie, że najpierw marudziłam że nic nie rusza, Iza wymyśliła sposób i co mam teraz jej powiedzieć że już nie chcę Kilka razy mąż miał wątpliwości czy nie zrobię sobie coś złego, ale dał się przekonać, że sposób jest bezpieczny. Wczoraj miałam gości których nie widziałam od dawna i powiedzieli że chyba powinnam przestać z redukcją bo podejrzewają mnie o anoreksję, uspokoiłam ich że nie wyobrażam sobie życia na wiecznym głodzie Efekty są zadowalające bardzo i jestem ci wdzięczna za pomoc

A, tak, tak, anoreksja

a jakaś fotorelacja będzie

18.11.13 crash diet dzień 25 - DT

Dzień 3
1a. wznosy bioder na jednej nodze z plecami na lawce bez obciazenia 3x20 na noge
1b. podciąganie/opuszczanie 3x5
2a. wejscie na lawke z obciazeniem 3x10 7 kg
2b. zonierski 3x8 25/25/27
3. wznosy z opadu z zahaczona jedna noga 2x12
4. spacer z guma na boki 2x po 10 na strone
5. brzuszki na pilce 1x20
6. wznosy bokiem na pilce 1x 10 na strone

Przy wejściu na ławkę kiwało mnie strasznie, wznosy na raty, spacer z guma jak zwykle masakra

Miska crashowa, bez większych napadów głodu, jeszcze 3 dni ale fajnie będzie jeść normalnie, zwłaszcza płatki owsiane i sery i tłustej ryby mi się chce o boczku i karkówce nie wspomnę.

21.11.2013 - zakończenie crasha
Po pierwsze chciałam bardzo odziękować Obliques za cierpliwość, zaangażowanie i pomoc w ruszeniu z miejsca, mimo że nie była pewna co do efektów. Ja jestem bardzo zadowolona z efektów, wręcz przerosły moje oczekiwania, mam nadzieję że ciebie Izo również efekty zadawalają
Crash nie jest rzeczą łatwą, ale chyba najgorszy jest pierwszy tydzień, dla mnie jeszcze pierwszy dzień po ładowaniu też sprawiał że nie mogłam nad głodem zapanować. Im dalej tym łatwiej szło. Rodzina szczęśliwa że zakończyłam crasha, bo nie ukrywam że przez głód nie raz chodziłam zła jak osa i ustawiałam domowników po kątach.
Teraz chciała bym trochę mięśni dołożyć i jeśli się uda utrzymać tendęcję spadkową, bo jeszcze trochę tego tłuszczu pod skórą jest. Zadanie na najbliższe miesiące zastąpić miejsca z tłuszczem mięśniami. Mam nadzieję że Iza pomoże dobrac trening
Tabela z pomiarami.

No trzeba ten trening opanować jakoś.. 3x w tygodniu?

Iza trening może być 3-4x w tygodniu.