PODSUMOWANIE 2011-2013
Prowadziłam na forum juz kilka dzienników i napisałam niejedno podsumowanie, dlatego chciałam zebrać wszystko w jednym miejscu
Listopad 2011
DT I
https://www.sfd.pl/Viki/DT/_foto_str._18,_49,_81_-t820699.html
Podsumowanie str. 18, 49, 81
Październik 2012
DT II
https://www.sfd.pl/Viki/DT_vol.2_:_-t893720.html
Podsumowanie str. 61
Kwiecień 2013
DT III
https://www.sfd.pl/Viki_2013_DT_vol.3_-t940472.html
Podsumowanie str.12
Sierpień 2013
Test 50/50 Iron Horse Series
https://www.sfd.pl/TEST_50/50__Viki__robimy_forme_:_-t967867.html
Podsumowanie str. 18
Kiedy i dlaczego trafiłam na forum?
Bardzo prosta odpowiedź... chciałam schudnąć, pozbyć się brzucha i przede wszystkim odchudzic nogi, bo jako typowa gruszka nie byłam w stanie zaakceptowac swoich nóg, które w stosunku do reszty wyglądały źle
Ogólnie zawsze byłam szczupła, ale pewne sytuacje w moim życiu doprowadziły do tego, że troche mi sie przytyło
Stosowałam najpierw głupie diety, troche ruchu i kilka kg zrzuciłam, ale nie wyglądało to dobrze.
Forum zaczełam czytac duzo wczesniej przed założeniem dziennika. Na poczatku myslałam, że poradze sobie sama.
Zmieniłam diete i wydawało mi sie, że odżywiam sie dobrze
Byłam uzalezniona od słodyczy
Do tego machałam kończynami na maszynach, najwięcej ćwiczeń było na nogi, góra rzadko i lekko, żeby przypadkiem mięśnie nie urosły
Do tego mnóstwo zajęć fitness, czasem 2-3h pod rząd
I co...? NIC
Niby nie byłam gruba, ale wyglądałam źle, typowa skinny fat.
Ostatecznie stwierdziłam, że jednak nie dam rady sama i założyłam dziennik na forum
Dostałam wskazówki od Marty i zaczęłam prace nad sylwetką.
Jak stałam sie babochłopem...
Troche historii, czyli moja droga do lepszej sylwetki
Forumowe zmagania można śledzić w moich dziennikach
Miałam różne treningi i rozkłady, a szczegóły można znaleźć w dotychaczasowych podsumowaniach.
W listopadzie zaczełam redukcje, efekty były fajne ale dla mnie ciągle mało Bałam się zwiekszyc kalorie żeby nie przytyć. Wiele osób pisało mi, że juz jestem chuda, ale ja chcialam jeszcze schudnąć, szczególnie z nóg. Coraz bardziej tez byłam zmęczona liczeniem miski i wiecznym głodem. Kilka razy przesadziłam z treningiem, co kończyło się przerwą w ćwiczeniach. Nie potrafiłam wtedy słuchac organizmu i wyczuć momentu, w którym powinnam odpuścić. Pojawiły sie problemy ze zdrowiem
Ostatecznie postanowiłam dorzucić do michy, jadłam ponad 2000 kcal i wziełam się za porządny trening na siłowni.
Miałam tez możliwość korzystać z pomocy trenerki, która poprawiła moją technike.
I tu moja rada - korzystajcie z pomocy osób doświadczonch albo wysyłajcie filmiki do kontroli, szczególnie na początku, bo bardzo łatwo popełniac błędy.
Jeszcze chciałam tylko wspomnieć, że były okresy kiedy moderatorki wcale nie zaglądały do mojego dziennika, mimo że o to prosiłam, bo nie miały czasu. Zamiast sie obrażać i narzekać dużo działałam na własna ręke i kombinowałam z dietą i treningiem, żeby zobaczyć co dla mnie będzie najlepsze.
Cieszyłam sie, że Marta wzieła mnie pod opieke i zawsze sie starałam robić wszystko jak najlepiej, żeby udowodnic, że warto poswięcic mi troche czasu
Najbardziej bałam się, że jak będe robic coś źle, to Marta przestanie mi pomagać
Ostatecznie po prawie rocznej obecności na forum w październiku 2012 zostałam wcielona do Dywizjonu M Zmagania mozna zobaczyc w drugim dzienniku.
Marta obiecała przycisnąć i rzeczywiście nie było lekko
W międzyczasie pojawił sie pomysł udziału w Debiutach 2013 Był to okres, w którym bardzo duzo sie nauczyłam Było ciężko, ale warto
Po zawodach była długa regeneracja, poźniej założyłam kolejny dziennik, który został przeniesiony do działu sport.
Tu działałam już na własną ręke, konsultując sie od czasu do czasu z Martą.
Realizowałam roczny plan treningowy Thiba do momentu, aż znowu postanowiłam wystartowac w zawodach
Zaczełam redukcje i pod koniec wziełam udział w teście Iron Horse, dlatego założyłam kolejny dziennik w ich dziale.
Przede wszytskim bardzo dużo sie nauczyłam, o diecie, treningach, ale tez o sobie
Najlepiej sie czuje na wypasione misce powyżej 2000kcal i nie wyobrażam sobie diety z niskimi węglami, zreszta mój organizm na brak wegli źle reaguje Duzo łatwiej znosze ograniczenia tłuszczu w diecie (ale tylko chwilowo na redukcji).
Uwielbiam mięcho
Spodobały mi sie tez treningi Thiba, trudne i wymagające, ale dające duzo satysfakcji
PODZIĘKOWANIA
Kolejny raz podziękowania dla MARTY
Za poświęcony czas, cenne rady i ogromną pomoc, a także za wszytskie zmiany i to, czego sie do tej pory nauczyłam
I podpisuje się pod tym, co kiedyś napisała mariolka:
mariolka08Marta jesteś niesamowita.. coś jak matka chrzestna, chirurg plastyk, psycholog i trener w jednym
Zdjęcia
Wstawiam zestawienie zdjęć i pomiarów z listopada 2011 i aktualne z października 2013
[
Tak wyglądałam, zanim trafiłam na forum:
W marcu 2013 na debiutach:
Pażdziernik, Puchar Polski 2013:
I na koniec mały bonus, czyli babochłop i okropne mięśnie w połączeniu z sukienką
Dalsze plany...
Narazie odpoczynek
Nieliczona miska i lekki trening FBW 3x w tygodniu. Pewnie niedługo założe nowy dziennik.
Szczegółowych planów jescze nie mam, zastanawiam się co dalej
Napewno chciałabym jeszcze kiedyś wystartowac w zawodach
Dziewczyny walczcie o piękne ciało, bo warto
Wraz ze zmianami w sylwetce zachodzą ogromne zmiany "w głowie" i moim zdaniem one są jeszcze ważniejsze niż wygląd.
Warto dojść do takiego etapu, gdzie trening i dieta to przyjemność i styl życia a wygląd jest tylko skutkiem uboczonym
Ćwiczenia i dieta powinny sprawiac przyjemność, a nie być przykrym obowiązkiem
I nie bójcie sie mięśni, one nie zamieniają nas w facetów, tylko w atrakcyjne kobiety
Zmieniony przez - Viki w dniu 2013-10-12 10:15:43
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-04-02 22:13:08