PODSUMOWANIE
Powtórzę się, ale jako wiecznie słomiana wdowa, mogę powiedzieć, ze ciężko jest pogodzić dom, przedszkolne dziecko, psa, pracę i do tego trening i miska. Choć jak widać nie jest to rzeczą niemożliwą.
Trening obejmował głównie 3x siłowy + joga.
Aeroby wpadały raczej rzadko. Albo nie miałam czasu, albo byłam zbyt zmęczona. Nie wiem co ze mną jest nie tak, ale naprawdę mam wrażenie że wolniej się regeneruje niż inne dziewczyny. Zresztą widać, po treningach. Przez pierwszy miesiąc prawie progresu nie było. Dopiero jak dołożyłam bcaa zaczęłam progresować, choć trochę. Śpie 7-8 godzin dziennie, ale dla mnie czasem i to mało. W połowie nastąpiła też mała dwu tygodniowa przerwa w treningach. Cieszy mnie to, że chudnę, mając tak okrojony trening. Choć pewnie przydało się dorzucić choć trochę.
Pierwsze 4 tygodnie było: 1700 kcal BTW 130/73/130 w DT i DNT
Potem 3 tygodnie: DT 1700 kcal BTW 130/73/130 oraz DNT 1600 kcal BTW 130/63/130
Potem 5 tygodni: DT 1700 kcal BTW 130/73/130 oraz DNT 1500 kcal BTW 130/53/130
Ostatni tydzień: DT 1700 kcal BTW 130/73/130 oraz DNT 1400 kcal BTW 130/43/130
Ze zmian jestem zadowolona. Jak patrze na fotki to widzę, że nawet troche naprostowałam się
Zaczynam mieć wrażenie, że większym problemem u mnie niż brzuch będą boczki, bo tam mam dużą większą fałdę.
POMIARY
ZDJĘCIA
Dzisiejsze fotki po małym śniadanku.
PLANY
Sierpień będzie miesiącem odpoczynku, chyba że znudzi mi się wcześniej
. Miska nieliczona, bez treningu siłowego. Ćwiczenia od fizjo, tilt i vacuum zostają . Z jogi też nie rezygnuje.
Jako, że nie ma co kombinować za dużo, biorę następny trening w kolejności.
Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2013-08-03 17:24:54