SOBOTA (6 LIPCA 2013)
TRENING
Ciężko się rozgrzewkę robiło, zwłaszcza squat jacks z takimi olbrzymimi zakwasami, ale dałam radę
Wychodzi na to, że regeneracja pozbawiła mnie trochę mocy:
- w MC poległam na 59,5 kg
- ani razu się nie podciagnę na drążku
- w PP też mniej niż się spodziewałam
Nie mam wyciągu, więc próbowałam coś w rodzaju Allachów robić trzymając obciążenie w rękach..no i niby z 10 kg zrobiłam, ale później wzięłam sztangę i mi przeleciała przez głowę, jak się schyliłam. Trochę niebezpiecznie, więc zdecydowałam się robić normalne brzuszki.
Podczas biegania przebiegłam:
- łąkę ze skoszoną i wysuszoną trawą
- łąkę z wysokimi, pylącymi na pewno trawami, które sięgały mi prawie do ramion (biegłam udeptaną ścieżką)
I NIE MAM ALERGII ...normalnie zero kichania, kataru i swędzących oczu, dzięki czemu nie muszę rezygnować z soczewek ani na chwilę. Nie wiem, jak to możliwe, bo przez prawie całe moje 29 lat rok w rok się ok. miesiąc w roku męczyłam (minus jakieś 2 lata spokoju po kilku latach brania szczepionek i w trakcie ich brania)
JEDZONKO "NA OKO" Z LICZENIEM WW MNIEJ WIĘCEJ
1. Koktail jagodowo-mleczno-jajeczny: borówki leśne 400 g + mleko nie sklepowe 250 g + 3 surowe jaja.
2. Wypiek owsiany: płatki owsiane górskie 50 g + 2 jaja + 4 łyżki mleka od wiejskiej krowy.
3. Kotleciki mięsno-szpinakowe: mięso wieprzowe od szynki +szpinak, cebula, czosnek +pół jajka,ryż brązowy naturalny 50 g, 50 g migdałów obranych ze skórki, pół kalafiora
4. Schab wieprzowy gotowany, kilka migdałów, cała główka sałaty, kilka rzodkiewek.
NAPOJE: wino czerwone wytrawne do obiadu, herbata Ginseg Oolong Lan Gui Ren, przefiltrowana woda.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-07-07 11:44:00
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas