Pomijając fakt, że należało się spodziewać fali krytyki po publikacji tego artykułu i sprawdzić przed drukiem kilkukrotnie prawidłowość zawartych w nim informacji sprawa nie jest wcale błaha.
W artykule pojawiły się nieścisłości oraz kilka sugestii wskazujących na nieuczciwość producentów odżywek białkowych (łącznie z krzykliwym tytułem artykułu na okładce). W mojej ocenie może to być odebrane jako próba manipulacji informacjami.
Jeśli wyciąga się wnioski z jakiś obliczeń (tutaj akurat proste sumowanie) to należy być absolutnie pewnym ich prawidłowości.
Jeśli dokonuje się analizy porównawczej, to każda z nich musi być oparta na tych samych kryteriach i dotyczyć tożsamych wartości.
Jeśli wyciąga się wnioski o zubożeniu składu
odżywki białkowej, przez brak jednej z frakcji to należy to poprzeć stosowną bibliografią.
Jeśli wskazuje się na niezgodność składu (dodatek niedeklarowanego składnika), należy poinformować czytelnika że może ono wynikać z kilku przyczyn: np. wykonanie przez producenta odzywki mieszanki w procesie konfekcjonowania/kompozycji lub wtrącenie w procesie technologicznym wytwarzania jednego ze składników odżywki (co jest możliwe przy produkcji np WPC, a konkretnie wtrącenie frakcji kazeinowych).
Wtedy mamy artykuł rzetelny. Teraz taki nie jest.
Pisałeś o tym, że Olimp kontroluje dostawców i odsyłaliście surowiec niezgodny z zamówieniem/specyfikacją. Badacie to tak dokładnie? Macie własne laboratorium z chromatografem?
Zmieniony przez - Mawashi w dniu 2013-07-04 10:08:53