UWAGA!!!-Ocena jakości odżywek wysokobiałkowych na rynku polskim

Naprawdę myślicie, że 0,5grama leucyny na 100g białka zrobi jakąś zauważalną różnicę?


Potencjalny wpływ. Potencjalny. Słowo klucz. Dla zwykłego trenującego nie będzie to robiło jakiejkolwiek różnicy.

W szczególności, że sporo osób dostarcza jej dodatkowe ilości w postaci BCAA.

slusznie
ale jednak topic nie jest o tym co kto z czym laczy

.

Zmieniony przez - Amentoris w dniu 2013-07-10 14:38:25

tak ale jeśli próbuje się dyskredytować produkt konkurencji na poziomie ilości alfa lakto "globulki" to jako stary bywalec siłowni z jakimiś widocznymi rezultatami stwierdzam ze to pic i lekka propaganda polityczna..

różnicy nie zrobi.

ot co

temat dotyczy wałków a nie szukania różnic miedzy konkurencją a Olimpem

100% zgody z Miętkim.

Pisanie o przewadze nad konkurencją dzięki alfa czemuś tam czy ultra hiper meshu w kreatynie, które najczęściej stanowi pretekst do ustalenia wyższej ceny porównywalnego z ofertą konkurencji produktu jest oczywiście standardowym działaniem marketingowym, niemniej jednak, powiem delikatnie, dziwnie się czyta te teoretyzmy.

Jeśli są jakieś badania potwierdzające dobroczynny wpływ tej alfa globulki na budowę masy mięśniowej, powiedzmy przez rok grupa A zrobiła 5kg więcej niż grupa B, to bardzo proszę o linka, może być na pw, chętnie przeczytam i ewentualnie skoryguję swój pogląd.

dubel

Zmieniony przez - _Alchemik_ w dniu 2013-07-10 23:55:03

jaka jast roznica w tych alfa, beta globulinach, dla potencjalnego kowalskiego na wzrost masy miesniowej, czy sa to jakies rażące wyniki, czy po prostu rozni sie znacznie cena surowca, Panie dr Kaczka?.

oczywiscie, znaczenie alfa laktoalbuminy dla rozwoju sportowej formy powinno zostac dokladnie wyjasnione, ale generalnie chodzi tu o cos innego - o pokazanie, ze roznice w cenach odzywek nie biora sie z kosmosu, tylko wynikaja z jakosci surowcow.

Oczywiście zgodnie z życzeniem Czytelników Perfect Body znacznie poszczególnych frakcji zostanie wyjaśnione, byc może właśnie na łamach Magazynu. Ale czy wyobrażacie sobie, że nieomylna i nauczona przez ewolucję Matka Natura daje swoim dzieciom jeść coś co nie ma żadnego znaczenia, że marnuje na próżno energię, inwestując w białka, które nie przynoszą żadnych korzyści organizmowi? Pytanie retoryczne oczywiście.