"DLACZEGO WSZYSTKIE INNE FIRMY MAJA POROWNYWANY SKLAD AMINIKWASOWY Z PRODUKTU KTORY ZAWIERA 75-78% BIALKA DO WZORCA 100%" Może ja się mylę, ale badania odnoszą się chyba do składu podanego na etykiecie. Jeśli producent umieszcza tam skład aminokwasów na
100 g białka sam niejako sobie jest winny wprowadzając klienta w błąd. Mnie nie interesuje skład aminokwasów na 100 g. białka tylko na 100g. produktu. Co z tego, że skład liczony na białko mógłby być super, jeśli np do tego producent dodaje 50% węglowodanów, substancji smakowych itp. itd. Choć chyba rzadko się zdarza, aby była sytuacja, że skład aminokwasów jest podawany liczony na białko. Ale jeśli już to jest to dla mnie zabieg marketingowy mający na celu wprowadzić klienta w błąd, bo kupując białko i widząc, że jest na etykiecie napisany skład w 100 gramach białka mogę pomyśleć, że producent miał na myśli produkt (w końcu kupuje białko). Tak więc tutaj sami producenci takich odżywek wprowadzając klienta w błąd sami sobie są winni. Jeśli jest inaczej to sorry, bo kupuję akurat produkty gdzie jest aminogram na 100 g. produktu.
Co do dużych koncernów jeśli ktoś jest dużym producentem to nie znaczy, że nie oszukuje- tym bardziej, że jak widzę w tej branży mniejsze firmy nie sprawdzają tego co kupują, czyli idealne pole na robienie przekrętów i zarobienie dodatkowej kasy. Czy, któraś z firm tak robi- cóż sam jestem ciekaw ich odpowiedzi.
Przydałaby się jednak debata na temat metodologii badań i przedstawienia wyników w PB, która rozwiałaby ewentualne wątpliwości. Wiadomo, że Olimp pokazuje nieprawidłowości u konkurencji, a konkurencja będzie chciała zdyskredytować owe badania. Taka debata mogłaby obronić jedną albo drugą stronę.