Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
20.06.2013 - DNT
Trochę mi zajęło pozbieranie się z rana, ale kawa i 36 minut aero (filmiki niżej) postawiły mnie na nogi.
Wieczorem drugie 36 minut, a jutro w sumie 52 rozbite na dwie sesje - tak to jest, jak sobie człowiek narobi zaległości. : )
Czuję, że wydolnościowo jest coraz lepiej, poza tym nogi nie reagują już potwornym bólem na twarde nawierzchnie, więc mogę sobie pozwolić na to, żeby część trasy przebiegać po chodnikach i ulicach.
Szacuny
63
Napisanych postów
4464
Wiek
26 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
84798
To kiedy jakies foto, wyniki? Jestem szczegolnie ciekaw Twojej redu, bo jestes po 2 masach i chce zobaczyc jak wyglada redukowanie z rozpedzonego metabolizmu - cos co chce miec nastepnym razem.
Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-06-20 11:38:37
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wutka Foty/filmy będą po sesji (kończę za tydzień równo, a może i wczesniej). Szału na razie nie ma, ostrzegam.
Antek Tak się właśnie ostatnio zastanawiałem nad podobnym ruchem. Dobrze, że mnie w tym utwierdziłeś. : ) Wrzucę sobie 8-10 g/kgmc ww złożonych, tj. 2-2,5 raza więcej niż normalnie (ładować prostymi, a tym bardziej fruktozą przy nieprzyzwoitym jeszcze bf nie ma co zapewne).
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dec powiem Ci że już przeszedł mi ból piszczeli ale dopiero jak zszedłem z wagą poniżej 87kg, teraz nie muszę codziennie cisnąć żeby nie odzywczajać piszczeli, nawet po kilku tygodniach teraz zacząłem biegać i zero bólu na start, wszystko wina tej wagi więc teraz można spokojnie myśleć o bieganiu a nie o bólu. A Tobie przeszło bo pisałeś w dzienniku u mnie że miałeś to samo?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dokładnie - niby tylko 5 kilo różnicy wagowej, ale komfort nieporównywalny. Wczoraj w nocy przebiegłem drugą sesję aero w całości po twardej nawierzchni, a piszczele ledwo co się 'pompowały'. Na dodatek nie czułem żadnego bólu bezpośrednio po biegu.
Szacuny
20
Napisanych postów
750
Wiek
32 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
19020
Zazdroszczę biegania, mnie po 10 minutach boli już kręgosłup, dlatego ratuje się szybkimi marszami na bieżni podniesionej i rowerkiem. Powodzenia dalej w redu i czekam na podsumowanie