Przysiad ATG rampa 8+regres 12,16,24
20x20/12x40/8x60/8x80/8x90/8x100/12x80/16x70/24x60
Hmm, nie wiem, czy to co robiłem policzyć jako ATG – czułem, że zejść niżej nie mogę, ale po filmach widzę, że siadałem tylko trochę poniżej równoległości. Albo jestem niedostatecznie rozciągnięty, albo dobrałem zły rozstaw stóp, albo zwyczajnie mam zbyt duże dwójki. W każdym razie wrażenia bardzo dobre: w rampie zrobiłem mały deload do 100 kg, żeby mieć co dokładać, ale żeby sobie tą serię utrudnić, to do 80 kg włącznie robiłem bez locka. W regresji skupiłem się na czuciu mięśniowym, pompie i walce z bólem, przy czym szybko przechodziłem z serii do serii, dzięki czemu uda zapłonęły pięknie.
(seria ze 100 kg)
(regres z 60 kg)
Quadroset:
Przysiad przedni nogi wąsko 10-12
12x40/12x50/10x55/10x60/12x50
MC na sztywnych nogach 10-15
15x40/13x50/11x55/10x60/12x50
Wyprosty kolan siedząc, różne rozstawy stóp 10-20
14x3 szt./20x2 szt./20x2 szt./15x3 szt./(9x3 +7 x2) szt.
Uginania podudzi leżąc, stopy szeroko na zewnątrz 10-12
20x4 szt./15x5 szt./15x6 szt./12x7 szt./(x6+2x5+7x4) szt.
Wiedzialem, że po siadach quadro będzie przeyebane, ale nie nie że aż tak. W ostatniej serii zmniejszyłem ciężar dla frontów i MC, żeby jakoś wyrobić założoną liczbę powtórzeń.
(seria ostatnia)
Łydki – improwizacja
Nie miałem ochoty na nic konkretnego: najpierw pomęczyłem trochę łydki z ciężarem ciała – wspięcia jednonóż->obunóż->jednonóż, potem skakałem z hack maszyny na suwnicę aż mi się odechciało.
Wody przez cały trening nie upiłem nawet litra, bo nie chciałem się porzygać.
Zrzut: