___________________________________________
17.03
trening
Był bieg 6km, ale nie zachowałam wypiski na endomondo, bo się bardzo zdenerwowałam. Teraz żałuję, bo w sumie.. Zły trening to ten, który się nie odbył, więc moje zachowanie było co najmniej dziwne
Biegło się fatalnie- lód na chodnikach, potworny wiatr, zmęczenie w nogach i zły ubiór. Niestety wróciłam zła, zmęczona i zziębnięta
miska
Nieliczona, zaliczony obiad rodzinny
1. Jajka na miękko, razowiec, masło, ser żółty, majonez
2. Zrazy wołowe, pieczony schab, ziemniaki, buraczki
3. Placki: ciecierzyca, jajko, suszone pomidory, cukinia + szpinak zblendowany z mascarpone i czosnkiem
4. Polędwiczki duszone, ryż parboiled, cukinia + pomidor + bazylia + oliwa
+ do picia: kawa z mlekiem i cynamonem, zielona herbata x2, ziółka na trawienie x2, czerwona herbata x2, melisa
Dzisiaj poszalałam- ostatni dzień, w którym mogę zjeść ciecierzycę, nabiał i majonez Teraz czuję się średnio, ale przynajmniej wiem, co za to winić
Od jutra dieta uboga w FODMAP (z wyjątkiem razowca, bo jak mówiłam- szkoda mi wyrzucić).