Cris ThugKażdy ma inne spojrzenie na otaczający go świat... .Taki jak napisał Santiago jeżeli Jej szczytem ambicji jest robota za 1200/1500 to Jej sprawa,nie wnikam... .Ja tylko napisałem, że gdyby zamiast tych studiów przez te lata np.robiła w UK to dziś by coś miała (o ile ma głowę na karku)
Cris nie zgodzę się z Tobą. Mówimy tu o kobiecie, która może być przedszkolanką. Wydaje się to głupi zawód, ale nie do końca. Tak naprawde w mojej opini to może być żyła złota. W wielkich miastach typu Kraków, Warszawa, Wrocław popyt na przedszkola jest ogromny, a podaż nie wystarczająca. Ludzie swoje dzieci ponoć do przedszkoli i żłobków muszą zapisywać jeszcze nim sie urodzą. To chyba wystarczająca wizytówka tego rynku. Założenie prywatnego przedszkola czy żlobka w takim mieście podejrzewam, że może być żyłą złota. Jeszcze gdyby się rozwinęła i wprowadziła jakąś naukę przez zabawę (coś wiecej niż w zwykłym przedszkolu)... Jest masę ludzi, którzy do przyszłości swoich dzieci mogą i potrafią dołożyć duże pieniądze już od najmłodszych lat. Więc samo bycie przedszkolanką to nie jest głupi zawód.
Co do pracy w UK. Wszystko fajnie, tylko siedź tam do 45-50lat za granicą potem wróc do Polski i spytaj "tusku gdzie moja emerytura?". Problem w tym, że wyjechać jest łatwo na czarno (a i na czarno coraz trudniej). Leglnie wyjechać i zeby wszystko gralo z emerytura to trzeba miec szczescie samo w sobie lub znajomosci... Nie wielu Polakow moze sie tym pochwalic, a na starosc tez trzeba za cos zyc.
Cris ThugTak specjaliści, inżynierowie są potrzebni ale nie kolejne "łosie" po zarządzaniu polem namiotowym...Żeby nie było jeżeli kogoś uraziłem to sorry,ale tak ja to widzę.
Studiuję zarządzanie i urażony się nie czuję. Nawet łosie po zarządzaniu są potrzebni. Wielu moich znajomych pracuje w zawodzie i pracuja nie do konca za takie male pieniadze. Jest to przedzial 2-3,5k miesiecznie. Wiadome, ze wiekszosc przy dolnej granicy, ale czego wymagac od pracodawcy gdy ma sie status studenta, czesto w ciagu dnia wychodzi sie z pracy na zajecia itd?
W sumie to moje wywody bardziej dotycza wszystkich wiec Cris nie bierz ich za bardzo do siebie
Dodam, ze problemem wiekszosci ludzi jest to ze koncza studia X, a nie szukaja pracy w zawodzie tylko zazwyczaj ida na przyslowiowa stacje benzynowa i pytaja czy moga benzyne nalewac, wiec gdzie sens i logika?