CHCE SPAMOWAĆ PRZEZ LAT WIELE, RAZEM Z WAMI PRZYJACIELE !

Haha Też przydałoby mi się nieco zrzucić, ale na razie walę to. Zainteresuję się tym jak zacznę na zawody TS (o ile zacznę) jeździć albo jak będę do jakiejś laski zarywał

A jakie masz osiągi w podstawowych bojach, że chcesz na zawody jeździć?

Na razie żadne, myślę w kategoriach odległej przyszłości

Pięć razy Ci się odwidzi, wiem po sobie, łapałem kilka srok za ogon i zostałem na niczym

Ee, chyba zbyt dużą zajawkę na robienie siły złapałem Prędzej siatę rzucę w pierony albo będę traktował wyłącznie rekreacyjnie, ileż razy w dupę można dostawać...

Grunt to robic cos dla siebie... Na ten najwyzszy poziom w koncu dochodza tylko jednostki tak naprawde...

Nie mam spiny na wyniki, jak się uda coś w tym sporcie osiągnąć to fajnie, a jak nie, to siły nikt mi nie zabierze...

Byłem dziś na treningu siaty i stwierdzam, że to już nie mój sport. Jak trzymało mnie przy ziemi, tak nadal jestem dospawany do podłogi, a i technika z braku kontaktu z piłką leży. Generalnie miałem ciężki dzień, najpierw basen, potem siłka, siatka, a na sam koniec sparingi w BJJ, gdzie swój przegrałem jak ciota. Musze coś zmienić w swoich cyklach treningowych bo się zawiodłem sam na sobie.

Też dziś pograłem. Wyczuwam kolejne baty na mistrzostwach miasta
Zresztą, nie będę się nad sobą rozczulał bo i po co

Ja grałem w butach do biegania, bałem się skakać, także tylko poodbijałem i poplasowałem w ziomków. Ale porażki nie mogę przeboleć.