Dzisja tez DT -
21-02-2013
Trening B I II III
A Martwy ciąg 10 x 40 kg 10 x 42,5 kg 10 x 42,5 kg
B1 Wyciskanie sztangi stojąc 10 z 18 kg 10 x 20,5 kg 10 x 20,5 kg
B2 ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 10 x 32 kg 10 x 32 kg 10 x 32 kg
C1 Wypady 10 x 5 kg 10 x 5 kg 7 x 7,5 kg
C2 Uginanie nóg leżąc 10 x 25 kg 10 x 25 kg 10 x 26 kg
D Pompki 10 x 7 x 6 x
A1 - progres 2,5 kg,nie utrzymam cięższej sztangi robilam na zamine nachwytem i podchwytem- chyba czas na zakup pasków. Jeden koks kazal mi pas zapinac, po podobno moge sobie uszkodzic plecy - co sie jemu, biedakowi przytrafilo...
B1 , B2 - tutaj dostalam jakiejs trzęsawki nóg, że ledwo dokonczylam
C1 - ja chyba nigdy nie przeskocze tych 7,5 kg... dalam rade tylko po 7 x na noge i padlam
D - a tu znowu niespodzianka, 10 na raz dygnęlam... a potem leżalam jak szmata ;) Udawalam, że się rozciągam
Aero to 13 min przed (w tym 8 min biegu jednym ciagiem) i 20 min po (wolno, bo 6 km/h, ale za to wzniosy zrobilam od najnizej do najwyzej - teraz juz wiem, ze maks to 15 na tej biezni i potem w dól, co mi zajęlo akurat 20 min). Myślalam, ze po nie dam rady aero, ale taki ładny Pan byl dzisiaj na siłce i sie tak ładnie podciągal na drązku z nogami w przód, że żal byloby iśc od razu sobie stamtąd
MIcha na jutro DNT (joga będzie jak lenistwo pozwoli)
1600 kcal 110 B/130 W
Napoje różne, głód bede zabijać fasolką szparagową - jakies 900 g mam ugotowane,no chyba, że wciągnę jeszcze dzisiaj większość.
Lubię bradzo moj rozklad BTW, ale zauważylam, że przeginam z białkiem zawsze o pare gram...Trzeba się pilnować.
W planach mam rybną diete Izy, ale mam kilka wyjazdów znów i nie dam rady póki co, może w kolejnym tygodniu...
No i wczoraj i dzisiaj pojadlam czosnku (w miksie i piekłam z warzywami) i że tak powiem... ledwo sama z soba moge wytrzymac... straszne mam gazy. Chyba od tego, bo pare dni bez cebuli i bez czosnku i bylo względnie.
Się nawywynętrzałam