raczej Ci nie zaszkodzi
...
Napisał(a)
Ja mam ogromne wątpliwości co do poprawności wykonywania przez Ciebie ćwiczeń
O ile pamiętam, jesteś z Łodzi
Skontaktuj się może z moderatorem lodzianin1 i poproś o trening personalny.
O ile pamiętam, jesteś z Łodzi
Skontaktuj się może z moderatorem lodzianin1 i poproś o trening personalny.
...
Napisał(a)
niestety nie jest dobrze, sorry ale zabiedzona jest ta sylwetka acz możliwości ogromne by wyglądać super
...
Napisał(a)
Argh,
Martucca albo rzeczywiście jestem taka 'miętka', że przez rok czasu nie potrafiłam się nauczyć techniki ćwiczeń, albo jestem przypadkiem, któremu wyjątkowo ciężko jest cokolwiek urosnąć w mięśniach.. nie dość, że baba, a mnie to już w ogóle idzie to jak krew z nosa..
Dzięki za kontakt, myślę, że postaram się umówić jakieś spotkanie na weryfikację techniki.
bull dzięki, dobrze że chociaż widzisz te możliwości, aczkolwiek są to nadal możliwości a nie wykorzystana szansa z widocznymi efektami =/ co jest lekko frustrujące
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2013-01-06 00:26:42
Martucca albo rzeczywiście jestem taka 'miętka', że przez rok czasu nie potrafiłam się nauczyć techniki ćwiczeń, albo jestem przypadkiem, któremu wyjątkowo ciężko jest cokolwiek urosnąć w mięśniach.. nie dość, że baba, a mnie to już w ogóle idzie to jak krew z nosa..
Dzięki za kontakt, myślę, że postaram się umówić jakieś spotkanie na weryfikację techniki.
bull dzięki, dobrze że chociaż widzisz te możliwości, aczkolwiek są to nadal możliwości a nie wykorzystana szansa z widocznymi efektami =/ co jest lekko frustrujące
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2013-01-06 00:26:42
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
...
Napisał(a)
Pozwolę sobie zamieścić kilka słów wyjaśnienia, w związku z tym, że pomagałem Olince w ostatnich miesiącach.
Zacznę od tego, że Olinka bardzo stara się zmienić swoją sylwetkę i poprawić stan zdrowia. Także uwagi w stylu: "Po co te napinki, jak tam nie ma co napinać?" są moim zdaniem zbyt ostre i niekoniecznie na miejscu.
Jednocześnie jest osobą bardzo ambitną, a co za tym idzie stara się jednocześnie uzyskać kilka, niestety w znacznym stopniu kolidujących ze sobą celi. Wśród tych celi jest: zlikwidowanie zaburzeń miesiączkowania, zwiększenie masy mięśniowej, a także zachowanie sylwetki akceptowanej w modelingu. Łączenie takich celi niewątpliwie nie jest łatwe.
Olinka nie należy również do osób, które szybko zyskują dodatkowe kilogramy i muszą bardzo uważać na to co jedzą przy kaloryczności 1700-1800 kcal/dzień. Chociaż na początku naszej współpracy mogło się wydawać, że tak właśnie jest, co prawdopodobnie było związane z wcześniejszymi długotrwałymi restrykcjami kalorii i niektórych składników odżywczych. W tej chwili przy prozdrowotnej diecie stopniowo zwiększyliśmy kaloryczność do 2200-2300 kcal na dzień, a mimo, to podczas wyjazdów zagranicznych (gdzie pojawia się dodatkowa aktywność fizyczna związana z modelingiem) są tendencje do spadku masy ciała, co w przyszłości zdecydowanie należałoby skorygować.
Kolejnym krokiem jest oczywiście zwiększenie kaloryczności diety do 2300-2400 kcal na dzień, przy zadbaniu o inne istotne aspekty: odpowiednia podaż makroskładników i mikroskładników, bilans kwasowo-zasadowy, proporcja wapń : fosfor, ilość i jakość snu, ograniczenie stresu itd.
Odnośnie treningu, tutaj również na chwilę obecną są pewne ograniczenia: stężenia hormonów tarczycy w dolnej granicy normy i nieznacznie zwiększone stężenie kortyzolu. W związku z czym objętość treningowa w ostatnich 2 miesiącach była ograniczona do 2-3 krótkich treningów siłowych w tygodniu.
Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-01-06 10:14:46
Zacznę od tego, że Olinka bardzo stara się zmienić swoją sylwetkę i poprawić stan zdrowia. Także uwagi w stylu: "Po co te napinki, jak tam nie ma co napinać?" są moim zdaniem zbyt ostre i niekoniecznie na miejscu.
Jednocześnie jest osobą bardzo ambitną, a co za tym idzie stara się jednocześnie uzyskać kilka, niestety w znacznym stopniu kolidujących ze sobą celi. Wśród tych celi jest: zlikwidowanie zaburzeń miesiączkowania, zwiększenie masy mięśniowej, a także zachowanie sylwetki akceptowanej w modelingu. Łączenie takich celi niewątpliwie nie jest łatwe.
Olinka nie należy również do osób, które szybko zyskują dodatkowe kilogramy i muszą bardzo uważać na to co jedzą przy kaloryczności 1700-1800 kcal/dzień. Chociaż na początku naszej współpracy mogło się wydawać, że tak właśnie jest, co prawdopodobnie było związane z wcześniejszymi długotrwałymi restrykcjami kalorii i niektórych składników odżywczych. W tej chwili przy prozdrowotnej diecie stopniowo zwiększyliśmy kaloryczność do 2200-2300 kcal na dzień, a mimo, to podczas wyjazdów zagranicznych (gdzie pojawia się dodatkowa aktywność fizyczna związana z modelingiem) są tendencje do spadku masy ciała, co w przyszłości zdecydowanie należałoby skorygować.
Kolejnym krokiem jest oczywiście zwiększenie kaloryczności diety do 2300-2400 kcal na dzień, przy zadbaniu o inne istotne aspekty: odpowiednia podaż makroskładników i mikroskładników, bilans kwasowo-zasadowy, proporcja wapń : fosfor, ilość i jakość snu, ograniczenie stresu itd.
Odnośnie treningu, tutaj również na chwilę obecną są pewne ograniczenia: stężenia hormonów tarczycy w dolnej granicy normy i nieznacznie zwiększone stężenie kortyzolu. W związku z czym objętość treningowa w ostatnich 2 miesiącach była ograniczona do 2-3 krótkich treningów siłowych w tygodniu.
Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2013-01-06 10:14:46
...
Napisał(a)
Wydaje mi się, że chyba nie ma modelek, które jedzą 2000 kcal/dzień.( ba niewiele jest osób szczupłych, które mogą sobie pozwolić by tyle jeść i nie tyć). Niestety świat modelingu jest okrutny i tylko w niewielu krajach(chyba Hiszpanii i jeszcze innym kraju) BMI powyżej 18,5% jest akceptowalne. Jesteś pod dobrą opieką więc życzę zdrowia i osiągnięcia zamierzonych celów.
...
Napisał(a)
Dlatego my "świata modelingu" nie akceptujemy i akceptować nie będziemy - pewnie dlatego nie podchodzimy do tego jak powinnyśmy.
Łukasz wymienił cele które w/g niego sa trudne do zrealizowania, a dla nas niemożliwe, tak jak w przypadku niektórych sportów np, gimnastyki artystycznej czy baletu ilość dziewczyn z brakiem okresu bije rekordy tak w przypadku modelingu jest tak samo. Każdy wybiera sposób w jaki chce zyc i ponosi tego konsekwencje, niestety wszystkiego mieć się nie da.
Olinka należy do osób z natury mała masa miesniowa, wiec jest jej trudno zbudować więcej, oczywiście cieszymy się i podziwiamy jej zacięcie i próby stawania rozkrokiem pomiędzy celami, ale neutralnie oceniając wygląd jest chudo bardzo.
Mam tylko nadzieje ze te próby zwieszenia masy mięśniowej nie skończą się odrzuceniem jej przez ten świat który wybrała.
Łukasz wymienił cele które w/g niego sa trudne do zrealizowania, a dla nas niemożliwe, tak jak w przypadku niektórych sportów np, gimnastyki artystycznej czy baletu ilość dziewczyn z brakiem okresu bije rekordy tak w przypadku modelingu jest tak samo. Każdy wybiera sposób w jaki chce zyc i ponosi tego konsekwencje, niestety wszystkiego mieć się nie da.
Olinka należy do osób z natury mała masa miesniowa, wiec jest jej trudno zbudować więcej, oczywiście cieszymy się i podziwiamy jej zacięcie i próby stawania rozkrokiem pomiędzy celami, ale neutralnie oceniając wygląd jest chudo bardzo.
Mam tylko nadzieje ze te próby zwieszenia masy mięśniowej nie skończą się odrzuceniem jej przez ten świat który wybrała.
...
Napisał(a)
Ja rozumiem, że dla 90% społeczeństwa "świat modelingu" jest nieakceptowany. Nikogo nie będę zmuszać do zmiany myślenia, bo sama z biegiem czasu mam coraz bardziej wyważone zdanie na ten temat.
2 lata temu 'chcąc się odchudzić' był to także zły czas w moim okresie życia, to było świeżo po śmierci dziadków, stres, pierwszy wyjazd, urojony obraz siebie, 'bo ona ma 87 w biodrach, a ja nie', kilka tygodni moja dieta była naprawdę głodowa, kompletnie nie związana ze zdrowym stylem życia, na skraju anoreksji - nie było łatwo. Ale to już przeszłość.
Teraz jestem przynajmniej przekonana co do swojego odżywiania, wiem że jem zdrowo, a organizm nie głoduje. Cieszę się, że udało mi się, również przy pomocy SFD wrócić na normalne tory i potrafię jeść tak jak przystało.
Widząc moje zdjęcia z pierwszej strony, na niższych postach są również zdjęcia z czasów kiedy miałam lat 14, gdzie widać, że ilością mięśni nigdy nie grzeszyłam.
Brakuje tylko tej, wspomnianej już wcześniej, kropki nad 'i' - okresu, który zaginął bez śladu właśnie tych 2 lata temu, co jest dla mnie męczące i krępujące, mam świadomość, że zdrowy organizm kobiety powinien miesiączkować..
Spotykam wiele dziewczyn na moich wyjazdach, i tak jak Obli napisała, część z nich również miała przygody z okresem - zaginął właśnie, kiedy to one również się odchudzały, ale zazwyczaj mówiły, że wrócił on po powrocie do swojej dawnej 'wyjściowej' wagi..
U mnie powrót ten do 'wyjściowej' wagi nastąpił, ale miesiączki nadal nie ma, co mnie czasem naprawdę dołuję, a może powoli wracam hormony do równowagi, być może będę zmuszona zasięgnąć terapii hormonalnej, której nie chcę zaakceptować/boję się/wstydzę, ale na ten moment próbuję walczyć jeszcze naturalnymi środkami.
Przed sobą mam bowiem dosyć ważny, o ile nie najważniejszy z dotychczasowych, wyjazd za Ocean. W zeszłym roku robiłam maturę, ucząc się, będąc w szkole nie mogłam wojażować tak daleko i na tak długi czas, świadomie postanowiłam ten rok wykorzystać na modeling, nie idąc na studia (pomimo tego, że dostałam się na dobre studia politechniczne, na każdej uczelni, którą chciałam/ale też do końca nie jestem przekonana czy kierunek, który wybrałam to, to co chcę robić). W sumie ten wyjazd może zaważyć w jakimś stopniu na tym, co będzie się ze mną dziać dalej w tym roku, czy okaże się, że jest to dla mnie/ czy też nie i wtedy będę również bawić się w modeling, ale dzieląc to również ze studiami, na które i tak planuję iść.
Świat modelingu jest tylko na trochę, zresztą zobaczymy co z tego w ogóle wyniknie, później i tak nie będę się w to bawić, ale jest to także szansa na podróże, fajną przygodę, może jakieś pieniądze w przyszłości.
I jak już wspominałam niejednokrotnie, moim ideałem sylwetki jest ta pani niżej na zdjęciu.
A nie Anja Rubik itp.
Co mam nadzieję, uda mi się kiedyś osiągnąć, aczkowliek jak widać będzie ciężko.
'Modelling zdecydowanie ogranicza mnie w tej kwestii, nie tylko ze względu na wymaganie, ale również czas - dostępność do siłowni/ćwiczenie/częste podróże/castingi itp. - wbrew pozorom to takie lekkie, łatwe i przyjemne nie jest :)
To taki wpisek osobisty ode mnie ;).
P.S.
Dziękuję za wasze słowa, są dla mnie istotne, chcę żebyście widzieli, że ja tu kiedyś będę koczować 24/7 (co i tak robię ;)), i mam nadzieję że ciężko ćwicząc, przy waszej pomocy w 100% będę mogła być zaliczona do Elity
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2013-01-06 18:20:26
2 lata temu 'chcąc się odchudzić' był to także zły czas w moim okresie życia, to było świeżo po śmierci dziadków, stres, pierwszy wyjazd, urojony obraz siebie, 'bo ona ma 87 w biodrach, a ja nie', kilka tygodni moja dieta była naprawdę głodowa, kompletnie nie związana ze zdrowym stylem życia, na skraju anoreksji - nie było łatwo. Ale to już przeszłość.
Teraz jestem przynajmniej przekonana co do swojego odżywiania, wiem że jem zdrowo, a organizm nie głoduje. Cieszę się, że udało mi się, również przy pomocy SFD wrócić na normalne tory i potrafię jeść tak jak przystało.
Widząc moje zdjęcia z pierwszej strony, na niższych postach są również zdjęcia z czasów kiedy miałam lat 14, gdzie widać, że ilością mięśni nigdy nie grzeszyłam.
Brakuje tylko tej, wspomnianej już wcześniej, kropki nad 'i' - okresu, który zaginął bez śladu właśnie tych 2 lata temu, co jest dla mnie męczące i krępujące, mam świadomość, że zdrowy organizm kobiety powinien miesiączkować..
Spotykam wiele dziewczyn na moich wyjazdach, i tak jak Obli napisała, część z nich również miała przygody z okresem - zaginął właśnie, kiedy to one również się odchudzały, ale zazwyczaj mówiły, że wrócił on po powrocie do swojej dawnej 'wyjściowej' wagi..
U mnie powrót ten do 'wyjściowej' wagi nastąpił, ale miesiączki nadal nie ma, co mnie czasem naprawdę dołuję, a może powoli wracam hormony do równowagi, być może będę zmuszona zasięgnąć terapii hormonalnej, której nie chcę zaakceptować/boję się/wstydzę, ale na ten moment próbuję walczyć jeszcze naturalnymi środkami.
Przed sobą mam bowiem dosyć ważny, o ile nie najważniejszy z dotychczasowych, wyjazd za Ocean. W zeszłym roku robiłam maturę, ucząc się, będąc w szkole nie mogłam wojażować tak daleko i na tak długi czas, świadomie postanowiłam ten rok wykorzystać na modeling, nie idąc na studia (pomimo tego, że dostałam się na dobre studia politechniczne, na każdej uczelni, którą chciałam/ale też do końca nie jestem przekonana czy kierunek, który wybrałam to, to co chcę robić). W sumie ten wyjazd może zaważyć w jakimś stopniu na tym, co będzie się ze mną dziać dalej w tym roku, czy okaże się, że jest to dla mnie/ czy też nie i wtedy będę również bawić się w modeling, ale dzieląc to również ze studiami, na które i tak planuję iść.
Świat modelingu jest tylko na trochę, zresztą zobaczymy co z tego w ogóle wyniknie, później i tak nie będę się w to bawić, ale jest to także szansa na podróże, fajną przygodę, może jakieś pieniądze w przyszłości.
I jak już wspominałam niejednokrotnie, moim ideałem sylwetki jest ta pani niżej na zdjęciu.
A nie Anja Rubik itp.
Co mam nadzieję, uda mi się kiedyś osiągnąć, aczkowliek jak widać będzie ciężko.
'Modelling zdecydowanie ogranicza mnie w tej kwestii, nie tylko ze względu na wymaganie, ale również czas - dostępność do siłowni/ćwiczenie/częste podróże/castingi itp. - wbrew pozorom to takie lekkie, łatwe i przyjemne nie jest :)
To taki wpisek osobisty ode mnie ;).
P.S.
Dziękuję za wasze słowa, są dla mnie istotne, chcę żebyście widzieli, że ja tu kiedyś będę koczować 24/7 (co i tak robię ;)), i mam nadzieję że ciężko ćwicząc, przy waszej pomocy w 100% będę mogła być zaliczona do Elity
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2013-01-06 18:20:26
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"
...
Napisał(a)
laska, don`t worry, będzie wszystko dobrze, my trzymamy kciuki i mimo wszytsko nei ma sensu byc za chuda, nawt pani Zuzanna jest przesadzona, chociaz jak sie z tego forse ma to czemu nie
Poprzedni temat
Shake your ass with TREC Nutrition!/Saida
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- ...
- 95
Następny temat
Shake your ass with TREC Nutrition!/Jagoda__
Polecane artykuły