TRENING:
1a. Przysiad 8x10 30/32,5kg
1b. MC 8x10 40kg
2a. Ściąganie drążka górnego 8x10 5szt.
2b. Wyciskanie leżąc 8x10 25kg ostatniego powtórzenia nie dociągnęłam, skurcz mnie złapał i prawie się walnęłam sztangą
3a. Uginanie sztangi 6x12 ok.10kg
3b. Uginanie francuskie do czoła 6x12 ok.10kg kufa, miało być 8x12, pomerdało mi się w tym zamuleniu
Wyszła trochę radosna twórczość, bo porypało mi się i zrobiłam MC jak w treningu domowym zamiast uginania nóg. Dużo przerw, bo przy MC i przysiadzie czułam się fatalnie w lustrze wyglądało to tak, jakbym miała się zaraz rozpłakać, zresztą byłam tego bliska. Albo zwrócić. Albo jedno i drugie. Aero jakieś 3 min bo położyłam się na kierownicy i prawie zasnęłam. To przynajmniej rozciąganie porobiłam i parę brzuchów. Teraz czuję się w porządalu, ciekawe jak długo się taki stan utrzyma
MISKA:
indyk, jaja, boczek surowy, kalafior, fasolka szparagowa, czosnek, masło, woda, pokrzywa-mięta-melisa
A no i suszy mnie, więc chyba idzie w dobrą stronę. Tylko ta miska zjadłabym lekko 6-7 jaj i kilo mięsa, bo po usmażeniu to to jest nic, ale nie chcę przesadzić z białkiem.
LOL, ale mi się cofa to woda
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-10-26 15:46:44
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html