Aktualnie http://www.sfd.pl/mariolka08/_dziennik_treningowy/_vol.2-t955535.html
konkurs PRZEMIANA SYLWETKI 2013 http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_MARIOLKA08-t953109.html
*** PODSUMOWANIE RZEŹBA 2012 ***
Przyszła pora na moje podsumowanie. Cóż minęło dzisiaj równiutko 70 cyklu rzeźbowego + odwadnianie. Cykl uważam za udany i co muszę przyznać bardzo meczący – mówię raczej o zmęczeniu fizycznym niż psychicznym. Zmęczenie najbardziej poczułam w ostatnich dwóch tygodniach – odbijało się ono głównie na „zaniedbywaniu” aero poprzez brak całkowity siły na nie. Zmiany sama widzę co uważam za duży sukces
Podziękowania:
Najbardziej należą się oczywiście Obliques za to, że wciągnęła mnie na listę „rzeźbiarek” i prowadziła krok po kroku, która pomimo braku czasu znalazła dla mnie chwilkę, żeby rozwiać wątpliwości, pochwalić czy skarcić. Mam nadzieję, że efekty będą zadowalające oraz czas jaki dla mnie poświeciła nie okaże się zmarnowany. Obli podaj adres to Ci najlepszego i największego wheya wyślę jakiego będziesz chciała
Obliques dziękuję Ci również za to, że naprawdę wiele się od Ciebie nauczyłam podczas tego cyklu – zwłaszcza w sprawach treningu
Dziękuję również reszcie Szefowych za wiedzą jaką można zdobyć z ich wypowiedzi w innych dziennikach czy artykułach
Dziękuję również współrzeźbiarką za wsparcie, krytykę jak i wytykanie błędów Oraz za naprawdę przyjemną i koleżeńską konkurencję, która motywowała do jeszcze cięższej pracy (zwłaszcza do tych 45 minut aero na początku ).
No i podziękowania również się należą wszystkim zaglądającym, tym ukrytym i tym jawnym. Ciężko wymienić dziewczyny Was wszystkie (a nie chciałabym kogoś pominąć) ale naprawdę ślicznie dziękuję za wsparcie i spam
Moje odczucia:
Początek nie był trudny, łatwo było mi przestawić się na nowe wytyczne, jedzenie nie było problemem, miskę trzymało się łatwo – nawet na wyjazdach. Z czasem zaczęło brakować mi tłuszczy i były dni kiedy ciągnęło mnie do wszystkiego co tłuste, zwłaszcza orzechów. Zdarzały się ciągoty też na ser. Ale twardka byłam i się nie dałam.
Z czego jestem naprawdę dumna – nie miałam, żadnej wpadki micha jak nakazano trzymałam ściśle cały czas. Nawet alkoholu nie tknęłam – a było kilka okazji
Bardzo ale to bardzo mi się podobał trening z pierwszych 4tygodni, był naprawdę wymagający i masakrujący. Później nastąpiła zmiana na trochę mniej fajny trening ale też go lubiłam ładnie dawał popalić. Jestem chyba wyjątkiem ale dzięki temu cyklowi może nie polubiłam ale przestałam nawiedzić biegać. Biegaczką nie będę ale te 20 minut biegu już mi nie straszne (jak przypomnę sobie 45 min to chyba nic nie jest straszne ). Ale za to nienawidziłam orbiego – nie ma nic gorszego jak aero/inertwały na orbim. Zanudzić się można
Odwodnienie:
Jak dla mnie masakra, moje ciało bardzo zareagowało na wchodzenie w ketozę, było wszystko od mdłości przez zawroty po drętwienia ale nie powiem warto było. Na zdjęciach kratę mało widać ale najważniejsze, ze ja ją widzę
Konkrety:
Pomiary
Fałdy 03.08 – 24.08
pępek - 10mm – 6mm -4mm
udo - 15mm – 12mm -3mm
triceps – 8mm – 7mm -1mm
Treningi
Przez pierwsze 4 tygodnie miałam 4-dniowy dzielony dwa dni góra dwa dni dół. Później zmiana na klasycznego slipta 3dniowego – nogi-klata,plecy-barki,ramiona. Do tego dużo aero
Chciałam wypisać treningi jakie miałam ale daruję Wam to
Miska
Zaczynałam na 2000kcal, później cięcie na 1800 aż skończyłam na rotacji 3dni 1600/1dzień 1800
No i to na co wszyscy czekali, czyli zdjęcia
Skończyłam
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-08-24 13:12:41
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
dałaś czadu laska efekty pracy są porażające choć ja osobiście jednak wolę pierwszą wersję Ciebie niemniej widać kawał roboty, ciężkiej roboty- szacun i podziw wielki z mojej strony
eee a teraz idź jeść
gratki
Ale się wysuszyłaś, wszystkie mięśnie widać jak pod pergaminem
Podziwiam Cię absolutnie za to, jaką siłę woli pokazałaś. Ani razu się nie potknęłaś (a to przecież aż 3 miesiące) i nie mogło się to inaczej skończyć.
Motywowałaś i motywujesz dalej teraz najedz się tłuszczu i massuj
Piękny masz strój
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-24 13:27:57
Test Iron Horse 50/50 ----> http://www.sfd.pl/-t968034.html
Wcześniej: http://www.sfd.pl/-t853342-s57.html
Rzeźba: http://www.sfd.pl/-t853342-s33.html
pozamiatałaś!! zayebiście!gratuluje!!
Aktualnie http://www.sfd.pl/mariolka08/_dziennik_treningowy/_vol.2-t955535.html
konkurs PRZEMIANA SYLWETKI 2013 http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_MARIOLKA08-t953109.html
Nie gardź sobą, że bitwę przegrałeś. Trzeba pewnej siły, by się zapędzić tam, gdzie się bitwy przegrywa.
http://www.sfd.pl/Pierwsza_redukcyjna_po_50:50..._dukanie...mm..._i_innych_eksperymentach-t865808.html
Pięknie Nózki, rączki, plecy - ja pyerdolę umrę z zawiści
http://www.sfd.pl/-t926626.html - o ksenoestrogenach
раз-два-Три-ко-ле-но !!!
Ни шагу назад!
Aktualnie: http://www.sfd.pl/kitttie_2013-t908124.html
Masa:
http://www.sfd.pl/kitttie_w_masarni/podsumowanie_str._17_;_]-t875529.html
Na początek: http://www.sfd.pl/Praca_nad_sylwetka,_tluszczykiem_i_poprawienie_kondycji_fizycznej-t838382.html
O i zgadzam się z Esther - strój fantastyczny
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2012-08-24 13:32:03
Arphiel aleś się wysuszuła...nuka,brzusio,plecy ... no masakra...ja też umrę z zazdrości jak kittie...
If it doesn't challenge You
It doesn't change You ...
http://www.sfd.pl/DT_Kajtek_84_-t895857-s20.html
Redukcja [165 cm, 65 kg]
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- ...
- 68