Paszkos244 - spampost numer 2 + przepisy kulinarne

Bierz rozpiskę na siłownię.
No i pora na jakiś normalny trening wg mnie, dość zabawy.

Dobrze by było, gdybyś poprosił Huberta lub Antosia o poprowadzenie Cię w kwestii treningu, sądzę, że by nie odmówili

HUBERT:

Wiem, wiem. Zawsze biorę, a wczoraj jakoś zapomniałem...
Nie ma opier*** się !

KRZYH:

Zapewne niedługo będę się zgłaszał do któregoś z Nich.

DZIEŃ NIE TRENINGOWY - 15.VIII.2012r:
relax, odpoczynek i regeneracja!
TRENING:

Spacerek .

DIETA:
1) owsiane + kefir + wiórki kokosowe + truskawki.
2) serek wiejski + warzywa + zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów.
3) kebaby marokańskie z udźca z indyka + sałatka z razowego kuskusa z warzywami + fasolka szparagowa.
4) borówki amerykańskie + truskawki + orzechy nerkowca i laskowe.
5) kebab marokański z udźca z indyka + sałatka z razowego kuskusa z warzywami + chleb żytni pełnoziarnisty.
6) jajka na twardo + ser biały półtłusty + warzywa.

Dzień na luzie. Trochę spacerowałem i generalnie "opierniczando"
. Jutro trening górnych partii.

Dobra wypiska, bez zbytniego pyerdolenia się, kolorowo, fajne zdjęcia. Dobrze też, że nie rzucałeś się na dodatkowe ćwiczenia/aero tylko zostałeś przy spacerku
Podeślij mi na PW przepis na te kebaby marokańskie, proszę, bo wyglądają mega dobrze
PS. jak już 15 VIII 2012, bez kropek

"DZIEŃ NIE TRENINGOWY - 15.VIII.2012r:
relax, odpoczynek i regeneracja!
TRENING:

Spacerek ."

Ale żeby uniknąć słów krytyki, nie napisałeś, że zrobiłeś spacerem 13km, co? I widzisz, ciężko Ci wierzyć. Jak Ty chcesz wyjść z tego gówna, jeżeli Ty "spacerujesz" 13km? Bezsensu.

MIKERS:

Dzięki! Przepisy zaraz będą u Ciebie. W zasadzie proste jak but. Improwizacja totalna.

REGENAT:

13km zrobiłem - owszem. Ale to nie było oczywiście za jednym zamachem. Najpierw poszedłem sam na krótki spacerek. A później z rodziną pojechaliśmy sobie na taki wspólny wypad i łażenie. Spokojnym, relaksacyjnym krokiem. Także bez przesady !

Nawet releksacyjnie to i tak sporo. Nawet nie zdajesz sobie sprawy

Niech chodzi ile chce. Byle by jadł wystarczająco dużo by pokryć straty energii.
Nie sprowadzajcie kulturystyki do treningu, jedzenia, spania i siedzenia na dupie. Niech podczas dnia robi co chce, to w końcu jego życie.

Jednakże taka rada, te porcje ze zdjęć, to naprawde malutko. Chcesz wyjść z anoreksji to dowal do pieca i to solidnie, bo na takim czymś to większość facetów by umarła.

Fakt, nie należy tego sporowadzać do tych czynności. Z tym, że On nie je IMO jakoś super duzo (ja mimo słabszych warunków jem więcej - choć doskonale go rozumiem), a to co zje to jeszcze popali w czasie spacerów. Nie żebym miał coś przeciwko ruszaniu się. Ono jest ok, ale pod warunkiem, że dowali kcal. Bo sytacja Janka jest mimo wszystko niż większości osób na forum

Dlatego właśnie mówiłem, że z tymi porcjami to sobie robi żarty.