Sobota, dzień nietreningowy:
- owsianka z cynamonem, masło kokosowe, 1 jajko, 1 białko jaja, Tran, wiesiołek;
- owsiane, wątróbka, jagody, brokuły;
- j/w;
- kurczak z ziemniakami, kapusta kiszona, musztarda;
- j/w;
- zupa brokułowa, kawałki tuny, masło kokosowe, pietruszka.
Przez przypadek do owsianki wsypałam sobie chili. Cos mi nie pasowało, ze tak dziwnie się sypie z pojemnika. Dobrze, ze powąchałam zanim wymieszałam...
-------------------------------------------------------------------
Niedziela, rower:
- owsianka z cynamonem, jajko, masło koksowe, wiesiołek, Tran;
- owsiane, 1 jajko, cukinia;
- owsiane, wątróbka, warzywa;
- dorsz, kapusta kiszona, ziemniaki, cukinia, musztarda;
- wątróbka, ziemniaki, cukinia;
- sałatka z tuńczyka i warzyw, oliwa z oliwek.
Na szczęście nie padało podczas wycieczki. Troche pokropoilo podczas przerwy na cos do zjedzenia. W sumie, pogoda w sam raz na wycieczkę rowerowa. Na miejsce spotkania dotarłam trochę wcześniej, ok 30 min. Miejsce jest oddalone o 10km od mojego miejsca zamieszkania. Posiliłam się i odpoczęłam. Było nas w sumie 12 osób. Najstarsza osoba miała 90 lat, z tego jak się dowiedziałam. Tempo mieliśmy w przedziale 20-30 km/h. Zrobiłam kilka zdjęć, ale tylko na postoju. Mam tylko rowery, rowery i … bar, gdzie niektórzy kupili kawę i kawałek ciasta
… no i parę drzew, i ogródek, w którym zgrabiała jakaś pani. Widoki były piękne (zielone laki, pola, lasy, jeziora), ale tylko podczas jazdy, wiec nie było okazji by się zatrzymać i zrobić choć kilka zdjęć. W sumie zrobiłam ok. 75km.
Za tydzień w sobotę czeka mnie następna wycieczka rowerowa. Trasa liczy 90km, i ponoć jest bardzo trudna, szczególnie ostatnie kilometry; duzo gorek
. Są tez śliczne widoki. Nie byłam tam jeszcze. Mam nadzieje, ze pogoda będzie sprzyjająca i uda mi się zrobić fajne zdjęcia
Plan na najbliższy tydzień:
Pon.: trening
Wto.: trening
Sro.: bieg/OFF/GPP
Czw.: trening
Pia.: trening
Sob.: rower
Nie.: OFF
-------------------------------------------------------------------
Dzisiaj (było i będzie):
- owsiane, siemię, jajko;
TRENING*
- owsianka z cynamonem, siemię, jajko, wiesiołek, Tran;
- owsiane, wątróbka, cukinia;
- dorsz, kapusta kiszona, ziemniaki, musztarda;
- wątróbka, ziemniaki, warzywa;
- zupa – krem z dyni, papryczka chili, masło kokosowe, pietruszka.
*TRENING:
1.
Przysiad ze sztanga, clusters 5x5:
-
serie rozgrzewkowe: 40kg x 5,
-
serie wlasciwe: 50kg / 55kg / 60kg / 65kg x5 / 70kg x5
Zeszlam z ciezarem o 1kg, myslac, ze nie dam rade po wczorajszej wycieczce. O dziwo wszystkie serie plynnie. W kazdej serii ostatnie powtorzenie z podwojnym dnem. Dodaje 2.5kg.
2a. Leg press 4x10:
140kg / 150kg / 160kg / 170kg x10
Dokladka 10kg.
2b. Przysiad Plie ze sztangielka, 2sec w dole, 4x10:
34kg / 36kg / 38kg / 40kg x10
Dodaje 2kg.
3. Workout, 21.15.9.
czas: ok. 15min
- burpees
- swing sztangielka, (24kg)
- sumo snatch jednoracz / na reke (14kg)
Wymieklam po tym cwiczeniu. Ciezary zostaja.
Myslalam, ze nie dam rady zrobic treningu nog dzisiaj. I sie troche wahalam, bo nie bylam pewna czy bedzie progres. Ale skorzystalam z okazji, ze nie bylo na silowni osob, ktore zabieraja mi sztange. W przysiadzie ladnie poszlo przy 70kg. Probowalam przysiad zrobic w raku, ale niestety jest za wysoki, a regulowac sie go nie da. No nic, najwyzej beda mnie podnosic z ziemi
Przy leg press musialam zdejmowac obciazenie, ktore ktos wczesniej zalozyl ... bylo 360kg!
-------------------------------------------------------------------
Witaj
Acela,
Morales, racja. Przed burza tez czasem jest parowa, i nie idzie oddychac.
Pamietam kiedys bylam na silowni wieczorem, ale tylko dlatego, ze nie udalo mi sie isc rano. Mialam w planie zrobic 10 obwodow z roznymi cwiczeniami... bylo tak duszno, ze nie potrafilam zrobic glebokiego oddechu.