Anja13/gotowa do pracy, konsekwentna i cierpliwa

Mika:Dzięki. Pomaga mi to, kiedy tak mi mówicie, ale skąd to się bierze, że tak bardzo krytycznie podchodzimy do naszych ciał. Bardzo mnie to ciekawi, chciałabym sobie z tym poradzić raz na zawsze i ustrzec przed tym moje dzieci.
PUSH
1 Wyciskanie sztangielek na skosie 60 st. 23kg/6p 25/6 28/6 31/4 +1kg
2 Wyciskanie sztangielek siedzac 23kg/8p 26/5 28/1 +0kg
3 Wyciskanie wasko 25kg/8p 26/7 28/4 +0kg

ad2 w ostatniej serii udało się tylko do połowy podnieść
Ogólnie wydaje mi się, że lepiej.









Zmieniony przez - Anja13 w dniu 2012-07-11 20:51:09

Anja nie wiem skąd to się bierze ale moja rada jest prosta nie myśl za dużo tylko ćwicz dla siebie a nie dlatego, że chcesz coś zmienić a zmiany same przyjdą

Mika:Mam nadzieję, ze nie przeznaczę na to calego życia, żeby się nauczyć doceniać na 100% moje ciało. Dzięki!

Trening:
Pull:
1. MC Snatch grip 51kg/5p 53/4 54/3 56/2 +2kg
2. Podciaganie (opuszczanie) nachwyt szeroko 8p/8/8 z pomocą krzesła nadal
3. Uginania ramion ze sztangielkami siedzac 6kg/8p 7/6 8/5 +1kg - jedna hantla

Od jutra 2tygodnie przerwy od ścisłego trzymania się diety (będzie czytso, ale chyba mniej liczenia), od treningów również off, lekkie aero będzie, spacery. Zobaczę jak się będę czuła. Może wydłużę przerwę do 3tyg, ale na pewno wrócę!!! Nie robię szumnych podsumowań, bo nie ma zmian dużych, ale czuję się fajnie.
Dzięki dziewczyny za wsparcie!
Jedzenie





14.07.2012 poniżej do tego był jeszcze kawałek tortu i kawaleczek placka.
15.07.2012Dziś bez liczenia, ale czysto:
- chleb z masłem jajka
- naleśniki z mąki pełnoziarnistej (bez cukru) z masłem z orzechów archaidowych, z twarogiem,
- borówki,
- orzechy laskowe,
- łosoś,









Zmieniony przez - Anja13 w dniu 2012-07-16 08:10:11

Anja, tak przeglądam Twoje miski - może ta ochota wynika generalnie z monotonii w misce na co dzień? Może staraj się urozmaicać śniadania, obiady, próbować nowych potraw?

LejdiG: Chyba masz rację, do tego dochodzi moje ostatnie zmęczenie, źle śpię w nocy i krótko jak dla mnie. Tylko na codzień tak jakoś nie chce mi się eksperymentować z jedzeniem bo nie mam czasu ale chyba faktycznie chyba będę musiała coś pozmieniać. Już wiem że cukier nie jest mi potrzebny do życia,ale mimo wszystko czasem mam ogromną chcicą na coś słodkiego i na jednej czekoladce wiem że sie nie skończy. Ale nie chcę oczywiście jeść cukru więc bronię się.

Chyba trochę Cię rozumiem, bo i ja miewam kryzysy Osobiście ratuje mnie śniadanie na słodko, czy to z owocami czy z odżywką białkową, która może stanowić zamiennik na słodycze, jeśli Cię ciągnie do nich. Może kup sobie jakiś fajny smak i pokombinuj z takimi "słodyczami". Osobiście jadłam Sciteca czekoladową, a teraz chcę kupić BSN Synthę-6, bo nie zawiera aspartamu, a smaki kuszą - np. cookies&cream

ja robię na sniadanie miks wiśni rozmrożonych z odżywką białkową (teraz mam optimum whey gold ) i olejem kokoswym+ płatki owsiane i jagody czasem sobie pozwalam na truskawki bądź jagody w symbolicznej ilości na deser ze śmietaną 30 % powiem szczerze odkąd jestem na sfd nie miałam nigdy jazd na słodkie co więcej nawet przed okresem nie mam jazd jedzeniowych a było masakrycznie słodkie zagryzałam kwaśnym. A na spanie melisę z kozłkiem lekarskim polecam

śniadanie miszcza omlet z bananem, posypany odżywką i cynamonem oraz polany śmietaną <mniam>

o żesz gdzies przepis jest?