kaszmirka/ akcja 40stka str. 71

Ja bylam taka " madra", ze zamiast sztangi do wyciskania lezac na lawce wzielam obciazenie 20 kg.Jak rece mi oslably to chcialam to odlozyc i walnelam tym w udo calym cizarem. Skonczylo sie na wielkim siniaku cale szczescie

luni to widze ze ty sporty ekstremalne uprawiasz na silce

wczoraj dzien beztreningowy, zakwasy masakryczne


Miska: mam watpliwosci i cos czuje ze zle robie pozwalajac sobie na wieksza ilosc owocow, normalnie to bylo 100-120g a teraz zdaza sie i 300.

Dzis weszlam na wage: 60,4kg porobilam tez pomiary i w zasadzie bez zmian ( moze w biodrach tak -0,5-1cm), choc po ciuchach jak i wygladzie czuje ze jest lepiej. Moze ja poprostu jestem jakas uposledzona i nawet mierzyc sie nie umiem

Kaszmirko ach ja i moje treningi - roznie to wyglada

Widze w misce czeresnie a one maja duzo fruktozy i moga Ci zakłocac bilans. Jak chcesz zwiekszyc owoce to moze uderz w mniej slodkie np.porzeczki, agrest mniej dojrzaly. Ja po czeresniach czulam sie napchana
Lato w pelni to i szkoda nie pojesc owocków. U mnie lada dzien dojrzeja jablka papierówki, ktore uwielbiam. Moze zastosuje diete jablkowa co by nie macic w misce bo wiem, ze nie odpuszcze tym jablkom

Czytam o tej Twojej wadze 60kg i tak bardzo tez bym chciala chc sie zblzyc do niej ehhhh.

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-06-29 11:09:55

wiem ze te czeresnie to nie tego, no ale ostatnio jadlam kilka ladnych lat temu wiec chcialam sobie smaka przypomniec

Ze znalezieniem porzeczek czy agrestu bede miala problem, ale za 1,5 miesiaca jade do PL to moze skosztuje a papierowek zazdroszcze bo tez bardzo lubie.

no jakos pomalu zblizam sie do magicznej 60 ale jeszcze daleka droga przede mna, oj daleka

no ja tez sobie juz wysokie skarpety kupilam
Szampan jest fajny w taki cieply dzien

obli ja tez powinnam sobie takowe kupic, ale nie ze wzgledu na siniaki ale nie chce mi sie nog depilowac

generalnie to nie przepadam za babelkami w alkoholu, no ale na szczegolne okazje wypije --- ale podstawa -musi byc wytrawny

wczoraj jak juz pisalam beztreningowo -- zakwasy byly masakryczne a do tego duszno i wieczorem burza byla.
Dzis slonko i idziemy z wozeczkiem nad jezioro zrobic grilla ( w obie strony to bedzie jakies 9 km spacerku) a po powrocie zrobie trening

W koncu doczekalas sie sloneczka
Zrobilam wczoraj probe rozmasowania zakwasow zaraz po treningu pasem masujacym i dzis mniej bola. Moge stwierdzic, ze pomaga.

U nas dziś też słoneczko, dużo słoneczka. I tak fajnie ciepło wieczorem. Dla mnie lato mogłoby grać non stop kolor. A zakwasy lubię, chyba, że są w łydkach, wtedy już nie.

słonka czesc dalsza

W sobote poplynelam jedzeniowo: grillowalismy nad jeziorem i nie moglam sie powstrzymac od boczusia i szyneczki z grilla. Dodatkowo kilka godzin na powietrzu zrobilo swoje.

Po powrocie zrobilam trening:
1. Curtis P 5x6

5x6x27kg

2a. wyciskanie sztangielek siedzac 3x12 60sek przerwy

2x12x7kg 11x7kg

2b. wznosy ramion bokiem maly palec w gore 3 x 10 60ske przerwy

3x10x3kg

Magic 50 -hantla 8 kg

Wczoraj dzien beztreningowy, przejechalam jakies 23km na rowerze.

Cos mnie nad tym jeziorkiem uzarlo albo sie wbilo bo mam babla ( chyba ropa albo surowica mi sie zbiera) i czerwona reke. Bylam dzis rano u lekarza ale zapisalam sie dopiero na popoludnie. Masakra jakas --- cala poczekalnia ludzi i dochodzili nowi

To fajny weekend mialas.
Kaszmirko przyloz oklad w to miejsce z octu moze pomoze troszke.
Probowalam sie dzis zapisac do lekarza specjalisty na sierpien bo byl dzien zapisow.
Wybieralam nr telefonu przez 2h ale bylo ciagle zajete.Jak sie dodzwonilam okazalo sie, ze limit na ubezpieczenie wykorzystany na miesiac sierpien ale prywatnie to bez problemu moge isc bo oczywiscie sa miejsca. Nie mam slow na to co tu sie dzieje ze sluzba zdrowia. Skoro mam placic za wszystkie wizyty u lekarzy to po jaka cholere place cholrendalne składki. Niech mi oddadza te kase co mi co miesiac wydzieraja to nie bede sie wsciekac. Paranoja

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-07-02 12:40:10