SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Anja13/gotowa do pracy, konsekwentna i cierpliwa

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 56819

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Hmm hmmmmm, jeżeli pozwolisz ze sie wtrace, organizm nigdy przenigdy nie domaga sie slodyczy i niezdrowego jedzenia,m to nielogiczne Jakby nasze organizmy domagaly sie trucizn toby juz nas nie bylo, to twj mzg tworzy sobie chcice a ty wlasnie tak powinnas nauczyc sie je zwalczac, niestety nie ma tak jak mowisz "powalania na troche" bo to "troche" bedzie roslo i roslo w ilosci az juz nad tym nie zapanujesz. Tak jest z narkotykami i rzeczami pobudzajacymi ze nigdy troch enie starcza bo zybko sie to staje juz za malo.
A ty juz nie masz "troche" IMO trohe to kawalek ciasta z okazji urodzin babci czy lody przy dorocznym spotaniu z przyjaciolmi, a ty jesz syf codziennie i to juz choroba z ktora muszisz walzyc, bo ona cie pochlania

A opowiesc o dzieciach ktore nie maja co jesc jest z d.upy, bo wlasnie one , miedzy innymi, przez takie syfiaste zarcie jakie mamy nie maja. Wstyd to zrec a nie wybierac zdrowe jedzenia

Zmieniony przez - obliques w dniu 2012-06-28 08:32:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 365 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9949
Martucca:Dziękuję za próbę zrozumieniai wsparcie. Myślę, że ten kryzysik, zwątpienie w skuteczność moich starań jest chwilowe. Może dzięi temu, że do tej pory jadłam czysto nie mam aż takich problemów ze skórą (normalnie przy podwyższonym testoteronie cera jest podobno gorsza).
Co na pewno chcę to:
1. Ćwiczyć.
2. Nie zliczać codziennie jedzenia, ale jeść jak najbardziej czysto.
3. Pracować nad psychiką.
Nie chcę znikać z forum, bo mimo iż się nie udzielam to dużo czytam i czerpię z dzienników dziewczyn, dzięki temu, że spisuję tu moje "grzeszki" czuję, że łatwiej będzie mi uświadomić sobie źródło moich obaw związanych z trybem życia i dzięki temu wejść też po części na wyższy poziom człowieczeństwa. Nie patrzę na trening i jedzenie tylko przez pryzmat dziewczyny, która chce fajnie wyglądać, ale człowieka, który chce bardziej świadomie żyć, który chce wiedzieć co mu służy,a co nie, który potrafi słuchać swoje ciało i duszę.

Obliques:Bardzo się cieszę, żę się wtrącisz. Im więcej opini tym więcej spostrzeżeń, nowej wiedzy.Tak pewnie masz rację, że ostatnimi dniami trochę przesadzam. Może faktycznie nasz organizm nie potrzebuje słodyczy, ale może to było dla mnie najszybsze źródło magnzu i tego mu potrzeba, nie wiem, a może to faktycznie moja korba. Ale nie mam wyrzutów,dziś czuję się lepiej,mam energię, wiem że dalej chcę dbać o siebie. Wydaje mi się w żarcie to jeszcze nie wpadłam, ale może z innej perspektywy tak to wygląda.
Tak, na pewno wstydem nie jest wybieranie bardziej wartościowego jedzenia, nie przetworzonego, ale popadanie w jakiekolwiek skrajności jest na pewno zła, żadne uzależnienei nie jest zdrowe, a czasem wydaje mi się,żę za bardzo się zapędzam. Piszę tylko o sobie o moich odczuciach, nie chcę nikogo krytykować.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Moim zdaniem codziennie jedzenie syfu w imię lepszego samopoczucia to jechanie po bandzie. Niestety.

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
idac twoim tokiem rozumowania bierzmy narkotyki, poruszajmy sie samochodem 200km/h bo popadanie w skrajnosci jakimi jest dbalosc o zachowanie zdrowia to przeciez przesada.
a tak i przesada jest ze ludzie jedzacy slodycze plombuja sobie zeby i jeszcze uwazaja ze kasa chorych powinna im zwracac za to pieniadze, po kiego skoro nie chca popadac w skrajnosc niech ponosza tego konsekwencje, Nawracajace anginy bo kosci czaszki z braku skladnikow odzywczych nie pozwolily na pely oddech nosem, a nich tam niech sobie choruje... krzywe zeby, i pięknie taka uroda slodyczowych ludzi, osteoporoza olać cukier nam wszytsko dostarcza.
Tak Anja obrona slodyczy to to samo co obrona narkotykow, rozsadek byl kiedys bo na problemach z czaszka i zebami sie konczylo, teraz juz nie ma rosadku, cukier atakuje z kazdej polki sklepowej czego efektem jest ze np. prosze wyczytane srednia w pasie kobiet w Anglii to 88cm i juz 40% jest powyzej tej sredniej 10lat temu bylo 82 i tylko 23% bylo ponizej. O chorobach serca, cukrzycy itd wspominac nie musze.
Nie nalezy przesadzac? Tak, nie nalezy, niestety ten argument uzywasz przeciw sobie.

I tu masz wynik swojej filozofii, diety tych ludzi roznia si etylko tym ze jedni nie maja a drudzy maja dostep do cukru. Jak widzisz cie co "przesadzaja" maja sie lepiej
www.sfd.pl/Tendencyjny_blog_informacyjno_prześmiewczy_Obliques_i_Marucca-t744857-s2.html#post2

Zmieniony przez - obliques w dniu 2012-06-28 14:26:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 365 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9949
Tak Obliques masz rację cukier i biała mąka szkodz,ja to wiem. Może chodzi poprostu oto,że jestem słaba. Wychodzę ze znajomymi dopiero jakzjem nie wcześniej albo nie wychodzę,bo mam zjeść posiłek rozpisany wg tabeli, jeśli wyjdę i po raz kolejny wybiorę wątróbkę to gapię się jak inni jedzą coś na co naprawdę mają ochotę, jeśli wybiorę to na co mam ochotę to mam wyrzuty sumienia. Pewnie porpostu za dużo bym chciała, jeść co 3h, za każdym razem zdrowo, powoli, nie śpiesząc się,a nie daję rady albo daję, ale kosztem wyrzutów sumienia. Wiem, inni teżtak mają, pracują,mają rodziny. Wszytsko jest w porządku dopóki nie zaczynam się nakręcać, że muszę wszystko idelanie, zjeść o wyznaczonej godzinie (wyłącznie to co sama przygoruje), ćwiczyć o odpowiedniej porze, itp itd, zapominam o tym,że njważniejsza jest jakość i ilość jedzenia. Jest mi też źle, kiedy jestem u kogoś i za każdm razem odmawiam poczęstunku (choć z drugiej strony te osoby, które mnie częstują wiedzą,że nie jem słodyczy, a mimo to nie starają się poczęstować mnie czymś zdrowszym, raczej mówią jeden placek ci nie zaszkodzi, a na drugi dzień u następnej osoby słyszę to samo) albo tłumaczę, że nie jem słodyzy,ale się nie odchudzam ... i tak dalej i tak dalej. Wiem, w życiu nie jest łatwo, a ja teraz narzekam (czego nie lubię robić), ale czasem poprostu brakuje mi na to sił. Potrzebuję mniejszej ilości wyznaczników, któe by mnie ograniczały.
Chcę jeść zdrowo, bo wierzę,że mój organizm odwdzięczy mi się siłą i energią, ja to wszytsko wiem, ale ogarnia czasem zwątpienie czy to ma sens.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3366 Wiek 11 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 48650
z jednej strony Cię rozumiem a z drugiej nie często zdarza mi się, że jem na mieście ale staram się wybierać mniejsze zło np dzisiaj bylismy na obiedzie w miejscu gdzie podają fajne burgery z prawdziwej wołowiny więc mięso i sałatkę zjadłam frytek nie ruszałam. Uważam że jedno to obsesyjne pilnowanie tego co się je i wpadanie w panikę jak nam się coś z tabelką nie zgadza a co innego jest jedzenie na czuja i świadome wprowadzanie codziennie słodyczy. Kurcze była taki fajny art. Moralesa jak jeść bez ważenia mierzenia ale go nie mogę teraz znaleźć. W każdym razie powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
zle podchodzisz, , naucz sie dzielic rzeczy ktore rzeczywscie maja sens od tych co nei maja, wbrew pozorom systematyczne treningi go nie maja zaraz sobie bana dam za to co mowie
ale to prawda, absolutnie trenowanie calymi dniami i ciagle, nie tylko kłóci sie z naszymi mozliwosciami czasowymi ale rowniez fizycznymi. Tak samo jedzenie na komende, to nie tak. Jak chcesz sobie wyobrazic co jest zdrowe i "naturalne" to wyobraz sobie czlowieka w srodku lasu czy sawanny, On nie biega jak glupek godzinami, on sie spina wy cos upolowac i tyle, reszte caasu speda sie relaksujac i malo tego nie musi tego robic codziennie bo zbiory czy polowanie dostarczaja mu zarcia na pare dni. Tak w/g badan nad kulurami |pierwotnymi| 3 dni zbiorow wykonanych przez kobiety ustawialy ich rodziny na caly tydzien, one ten aly pozostaly czas spozytkowywaly na relaks, zbawe, rozmowe z kolezankami
i tak de fakto glownym wspolnym czynnikiem dla dlugowiecznych spoleczenstw procz zdrowej nienaszpikowanej syfami zywnosci jest wlasnie ten RELAX - spokojne zycie. Naucz sie spokojnie zyc, sport to nie przymus, jedzenie to nie przymus, twoj organizm nigdy nic sie nie odwdzieczy bo za co? za twoje przekoanie ze sie meczysz i zmuszasz???
A znajomi.. ech.. jedzenie to nie jedna rzecz do ktorej cie beda przekonywac, kazdy daje dobre rady na kazdy temat a tak na prawde interesuje go on sam
a ty sie zdecyduj co chcesz, nie wymyslaj sztucznych powodow dla swojego postepowania. Albo masz przekonanie albo go nie masz i tyle, gdy masz to jestes szczesliwa, bo to co robisz jak postepujesz cie uszczesliwi przestan sie meczyc i zaakceptuj konsekwencje swojego postepowania jakiekolwiek by nie byly, bedzie ci latwiej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 210 Wiek 38 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10778
wybaczcie spam, ale nieograniczona mądrość i rozwaga Obliques nie pozostawiają mnie w niczym innym, jak w ciągłym rozdziawieniu japy...


Zmieniony przez - pani_w_obuwniczym w dniu 2012-06-28 15:33:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 365 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9949
Obliques:Dziękuję. Twoje słowa są prawdziwe i mądre, szanuję Cię za nie i za to, że szczerze mi to wszytsko tu piszesz! Zazdroszczę Ci jeśli faktycznie żyjesz tak jak piszesz. To jest mój cel. Wiem, że wina za moje postępowanie leży tylko po mojej stronie, taka moja natura, niby chcę, żeby wszystko było jak w zegarku, a z drugiej strony nie chcę ograniczeń. Właśnie ten stres jest najgorszy, staram się nie stresować, staram się tego nie okazywać innym, ale on jest.

Katlak:Tak wiem zawsze mam wybór, opcję zdrowszą. Tak do tej pory robiłam i pewnie będę robić tylko to nie oto mi chodzi. Widziałam ten art o nie ważeniu. Mniej więcej wiem ile jadłam z ważeniem więc to nie jest dla mnie problem odmierzyć odpowiednią porcję, "zapomniałam" po prostu, że nie muszę co do gramy wszystkiego sprawdzać, że i tak perfekcyjnie wszytskiego nie wyliczę. Dziękuje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3366 Wiek 11 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 48650
w sumie to chyba takie trochę dążenie do nadmiernego perfekcjonizmu -trzymania się określonych diet, bycia idealna matką, żoną itp powoduje u nas ciągłe poczucie winy bo jesteśmy tylko ludźmi i jak każdemu zdarza nam się dać dupy w każdej dziedzinie i trzeba to zaakceptować iść dalej, a tymczasem załamujemy się i stwierdzamy, że jak raz czy drugi nie dałyśmy rady to lepiej odpuścić wszystko. Takie coś strasznie zjada pamiętam, że ja do pewnego momentu każdą porażkę czy mój błąd na jakimkolwiek polu przezywałam strasznie teraz doszłam do wniosku że nie warto a o swoje zdrowie warto dbać za wszelką cenę i tak ze względu na syf w sklepach mamy trudniej
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Marianna/ dziennik

Następny temat

Ruda i Gunia!!! Co to do choliery ma być?! ... %-)

WHEY premium