redcow, oj śpię i leżę dużo Wczorajszy dzień był aż wyrzutotwórczy, bo po treningu wstawałam tylko siku i jeść. Odpoczęłam
______________________________________________________________
dzień 53
MICHA:
-fasola, cycu, oliwa
-ryż, whey
-whey, banan, o.kokosowy
-masło, ryba
-ryba
142B/76T/134W + stały zestaw małego chemika
TRENING:
Sam siłowy zajął mi z 45 minut Zadowolona jestem z niego Za duży ze mnie mięczak żeby próbować coś robić z drążkiem tutaj - tzn. próbowałam, ale nawet opuścić się nie mogłam jak człowiek Inverty za to robiłam powolutku i przez to na raty. Bicki, bary, klata i prostowniki to wszystko mi przepaliło
Przed obwodami musiałam odpocząć kilka minut. Dołożyłam do trustów i tym samym uśmierciłam sobie rączki Było wykonalnie i swing szedł bez przerw (poprzednio 8 było maksem). Te trusty mnie ciut wykańczały, ale w przyszłym tyg. od razu sobie założę, że mam zrobić 9 obwodów
Co do areo, to trzeba mi je docisnąć, bo marnie cały czas idą
Później przeleżałam cały dzień i dziś czuję się wyjątkowo wypoczęta. Może jakieś GPP czy coś..
dzień 54
MICHA:
-jaja, fasola, masło
-ryż, whey, o.kokosowy
-truskawki, whey
-cyc, oliwa
-cyc
140B/77T/132W+ stały zestaw małego chemika
TRENING:
Interwały na rowerku; w założeniu miały być 30/30 ale sprinty mi się rozjechały; nie wiem ile dokładnie zrobiłam, ale niewiele
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-06-09 09:30:01
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.