SaidaMożna przeżyć jakoś
Najgorzej, jak masz taką ssawkę, zjadając 2400kcal
Wiesz, na pewno to jest odcienk guziczny, a nie krzyżowy albo lędźwiowy? To, że boli, to może wskazywać na 100 różnych rzeczy, ciężko powiedzieć cokolwiek na podstawie tego, co napisałaś. Techniki w przysiadzie byłaś pewna?
no centralnie kości ogonowe mnie bolały. między pośladkami jak je wymacałam i masowałam, to czułam, ze boli. to było tak, że miałam 2 tyg regeneracji i potem rzuciłam się na trening i nie zeszłam z ciężarem przy wykrokach ze sztangą - a robiłam z 50kg. No i kilka dni później chciałam robić przysiad i schodząc w dół jeszcze ok, ale podnieść już się nie mogłam, tak mnie zaczęło boleć, a to rozgrzewkowa seria była. Technika dobra, bo Obli sprawdzała. Myślałam, że może przesadziłam z obciążeniem w tych wykrokach. Kiedyś też miałam taką małą kontuzję z kościami ogonowymi, jak mnie... hmmm... tylko się nie śmiać, ale brat kopnął mnie z całej siły w tyłek i nie mogłam chodzić, siedzieć, leżeć, tak mnie bolało. 2-3 tygodnie dochodziłam do siebie. Ale to było dawno, jeszcze do podstawówki chodziłam.
dobra. nie boli to nie marudzę
No to trenio z dzisiaj:
Trening B
1a. Przysiad 4x8-10
10/10/10/10 - 30/35/40/45
1b. Uginanie nóg siedząc 4x8-10 60 sek
10/10/10/10 - 20/30/35/40
2a. RDL 3x8-10
10/10/3 - 60/70/80
2b. Suwnica nogi wysoko i szeroko na platformie 3x8-10 60 sek
10/10/10 - 60/70/80
3a. Wyciskanie sztangielek siedzac 4x8-10
10/10/10/10 - 7,5/8/9/10
3b.
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia (high pulls) 4x8-10 60 sek
10/10/10/5 - 15/17,5/20/22,5
4a. Wspięcia na palce 3x8-10
10/10/10 - 50/60/70
4b. Wznosy ramion bokiem siedząc 3x8-10 60 sek
10/10/10 - 2,5/3/5
+ 20 min wioślarz
+ 20 min orbitrek
No i po kolei:
1a - myślałam, że będę zwijać się z bólu, ale pękło bardzo ładnie. Schodzę tyłkiem do ziemi. Mogłabym dołożyć obciążenia, ale podnoszenie się z pełnego przysiadu troche kuleje, bo czasem troche za bardzo pochylam się do przodu - w sensie pupa ciągnie w gorę, a głowa leci do przodu, ale pracuję nad tym.
1b. - spokojnie mogę dołożyć
2a - kutwa, zyebałam to. w ogóle, to w zeszycie napisałam sobie w każdej serii o 10 kg mniej, ale coś pomieszałam przy liczeniu i później się kapnęłam, że mam za dużo nałożone, bo się zdziwiłam, że niby 70kg idzie mi tak opornie. Staram się też wyczuć technikę i ciągnąć ciężar wypychając biodra do przodu, ale jak mi nie będzie szło, to zamienię na klasyczny. następnym razem regres.
2b. - spoko, mogę dołożyć
3a - ostatnia seria była jakas dziwna, dlatego na razie obciążenie zostanie.
3b - to ćwiczenie jest masakryczne, ciągle zahaczam o cycki i w ogóle obciążenie źle dobrałam, ale z drugiej strony jeśli w 3 serii dałam radę 10 razy podnieść, to pomęczę się z tą ostatnią serią, więc zostanie jak jest
4a - luz, mogę dowalić
4b - ciężkie to ćwiczenie. muszę ogarnąc bardziej technikę, bo mi na siłowni sugerowali bardziej do przodu się pochylić i faktycznie czułam pracę ramion, a jak jestem centralnie prosto to wychodzi jakieś dziwne machanie.
aero - nie lubię, ale wiem, że muszę.
ogólnie zadowolona z treningu jestem, oprocz tego RDL... ale co tam, następnym razem pójdzie lepiej.
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-06-07 18:16:07