Mathilda - Eksperyment str.37

oba gotuj, troche soku z cytryny i starczy, teraz\ sie szybciej ugotuja tez niz normlanie

Generalnie czuje się dzisiaj do d.py. Chyba dopada mnie zwątpienie, że wcale nie idzie mi dobrze, że nie osiągnę tego co chcę...


choliwka, trza tu porządek zrobić Tobie żle idzie?? dopiero co zaczęłaś a już takie ciężary dźwigasz i to ma być źle?? idzie Ci ekstra, wystarczy popatrzeć tylko na tabelkę z pomiarami

redcow

Generalnie czuje się dzisiaj do d.py. Chyba dopada mnie zwątpienie, że wcale nie idzie mi dobrze, że nie osiągnę tego co chcę...


choliwka, trza tu porządek zrobić Tobie żle idzie?? dopiero co zaczęłaś a już takie ciężary dźwigasz i to ma być źle?? idzie Ci ekstra, wystarczy popatrzeć tylko na tabelkę z pomiarami

Kochana, to chodzi o to, ze ja sie porównuje do innych... niektórym idzie lepiej i wtedy sie zastanawiam, dlaczego mi tak nie idzie i wtedy widzę, że ktoś np więcej ćwiczy i że może ja też powinnam... a przecież nie powinnam tego porównywać, bo każdy jest inny... ale spoko, dzisiaj juz ok...
Dzięki za wsparcie i kopa w tyłek :)

Dzisiaj troche zgrzeszyłam... ale tylko troche... zamiast oliwy z oliwek zjadłam orzechy nerkowca - jadłam pierwszy raz i nie mogłam przestać... chyba ze 20 g ich zjadłam... może 30. Zrobie za to jutro dosatkowo 4 serie pompek - ile wlezie. No i muszę zacząć uważać z marchewkami, bo bardzo często jem 2-3 marchewki nie wilczając ich do bilansu a dziś sprawdziłam i troche mnie zaskoczyła ilość w/w. Ograniczę się zatem do jednej dziennie, choć przyznam, że marchewka dla mnie to jak dla dziecka czekolada... :P

miska jutrzejsza:





Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-01-17 22:16:33

Niunia, czilałt, zen, tejketizi W dupie miej ile wyciskają inni, ważne, żebyś dawała z siebie wszystko i się nie opyerdalała. Wiadomo, że szlag człowieka trafia, jak przychodzi taka Magda K ( ) i rozpyerdala forum swoją mocą, no ale co zrobić Każdy robi na miarę swoich możliwości

Weź, Ruda, każy ma swój Mount Everest, jak to Yosia kiedyś u mnie napisała. Mnie np. skręca z zawiści, jak zaglądam do Yagienki. Nawet się jeszcze nie odważyłam u niej napisać.

Magda, o to właśnie chodzi

Wiem, wiem, mam wrzucić na luz, ale prawda jest taka, że mi w chvj zależy, i daję z siebie wszystko, obciążenia wybieram tak, żeby ostatnia seria była wypocona z zaciśniętymi zębami... ps. Ania, a Ty wiesz, że wysłałam Ci przed chwilą maila? Chyba swoją MOCĄ Cie tu ściągnęłam :P

Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-01-17 22:46:16

A to lecę sprawdzić

Mathilda, i z takim podejściem daleko zajdziesz, uwierz mi. Najważniejsze, to stale podnosić sobie poprzeczkę, więc do roboty!

Magda - własnie zobaczyłam Yagienke - kopara mi opadła... ale gdzie ja sie będę porównywać z dziewczyną, która ćwiczy już tyle lat, jak ja na poważnie zaczęłam ćwiczyć w październiku... ale zapamiętajcie mnie... jeszcze troche i też wrzucę 70 w przysiadzie