Monia.W.B 2013 s.52

Trening 10.05.2012
Wiosłowanie sztangą
30;34;36
Przysiad ze sztangą
20;26;32
Wykroki ze sztangą
32x20 ; 32x20
Wyciskanie sztangielek na skosie
10;11;6x11
Wyciskanie francuskie
5;5;5
Unoszenie tułowia
8x3
Wyciskanie naprzemienne
7;8;9

3 obwody
10x burpee
10x swing 10kg
10x unoszenie nóg leżąc na plecach
100x high knee skips

+25x sit up
25x V abs right/left

Czas: 11 minut
+ ATG 100

Ostatni trening siłowy. Podsumowanie planuję na sobotę.
Do Szefowych: Od dłuższego czasu nie mam okresu. Zaczynając przygodę z sfd myślałam, że coś się zmieni w tym kierunku. Jedzenie w większej ilości, lepszej jakości. Byłam z wizytą u ginekologa i sam zalecił mi zmianę diety. Przepisał hormony, okres wrócił ale tabletki źle na mnie wpływały i przestałam je brać. Razem z końcem tabletek okres znów zniknął.. Pod koniec poprzednich miesięcy czułam się tak jakbym była przed @ ale jednak jej nie dostałam. Piszę o tym, bo gdzieś było napisane na temat gospodarki hormonalnej, że ona również ma wpływ na redukcję. Co prawda ja się nie odchudzam ale normalne to nie jest . Gdyby ktoś mógł mi coś doradzić, pomóc byłaby wdzięczna.

Ja Ci nie pomioge, ale powiem tyla: nie mam od paru lat, w tym czasie jadlam niby 'normalnie' poza epizoden z Dukanem przez pewnie z miesiac. Nie jestem szczupla, ale tez nie jestem strasznie otyla i tez nie za bardzo wiem co robic. wszyscy wkolo normalnie, a ja nie...

Monia, czemu wcześniej nie udzieliłaś takiej informacji? kiedy brałaś te hormony?

Trzy miesiące temu. Wiem, źle zrobiłam. Myślałam, że wszystko wróci do normy. Od czasu głodówek okres się stracił.

PODSUMOWANIE
Nie będę się rozpisywać. Będzie szybko, zwięźle i na temat.
Przygodę z SFD zaczęłam 9 marca, czyli dokładnie dwa miesiące temu. Martucca zaleciła bilans 2000 kcal BTW 130/65-70/220. Trening siłowy zmodyfikowany by Agak na zmianę z aero/siłowo-wytrzymałościowymi/obwodowymi.
Miskę miałam czystą cały czas, realizowana w 100%. W jednym dniu zdarzyło się, że zapomniałam zjeść kolację oraz dwa razy wpadła lampka wina.
Jeśli chodzi o ciało.. zmieniło się, to fakt. W udach i tyłku wymiary na początku wzrosły i przez kilka tygodni stały w miejscu. Teraz znów jest na plusie, bo spodnie w które wchodziłam są... za małe . W talii ostatnio spadło ale ostatnimi czasy chodzę z brzuchem jak balon. Moim priorytetem była fałda na brzuchu. Mooooże coś się ruszyło, bo czuję, że tłuszcz nie jest taki zbity i twardy. Jest bardziej grudkowaty. Plecy bardziej umięśnione, triceps zarysowany.

Okresu nie mam nadal. Wiem, że źle zrobiłam nie mówiąc o tym wcześniej (problem opisany kilka postów wyżej).
Jestem gotowa do dalszej pracy nad wyglądem jak tylko zakończę regenerację. Co jak co ale czuję, że przydałaby mi się jednak lekka redukcja.
W trakcie regeneracji mam zamiar jeść czysto ale bez wyliczeń. Pojawi się również aero, bo nie wysiedzę bez treningu.

Po rege wyliczyłam zapotrzebowanie na lekką redukcję o oto co mi wyszło:
B - 1,8/kg
T - 25-30%
WW - reszta
zapotrzebowanie : 2271,36 kcal - 20% = 1817,088 kcal

B - 110g = 432 kcal
T - 60g = 545 kcal
WW - 200g = 800 kcal
1785 kcal / dzień

Pytanie do Szefowych : czy to ma sens i czy trzyma się to kupy i d*py?

Pomiarów nie zrobiłam, bo znów nabrałam wody. Może przez powrót upałów? Już sama nie wiem. Podam w najbliższym czasie.

Oczywiście dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze, rady i dotrzymywanie towarzystwa .

No i czas na zdjęcia. Proszę o obiektywne oceny, porady, krytyka również mile widziana. Cenię szczerość więc proszę nie owijać w bawełnę .













Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:21:02




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:21:22



Zdjęcia przed, po i oznaczone numerem 2 robione w połowie KSZTAŁTOWANIA TERENU
Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:21:33

Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:22:25

Musiałam w drugim poście.










Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:24:12




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:24:33

Osobiście na zdjęciach nie widzę różnicy oprócz DOOPY.

Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-05-11 09:25:23

partyzant wychodzi z ukrycia
różnice widać zwłaszcza tak jak napisałaś w pupie. Pięknie się uniosła do tego zaokrągliła (chociaż co by Tu nie mówić od początku miałaś świetną sylwetkę), do tego łydki bardzo fajne no i bic Twoja talia przyprawia mnie o zazdrość
Wiadomo, że "prace wykończeniowe" są najtrudniejsze.
Zdrowie najważniejsze i teraz skupiłabym się nad odzyskaniem okresu a potem popracowałabym nad górą, żeby ją rozbudować w końcu co to za babochłop bez szerokich barów

Komentarzami nie przejmuj się. Ja na początku w rodzinie zostałam uznana za dziwaka. Małż też na początku psioczył, że mięśnie, że Arnoldzik. Małż po ok. miesiącu stwierdził, ze jednak mu się podoba co robię i nawet mi pomaga ba nawet sam kilka razy chciał spróbować
Terasz wszyscy się pytają jak mają ćwiczyć i co jeść. Adaptacja trwała ok. roku
Bądź cierpliwa i wytrwała a reszta przyjdzie z czasem

Monia, ślicznie Ci się sylwetka ksztaltuje! :) na zdjęciach od tyłu widać piękne prostowniki! i wiesz co Ci powiem? masz fajny tyłek

Brzuch, talia, łapki i plecy odtłuszczone, pupa poszła w górę, kształtujesz się - to na plus . Nuki urosły chyba w udach. Od początku miałaś figurę szczupłą i pozostaje tylko kształtowanie jej. Jestem ciekawa jak pomiarowo to się prezentuje (widzę, że wrzucisz, to zobaczymy).

A tą konsystencją tłuszczu mam to samo. Jak był to był w formie stałej, później się zaczął grudkować (myślałam, że tyję, ale nie), wie ktoś czemu tak jest?

No ale z tym okresem to do lekarz trzeba iść, ale opisz dokładnie co lekarz wcześniej mówił, co brałaś i kiedy, bo to może da dziewczynom jakieś info, jest tutaj sporo osób z problemami hormonalnymi.

Ciesz się regeneracją Monia, a nie od razu myślisz co dalej (ja też tak mam, że od razu już planuję co dalej)

ona85 urosły, urosły .To są właśnie te męskie nogi o których pisałam wcześniej. Dupsko się podniosło i to bardzo. Nawet nie wiedziałam, że tak można! Z tym tłuszczem sama jestem właśnie ciekawa. U lekarza byłam.
Pierwsze hormony jakie dostałam do Cyprest. Miałam problemy z cerą więc pod tym kątem były dobierane. Czułam się przy nich super. Po czasie nadszedł czas na zmiany. Poszłam do innego lekarza, który przepisał mi Cilest z mocniejszą dawką. Robił mi badania tarczycy, usg i wszystko było w porządku. Jednak po jakimś czasie brania tych tabletek czułam się fatalnie. Mogłam zabić, zjeść żywcem, chodziłam nerwowa, zestresowana, nie miałam ochoty na zbliżenia . Udałam się do niego i stwierdził, że skoro dobrze czułam się przy pierwszych tabletkach to znów mi je przepisał. Oczywiście miesiąc czasu czekałam od rzucenia poprzednich zanim wzięłam nowe. I tutaj pojawił się problem z brakiem okresu. Myślałam, że to normalne. W końcu brałam hormony, teraz miałam przerwę, znów hormon, kolejna przerwa... Myślałam, że jak zacznę brać Cyprest to wszystko wróci do normy. Okres wrócił ale objawy miałam takie same jak przy Cileście. Rzuciłam tablety i powiedziałam, że nigdy nie wezmę żadnych do ust! I razem z tabletkami okres również zniknął.
Oczywiście w tamtym okresie mało jadłam, źle jadłam i ćwiczyłam głównie aero.

No a jeśli chodzi o planowanie. Nie ma innej opcji. U mnie w głowie zawsze rodzą się plany i chęć na nowe wyzwania .