Golombex - czas pokaże co dalej. Początek str 41

Dzień 112

Trening

Mecz 90min - upał jak cholera... niestety mecz na remis. Jutro trening 5-ek. Po meczu bolą mnie kolana i do tego dostałem w koche i lekko opuchnięta ale nic z nią nie jest i obawiam się że jutro może być ciężko z przysiadem ;/ Nie ma co gdybać jutro się zobaczy :]

Suplementacja

- SFD Pure BCAA - 10gr przed i w przerwie meczu

Dieta

Miałem nie czitować w ten week no ale poszła pizza z kurczakiem 4 kawałki ;d Dieta troche kulawa jak to w weekend bywa przeważnie.

Oczywiście pizza powyżej nie jest ta co jadłem ;]

;D Tak jedząc to żyć i nie umierać
Ciekawe co z tą kostką będzie, bo najgorzej zazwyczaj jest na drugi dzień :'-(

Właśnie wstałem, z kostką nie najgorzej lepiej niż wczoraj ale szału nima... zobaczymy co bdzie na siłowni.

Pogoda do treningu chvjowa ale trzeba iść zapyerdalać ! :]

przynajmniej rozgrzewka szybsza będzie

Dzień 113

Ciężki dzień w pracy, trening udany choć mogło być lepiej.

Trening

A:
- Wyciskanie na ławce skośnej
50x5/60x5/70x5/80x3 + 80x2
50x5/60x5/70x5/70x5
- Przysiad
40x5/50x5/60x5/70x5/80x5
50x5/60x5/70x5/80x5/85x5

- Unoszenie sztangielek bokiem łączone z wyciskaniem sztangielek stojąc
7x5+7x5/7x5+7x5/10x5+10x5/10x5+10x5/10x5+10x5
7x5+7x5/10x5+10x5/10x5+10x5/10x5+10x5/12x5+12x5

- Młotki naprzemienne
10x5/12x5/15x5/17x5/17x5
12x5/15x5/15x5/17x5/17x5

- Prostowanie ramion w dół
30x5/35x5/40x5/45x5/50x5
35x5/40x5/45x5/50x5/55x5

- Wiosłowanie jednorącz na wyciągu
19x5/22x5/25x5/30x5/30x5
19x5/22x5/25x5/30x5/30x5

- Uginanie nóg
37x5/40x5/43x5/46x5/49x5
40x5/43x5/46x5/46x5/49x5

- Uginanie nadgarstków podchwyt
10x18/15x15/20x12
10x28/15x18/15x15

- Wspięcia stojąc
60x20/70x18/80x16
70x20/80x18/90x16

- Allaszki
55x25/60x20/65x20
70x18

Spięcia leżąc:
10x25/10x25

A więc po kolei :D

WL: wczoraj czytając art Antosa postanowiłem przyłożyć się do techniki i... wyszło na lepsze! nie czułem dzisiaj w ogóle barków na co narzekałem przy ostatniej wypisce. Jednak siła mnie dziś opuściła, mam nadzieję że to przez to że w robocie zapierdziel ostry...

Przysiad: ciężar do przodu 85 już ciężko ale dało rade mam nadzieję że pod koniec 15-10-5 pójdzie 100kg na 5 razy.

Unoszenie + wycisk: Ciężar pomału do przodu nie chciałem już dawać 12kg w ostatniej serii bo nie dał bym rady.

Młotki: dzisiaj dostęp do hantli ograniczony, co chwile ktoś mi sie wpierdzielał na moje ciężary. Ostania seria na takim ciężarze z wcześniej wymienionego powodu... technika już kulała.

Prostowanie: Nie wiem czy zrobiłem 5 czy 6 serii coś mi się dziś jyebało

Wiosło: Podobnie do prostowania nie wiem czy było 5 czy 6 :P. Dzisiaj czułem najszersze stosując się do rad Antosa z artykułu. Wchodziło prze bosko :D

Uginanie nóg: po wczorajszym meczu to była masakra ale dało rade :] Nie ma lipy ! ;p

łydy, brzuch, uginanie nadgarstków: do palenia :]

Tak jak pisałem trening udany choć jeden z tych gorszych.

Suplementacja

- SFD Pure BCAA - 10gr przed treningiem
- Wpc protein plus v2 - po treningu

Dieta
Do ryżu dodałem sobie dzisiaj sos pomidorowy ze wczorajszej pizzy :D zayebisty sosik( od Grubego Benka) lekko słodki i pikantny.

Dzień 114

Dzień do bani, micha słaba, samopoczucie do dvpy...

Trening

Off

Suplementacja

- SFD Pure BCAA - 10gr przed treningiem
- Wpc protein plus v2 - po treningu

Dieta

Dzień 115

Samopoczucie dalej do bani... trening dzisiaj o godzinie 8:30. To dość nietypowa pora i więcej o takiej nie pójdę...

Trening

B:
- Wyciskanie od czubka głowy szeroko, siedząc
25x15/30x15/35x15/40x15
30x15/35x15/40x15/---

- Podciąganie do brody (TYLKO DOLNA POLOWA RUCHU)Szeroko
15x15/20x15/25x15
20x15/25x15/30x15

- MC
40x15/50x15/60x15/70x15
50x15/60x15/70x15/---

- Pompki na poręczach z ciężarem
ccx15/ccx15/ccx15/ccx15
ccx15/ccx15/ccx15/ccx15

- Drążek wąskim podchwytem do czoła z ciężarem
ccx15/ccx15/ccx15/ccx15
ccx15/ccx11/ccx9/ccx8

- Prostowanie nóg
19x15/22x15/25x15/30x15
22x15/25x15/30x15/35x15

- Wspięcia siedząc
35x25/40x22/45x20

- Uginanie nadgarstków nachwyt
10x27/15x22/10x17

- unoszenie wyprostowanych nóg w zwisie na drążku
20/16/16

Trening dzisiaj mizerny... wybrałem się na siłownię rano o 8:30. Niestety ale to nie pora dla mnie, byłem gorzej słaby jak po pracy ... więc trening do bani, 3 serie w każdym ćwiczeniu wymęczone okropnie

Wyciskanie: Ostatnia seria masakra, do 4 serii nawet nie podchodziłem.

Podciąganie do brody, szeroko: tutaj troszke lepiej ale 15 powtórzeń robi swoje.

MC: ciężko, a nawet bardzo ciężko...

Pompki: git mogłem podwiesić marne 2,5 ale wolałem pozostać jeszcze na własnym ciężarze.

Drążek do czoła wąsko: parodia co widać po powtórzeniach. Gorzej być nie mogło, mam nadzieję że to wszystko się poprawi w najbliższym czasie.

Prostowanie: ostatnie powtórzenia paliły mięsień niemiłosiernie ;]

Łydki,uginanie: max powtórzeń

Brzuch: w zwisie brzuch pięknie włazi :] włączam te ćwiczenie na stałe :]

Ogólnie póki co nie wybiorę się na siłownię w godzinach porannych, dobra godzina dla mnie to 11 lub 17 :] 8 zupełny brak siły widać że mięśnie jeszcze śpią ;d już wolę biegać o 6


Dzisiaj czeka mnie jeszcze trening piłki i to właśnie z tego powodu trening był rano więc dzisiaj na maxa.

Suplementacja

- SFD Pure BCAA - 10gr przed treningiem
- Wpc protein plus v2 - po treningu

Dieta

Jestem już po 2gim treningu, czeka mnie ciężki weekend. Jutr mecz, w piątek siłownia, w sobote kolejny mecz... regeneracja może ucierpieć ale trzeba to wytrzymac :]