SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja eevcii

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 10706

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Witam,
Jestem Ewa, 23letnia mamusia 2 dziewczynek (1 i 3 latka). Jestem typową gruszką- nawet przy niskiej wadze moje uda i tyłek były większe niz u innych. Jakiegokolwiek ruchu niecierpiałam więc jako nastolatka zaczęłam się bezsensownie odchudzać dietami- efekt- rozregulowany metabolizm, ciagle jojo i z 53 doszłam do 61kg w czasach LO. Schudłam do wagi wyjściowej(sama nie wiem jak) ale w 2008 przytyłam 17kg w ciąży. Kilka miesięcy po porodzie byłam nadal straszny pulpet więc się za siebie zabrałam- zaczęłam się stosować do 10 zasad zdrowego żywienia, schudłam i zrobiła się ze mnie chudzina- nie podobałam się jednak sobie bo brakowało mięśni i ciało było flakowate... W 2010r. w drugiej ciąży przytyłam już mniej i miesiąc po porodzie ważyłam 49kg. Moja najmłodsza dziecina kończy za 2tygodnie rok- przez ten rok często słyszałam że jestem za chuda- waga pokazywała 49-51kg- a skoro taka chuda byłam to się nie przejmowałam tym co jem. Ponad miesiąc temu zmarł na nadciśnienie nagle mój tata- przez kilka dni nic nie jadłam, w późniejszych dniach niewiele więcej bo stresu też nie brakowało- schudłam 3kg... Jak juz trochę doszłam do siebie to zaczęłam to nadrabiać- sporo jadłam, podjadałam, w święta sobie niczego nie odmawiałam... Na szczęście przyszedł ten moment że miałam dość tego śmieciowego żarcia. Tym bardziej że mąż zaczął dawać do zrozumienia że mi przybyło tu i tam.
Czuję że to przełom. Nie zależy mi teraz tylko na tym by zrzucić te sadełko- choć całe życie dążyłam do tego by się wreszcie sobie podobać. Zależy mi na tym by być zdrową i by moja rodzina się zdrowo odżywiała. Śmierć taty dała mi do myślenia...
Początki mogą być trudne dlatego miło będzie jak tutaj ktoś czasem zaglądnie, podzieli się swoim doświadczeniem, nakieruje na właściwą drogę i da motywującego kopa w tyłek ;)
*************************************************
ANKIETA

Wiek: 23
Waga: 52kg
Wzrost: 161 cm
Obwód w biuście: 81,5
Obwód pod biustem: 72
Obwód w talii: 67,5
Obwód na wysokości pępka: 76
Obwód bioder: 89
Obwód uda: 54
Obwód łydki: 32,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz: Uda, biodra, boczki
W którym miejscu najszybciej chudniesz: klatka, talia, pas
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: kiedyś aerobik, ostatnio od czasu do czasu zumba dla zabawy
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka w różnej postaci, owsianka z dodatkami
Co lubisz jeść na obiad: mięso drobiowe + kasza + warzywa
Co lubisz jeść na przekąskę: owoce
Co jako deser: sałatka owocowa, jogurt naturalny z owocami
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: Lekka skolioza; dziedziczna skłonność do żylaków- na prawej nodze w zgięciu kolanowym widczna, wyczuwalna żyła- bywa że w lecie po dłuższych spacerach trochę boli
Preferowane formy aktywności fizycznej: ćwiczenia siłowe
Stosowane preparaty- 0
Stosowane wcześniej diety: jako nastolatka krótkotrwałe głodówki, "1000kcal" itp. kilka lat temu dieta wg "10 zasad zdrowego żywienia"
*******************************************************

DIETA
Dietę rozpoczęłam 2 stycznia, zapisuję ją od 4 I.
Nie liczyłam kcal itp. do tej pory naprzód, nie zapisywałam od razu w dzienniku- od teraz będę to robić i wrzucać tu zrzut.
Dieta z tych dni do wglądu: http://potreningu.pl/ludzie/profil/2926/eevciaa
Bardzo proszę o uwagi (w sobotę strasznie bolał mnie żołądek, z trudem zjadłam 3 posiłki, w niedzielę już trochę lepiej ale też za mało jadłam)

Moje obliczenia:
BMR= (9.99 x 52) + ( 6.25 + 161) - (4.92 x 23) - 161= 1251,57
TEA= 3 x 30 x 7 + (4% z 1251)= 630 + 50 = 680 : 7 = 97
1251 + 97 = 1348
1348 + 200 (NEAT) = 1548
1548 + TEF ( 6% z 1548) = 1548 + 93 = 1640kcal dziennie

Rozkład B/T/W
B 2,2/ kg mc = 115g = 456kcal
W 2,5/ kg mc= 130g= 520kcal
T 1,4/kg mc= 74g= 664kcal
****************************************************************
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA
Chcę ćwiczyć siłowo w domu. Niestety nie ma u mnie siłowni- tzn. jest ale taka malutka, do której chodzą tylko faceci, wyposażenie nie jest imponujące a i nikt by się tam mną nie zajął- a mąż nie może ze mną pójść bo dzieci by nie miały z kim zostać.
Dysponuję póki co hantelkami 2x1kg, 2x3kg, 2x5kg.
W miarę postępów dokupię sztangę i hantle z obciążeniem co najmniej 20kg.

W pierwszym tygodniu ćwiczyłam w poniedziałek i środę jakiś trening ATC ale ponieważ moja córa ząbkowała ciągle się budziła i skutecznie mi przerywała- musiałam odpuścić. W efekcie nie czułam że ćwiczyłam, w kolejnych dniach tylko lekkie zakwasy na udach i tyłku. Może to też wina tego że obiążenie tylko 1kg.



W piątek zdecydowalam się na trening dla zielonych (https://www.sfd.pl/-t803543.html)
Zrobiłam 2 serie treningu A
1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem - ledwo żywa byłam po nim a zakwasy straszne na następny dzień.

Użyłam 3kg hantli- to znów wydawało się za dużym ciężarem przy 7 ćwiczeniu- pod koniec robiłam je nie do końca dobrze.
Przynajmniej czułam ten wysiłek- ledwo żywa byłam po ćwiczeniach a zakwasy straszne na następny dzień :).
Mąż twierdzi że lepiej bym zaczęła od 1kg ale nauczyła się dobrze technicznie wykonywać ćwiczenia a po kilku treningach przeszła na te 3kg.

Od tego piątku miałam przerwę niestety.
Umówiłam się z mężem że 3x w tyg, jak jest w domu (pracuje co drugi dzień) to zajmie się dziećmi a ja spokojnie poćwiczę. Poza tym mi pokaże co i jak i przypilnuje bym dobrze ćwiczyła bo ma spore pojęcie.
Tak więc dziś zaczynam trening od początku.
*************************************************

Dopiero zaczynam prowadzić dziennik ale już może podsumuję efekty pierwszego tygodnia:
04.01--- 11.01
Waga: 52,0--- 51,0 (-1kg)
Klatka: 81,5--- 80,5 (-1)
Pod biustem: 72--- 71 (-1)
Ramie: 25--- 25
Talia: 67,5--- 66 (-1,5)
Biodra: 89--- 88 (-1)
Pas-pępek: 76--- 73 (-3)
Boczki: 84--- 83 (-1)
Udo: 54--- 53,5 (-0,5)
Łydka: 32,5--- 32,5

**************************************************
Aha, na koniec jeszcze fotki sprzed tygodnia.
Ciężko jest je tu zamieśćić, wstyd...
Nie zdawałam sobie sprawy że mi się tyle tłuszczu na udach odłożyło- bleeee.

Bardzo proszę Was o uwagi, czy coś robię źle, co zmienić.
Pozdrawiam i sorry, że się tak rozpisałam ;)










Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-11 15:01:53

Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-11 15:03:43

Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-11 15:06:15
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 170 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3145
Evcia, nie wiem co Ci powiedzieć...Generalnie chyba nie ma co gadać i się zastanawiać, tylko ćwiczyć, trochę spiąć tyłek i zacząć pilnować co jesz. Wiadomo, że to nie jest łatwe, ale działaj!! Powodzenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4779 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 28961
Hej

Takiego pierwszego postu można ze świeczką szukać

Więc witamy Cię serdecznie

Zaraz Ci coś podsunę, tylko przeanalizuję wszystkie Twoje jadłospisy

Jeszcze jedno pytanie, dla upewnienia, nie karmisz już, prawda?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Witam, dzięki za zainteresowanie :). Starałam się podać jak najwięcej informacji w pierwszym poście by było wszystko jasne. Mam nadzieję, że się udało.

Mój dziennik żywieniowy pozostawia pewnie wiele do życzenia, muszę się nauczyć wszystkiego... Aha, nie wpisywałam tam że jadłam też warzywa: brokuły, fasolkę szparagową, szpinak bo ponoc ich się nie wlicza. Wpisywać je w taki sposob by bylo przy nich 0, czy nie trzeba?

Nie, nie karmię już- karmiłam przez 5 miesięcy. A dlaczego pytasz, jesli moge wiedziec?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4779 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 28961
Pytam, bo gdybys karmiła jeszcze to żadnego liczenia kcal by nie było, tylko zdrowe żarełko, żebyś maluch miał co jeśćtak w skrócie

DIETA
ok. 1600 kcal, 120B/65T/135WW

Wcale nei jest źle w tych rozpiskach, to co wyłapałam na razie (mam nadzieję, że mi nic nie umknęło)to:
- warzyw nie wliczaj (widzę już że wiesz,a le jednak wliczałaś)
- kurczaka zamień na indyka (w kurczakach są hormony, a żadna dawka hormonu nie jest nam obojętna)
- nabiał ogranicz do 150 g i unikaj jogurcików, a jak już to naturalny bez cukru (najlepszy byłby taki który w składzie ma tylko mleko i bakterie, ale o taki trudno u nas)
- w każdym posiłku miej węglowodany, białko i tłuszcz, tylko w wieczornym unikaj węglowodanów ( także owocki wieczorem lepiej zmienić na coś z białkiem)
- CO TAM ROBIŁA BRZOSKWINIA W SYROPIE?? nic słodzonego, odzwyczajamy się od cukru

Jak ułożysz miskę na jutro to daj tu zrzut, wygodnie się to czyta

TRENING

Jak najbardziej dobry strzał, tylko szybko Ci się pewnie możliwości wyczerpią, ale to można z butelkami z wodą i piaskiem kombinować

Tak jak mąż radzi, lepiej zacząć od 1 kg, a nauczyć się techniki


Do dzieła i powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
rallygunia
Pytam, bo gdybys karmiła jeszcze to żadnego liczenia kcal by nie było, tylko zdrowe żarełko, żebyś maluch miał co jeśćtak w skrócie

DIETA
ok. 1600 kcal, 120B/65T/135WW

Wcale nei jest źle w tych rozpiskach, to co wyłapałam na razie (mam nadzieję, że mi nic nie umknęło)to:
- warzyw nie wliczaj (widzę już że wiesz,a le jednak wliczałaś)
- kurczaka zamień na indyka (w kurczakach są hormony, a żadna dawka hormonu nie jest nam obojętna)
- nabiał ogranicz do 150 g i unikaj jogurcików, a jak już to naturalny bez cukru (najlepszy byłby taki który w składzie ma tylko mleko i bakterie, ale o taki trudno u nas)
- w każdym posiłku miej węglowodany, białko i tłuszcz, tylko w wieczornym unikaj węglowodanów ( także owocki wieczorem lepiej zmienić na coś z białkiem)
- CO TAM ROBIŁA BRZOSKWINIA W SYROPIE?? nic słodzonego, odzwyczajamy się od cukru

Jak ułożysz miskę na jutro to daj tu zrzut, wygodnie się to czyta

TRENING

Jak najbardziej dobry strzał, tylko szybko Ci się pewnie możliwości wyczerpią, ale to można z butelkami z wodą i piaskiem kombinować

Tak jak mąż radzi, lepiej zacząć od 1 kg, a nauczyć się techniki


Do dzieła i powodzenia



-W trakcie pisania dziennika nie mogłam się zdecydować czy wpisywać te warzywa czy nie, miałam zamiar przejrzeć cały dziennik i powpisywać je gdzie trzeba z 0 ale zapomniałam ;)
-Mąż był na zakupach właśnie i zrobił mi zapas kuraka na kilka dni, jak ten zapas zjem to przestawię się na indyka
-Nabiał ograniczę. Serek wiejski jest ok?
-Hehehe, wiedziałam że ktoś wyłapie te brzoskwinie . Już się tłumaczę- mój kochany mąż wiedząc że przeszłam na dietę chciał mi zrobić do zjedzenia coś pysznego i zdrowego . Został od razu pouczony więc myślę że sie więcej to nie powtórzy

Dziś mam dużo za dużo nabiału widzę ale zjadłam tak dziś z konieczności- innego źródła białka nie miałam.
Teraz już się postaram by zawsze w lodówce mięsko było czy jajka

Dobra, lecę zaraz coś zjeść, później na godzinkę do pracy i poćwiczę po powrocie.

Dziękuję za rady! :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Na moje oko to nie jest "lekka skolioza". Daj no porządne zdjęcie tylem, tylko plissss, w pozycji neutralnej, bez unoszenia rąk i napinek, bo tego nie potrafisz robić

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-01-12 10:23:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Dzień 11

Wczoraj jednak nie udało się ćwiczyć, w pracy się przeciągło. Jak wróciłam to zjadłam i już na nic nie miałam sił.

Dziś za to zmotywowałam się do wstania z łóżka o 7 by poćwiczyć gdy dzieci śpią. Łatwo nie było bo musi mi się organizm przestawić. Ostatnimi czasy chodziłam spać o 24-1 w nocy a wstawałam ok.9, a nawet o 11 (dzieci śpiochy )

TRENING
Po 9 zaczęłam rozgrzewkę 10min i wykonałam trening A z obciążeniem 1kg, 2 obwody, brak przerw pomiędzy ćwiczeniami, pomiędzy obwodami 3 minuty przerwy:

1) Wznosy nóg z leżenia- 15, 15
2) Wspięcia na palce obunóż- 15, 15
3) Przysiady klasyczne z hantlami- 15, 15
4) wejście na ławkę z hantlami- 15, 15
5) wznosy z opadu- 15, 15
6) Pompki klasyczne max powtórzeń- zrobiłam pompki damskie bo zwykłych nie byłam w stanie 25, 20
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz- 15
8) Pompki w podporze tyłem- 15

Przebieg treningu, wrażenia:

Już pierwsza seria mnie zdrowo wymęczyła. Najgorzej było z pompkami. Te w podporze tyłem ledwo zrobiłam do 15 bo mi się ręce trzęsły. No ale było okej. W drugim obwodzie jednak zaczęłam się źle czuć. Serce mi zaczęło galopować i z każdym ćwiczeniem czułam się gorzej- po pompkach musiałam przerwać bo zaczęło robić mi się słabo i niedobrze :'-(. To właśnie dlatego nienawidziłam zawsze w-f, po biegach prawie mdlałam... no nic, trzeba się przyzwyczaić do ruchu a póki co pokochać to uczucie .
Posiedziałam kilka minut i mi się trochę poprawiło.
Teraz już prawie doszłam do siebie ale nadal słabo się czuję...

Tak więc trening nie do końca w porządku (nie zrobione 2 ćwiczenia, brak rozciągania po.

Zastanawia mnie to, że ostatnio zrobiłam ten trening i to z obciązeniem 3kg- też byłam ledwo żywa ale nie czułam się tak jak dziś.
Czego to wina?
Tego że jadłam dopiero 1 posiłek?

DIETA
Micha na dziś do sprawdzenia w zrzucie.
Przyznaje się że w tej "kawie bez cukru" była łyżeczka cukru
Planuję dziś też jeść fasolkę szparagową.

*************************************

Mam pytanie odnośnie suplementów.
Wiem że ważne jest Omega-3.
Lepszy tran czy omega3 w kapsułkach? Nie wiem co kupić.








Martucca Spodziewałam się że to napiszesz (że złe zdjęcia)

Postaram się zrobić lepsze jak tylko dzieci pozwolą


Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-12 10:41:03

Edit: Dodaję zdjęcie- mam nadzieję że lepsze od poprzedniego i może być...




Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-12 16:28:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Co do zdrowia, a dokładnie wad postawy.
Nie wiem co tam Martucca wypatrzy ale przypomniałam sobie że mam w domu kartę zdrowia ucznia z podstawówki i tam wypisane wady:
-stopy płasko-koślawe (o rany jak to brzmi)
-1996- kość udowa skrócona o 2cm (utykałam)- nosiłam specjalne wkładki do obuwia i po jakimś czasie było ok
-dane z 1998r- śladowa skolioza lewostronna, typ równoważny (uwagi: deformacja klatki piersiowej, spłycony lewy trójkąt talii, przykurcze w stawach kolanowych)- od tamtego czasu nie było to sprawdzane, nikt mi później na to już uwagi nie zwrócił... myślałam że po problemie; dopiero ostatnio patrzę na te zdjęcia i widzę

A więc czekam na opinię i zalecenia Szefowej

Może ktoś inny coś powie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 42 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5305
Evcia warzywa strączkowe (fasolka, groch itd) wliczasz normalnie, innych nie. Ładnie zaczęłaś, trzymam kciuki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No i sama już wiesz, jaka jest diagnoza
W regulaminie jest link do posta z ćwiczeniami dla polamańcow. Zacznij je wykonywać. No i ja naprawdę zalecam wizytę u fizjoterapeuty, bo prawdopodobnie masz wieloletnie przykurcze mięśni. Być może Saida będzie miała coś więcej do dodania w temacie

Ja jeszcze sugerowalabym zakup piłki do ćwiczeń, bo trening, który robisz, mimo, że bardzo dobry, niedługo zrobi się zbyt latwy przy obciążeniach, jakie masz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Witam,
Nie miałam dostępu do internetu od wczoraj... ale już jestem.

Dziękuję Martucca za zwrócenie uwagi na problem. Kilka razy zdarzyło mi się że mi coś w kolanie przeskoczyło jak chciałam wstać z klęczenia, nie byłam w stanie nogi wyprostować bo bolało strasznie, jednak uznałam że "już taka jestem". jaki człowiek głupi Nie mam pojęcia skąd się biorą te przykurcze, postaram się poczytać w internecie i pomyślę nad tym fizjoterapeutą.

ines- dzięki za info (napewno zapamiętam) i za trzymanie kciuków

***************************************
Dzień 12

Mam mocne zakwasy na klatce, plecach i rękach , na tyłku i udach lekkie.

Dziś dzień beztreningowy- później zrobię tylko ćwiczenia dla połamańców

Dzień raczej nieudany- zawaliłam dietę.
Wstałam o 7.30 a pierwszy posiłek zjadłam po 5 godzinach... w dodatku brak w nim węgli. Drugi posiłek też po długiej przerwie no i później trudno wyrobić z węglami i w ogóle pochłonąć takie ilości jedzenia co 2h...
Rano pusto w lodówce, w ogóle strasznie dziś byłam zabiegana i wyszło jak wyszło. Jak coś wyskakuje to ciężko z tą dietą...

Dzisiejsza rozpiska:










Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Witam, co polecacie dla kobiety?

Następny temat

ktory stepper?

WHEY premium