Miska
na czczo: ocet jabłkowy
*w pracy:
1. owsiane, peak whey, maliny, len, wiórki kokosowe
2.i 3. łosoś wędzony, jajca, rzodkiewka, ogór, oliwa, ocet jabłkowy
Trening - A, tydzień 5, 3 serie*10
*wieczór:
4.dorsz, filet bez skóry z piekarnika (ok.300g) z oliwą i masłem, mandarynki,4 paluszki surimi
+ wielka micha warzyw (brokuł, sałata, pomidory, ogórki kiszone, oliwki zielone) z oliwą bazyliową i octem jabłkowym
i tu niestety porażka - 2 płatki maca, 5 płatków pieczywa wasa razowego i 4 cukierki czekoladowe - znów głód |"psychiczny", bo naprawdę po rybie z warzywami czułam się syta; może to efekt przymusowej głodówki w łikend....
+ napoje: woda niegazowana, herbata zielona, herbata owocowa, mięta, herbata biała, 1xkawa z mlekiem w pracy
+ suple : witaminy Multisport Olimp, Omega 3 Gold, Digest Plus, Quinoral (na włosy), Chela-Mag B6 (Olimp), olej z wiesiołka (kapsułki)
_____________________________________________________________________
Trening A - tydzień 5 - 3 serie * 10
_____________________________________________________________________
Komentarz do treningu
Umarłam 9 razy .
* przysiady to moja pięta achillesowa, nie wyjdę chyba poza to obciążenie
* wyciskanie - jak widać na załączonym obrazku; przy tych 22,5 kg prawie oczy mi wyszły...
* wiosełko lubię i kontroluję - trzeba będzie chyba coś zwiększyć, skoro prawie 3 pełne serie poszły z 27,5 kg
* prostowanie - chyba siłą woli zrobiłam z takim obciążeniem 3 serie; ale jednak to maszyna - wymaga mniej niż wielostawowe
* Wznosy - Frau Matrtucca miała rację - jak robię powoli, kontrolując zarówno opuszczanie jak i podnoszenie + zatrzymuję się na górze na chwilę - bez ciężaru ledwo jestem w stanie zrobić te 3 serie (ale za to po 15 powtórzeń)
* plank - do momentu aż ciało drgało jak przy padaczce
______________________________________________________________________
Prośba do Szefowych - nowy trening
Szanowne Szefowe,
wielkimi krokami zbliża się koniec cyklu AB; czy zawczasu mogłabym ładnie prosić o jakąś podpowiedź co dalej? Priorytet ZAD standardowo - tego zwisa to chyba już nic nie ruszy; wszystko pięknie twardnieje, a pupa zwisa pomarszczona jak przegniłe jabco. kuźwa
Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-11-09 08:46:54