Hmm, jakie masz priorytety? Chcesz być
kulturystą?
Ja trenuje, jem zdrowo po to by mieć po prostu zdrowy "lifestyle", nie mieć brzucha, obronić się przed wieloma chorobami, mieć pojęcie nt. ważnego zagadnienia dla nas jakim jest żywność, by wiedziec coś więcej niż z Imperium TV.
Chcę wyróżniać się z zaślepionego Fast Foodami społeczeństwa, którego najlepszym przyjacielem jest telewizor.
Chcę żyć i przede wszystkim CZUĆ się zdrowo.
Lecz czy jest sens tracić na to połowę życia, skupiać sie tylko na tym i pozwalać żeby życie umykało CI na jedzeniu i treningu? Jeśli nie chcesz wiązac z tym przyszłości zawodowej to najlepiej "wypośrodkować".
Więc zadaj sobie pytanie czy trening do bólu, wymiotów ma sens?
Jeśli nie masz zamiaru przerwać siłowni za miesiąc, tylko traktujesz to jako coś długodystansowego to i tak efekty będą OK. Wiadomo - nie takie jakbyś przeznaczył na to 3/4 życia.
Zmieniony przez - Skodzio w dniu 2011-09-14 18:12:41