Jagoda__ / redukcja / podsumowanie str.68

A nie będziesz chciała jeszcze do domu coś zjeść? Jak coś, to ja mogę po Ciebie podjechać, tylko daj znaka gdzie mieszkasz.

A jak nie, to spoko 15.30 może być

napisałam PW

Dzisiaj oparłam się pokusie. Koleżanka przyniosła kołacza weselnego... jeszcze ciepłego a ja luzik - nie, dziękuję
Potem jeszcze kusiła Kinder mleczną kanapką a ja powtórka z rozrywki
Także jest pozytywnie. Miska prawie utrzymana.
Jutro mam pomiary, ale nie wiem, bo zbliża się @ wyglądam jak końcówka czwartego miesiąca ciąży

Dzisiaj trening zaliczony z poprzednimi ciężarkami plus 25 min. orbitreku na koniec.

przyniosła kołacza weselnego...
Brawo za silną wolę
Z ciekawości jak toto wyglądało (możesz mi skrobnąć na maila, żeby sobie nie spamować )? Nie masz przypadkiem fotki?

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-07-25 23:21:07

Odnośnie wczorajszego treningu.... wczoraj instruktor znalazł chwilkę czasu i pokazywał mi jak robić poprawnie rozpiętki no i coś mi przeskoczyło w ramieniu, ciężar mi wygiął łapę i tyle z rozpiętek. Skończyłam je robić z hantelkami 1 kg
Dzisiaj ramię boli jak ruszam ręką.

No niech ten okres się zjawi bo oszaleć można, brzuch wywalony, jeść się chce cały czas. Zapomniałam się z winogronem dzisiaj a musli wpadło w pracy bo się źle przygotowałam.
Nie wiem jak jutro będzie na siłowni z rozpiętkami, bo łapa dalej boli. Najwyżej zostanę na malutkim ciężarku.

Jak zaczęłam ćwiczyć to mi okres spóźniał się i też się czułam jak Ty, co do rozpiętek jak cię boli to może na razie sobie je odpuść, żeby gorzej nie było

Też podczytuję, kibicuję i trzymam kciuki:)

Dzisiejsza miska prawie w normie
Doszedł jeden kawałeczek babki w ramach oceny efektów pracy w kuchni mojej córki.

Na siłowni rozpiętki zrobiłam z mniejszym ciężarem. Natomiast ramię czułam nawet na przyciąganiu drążka. No ale mam nadzieję, że szybko to mi minie. Ćwiczenia zrobione bez progresu. Z tym progresem mam problem, bo są hantle 1 kg, 3 kg, 5 kg, 7,5 kg... a nie ma nic pośrodku. Jeszcze 1 kg łączyłam z 3 kg, ale reszty nie bardzo się da, bo mi w rękach się nie mieszczą.
W poniedziałek z Zouzą odwiedzimy inną siłownię to zobaczę co tam będzie za sprzęt.

zamien winogrona na jagody