pavilna/życie jest zmianą/ podsumowanie str. 39

Taaa Wejdź najpierw na założoną kaloryczność i bilans, wytrzymaj w tym bez odstępstw trochę czasu i zobaczymy co będzie dalej. Nie oczekuj spektakularnych efektów jak i tak już jesteś bardzo szczupła.
4 tygodnie a my tu pracujemy nad sobą już w latach

4nn - zakładając konto i podejmując się wyzwania, nie oczekiwałam spektakularnych efektów po 4 tygodniach, ale jakichkolwiek efektów (a tych nie ma). Napisałam również, że będę walczyć dalej, ale już bez oczekiwań, że ma to sens i efekty będą (z cichą nadzieją, że zostanę zaskoczona). Co do żarcia, to staram się jak mogę, z uwględnieniem trybu życia, obowiązków zawodowych i własnego budżetu.

muffinek - dzięki kochana - cieszę się, że na tą chwilę minęły te 3 paskudne dni (szykują się kolejne ) . Wydaje mi się, że i tak nieźle poszło z żarciem, jak na ograniczenia, oraz, że udało się z tą wytrzymałką, pomimo, że padałam na ryj po 10 godzinach intensywnej pracy non stop (+ paskudny ból głowy).

To potraktuj to jako styl życia, trenuj, żeby mieć z tego fun, a nie traktuj jako sposób na odchudzanie, bo szybko się zniechęcisz.
Każda z nas ma różny tryb życia, swoje obowiązki zawodowe i jakiś budżet. Zresztą na luzie najlepiej się chudnie

To potraktuj to jako styl życia, trenuj, żeby mieć z tego fun, a nie traktuj jako sposób na odchudzanie, bo szybko się zniechęcisz.

Na poczatku tak do tego podeszłam - teraz przytłoczyły mnie obowiązki zawodowe i trochę innych problemów - może stąd taka załamka - myślisz wtedy "qr*a nawet to mi nie wychodzi. wszystko jest do dupy. i ja też jestem do dupy" może jak się trochę ogarnę z robotą to moje nastawienie się zmieni - na razie to czuję, że planowany urlop pójdzie się je*ać - a mam jeszcze 50 dni i ostatnio byłam w lipcu

Każda z nas ma różny tryb życia, swoje obowiązki zawodowe i jakiś budżet. Zresztą na luzie najlepiej się chudnie

Obyś była dobrym prorokiem - oczywiście jeśli mnie się uda zluzować nieco szorty

pavvvilna nie łam się

nie mysl ze jestes do dupy.tego ci zabraniam bo to bardziej dołuje.
teraz jest gorzej ale zaraz bedzie lepiej.
wiem bo sama mialam zalamanie.
postaraj sie poszukac plusów calej sytuacji.
zobacz mimo to cwiczysz jesz i walczysz.

moze jeszcze uda ci sie urlop???
do wakacji zostalo jeszcze sporo czasu!!

Spoko, byle na luzie. Masz i tak bardzo fajną sylwetkę i na dalsze efekty trzeba trochę poczekać. Podstawą jest utrzymanie przez Ciebie stałego rozkładu, bo sama wiesz, że do tej pory było różnie. Na to potrzeba czasu, żeby zmieniać... Ale musisz się sztywno trzymać bilansu.

Dzięki dziewczyny - postaram się zluzować nieco, choć to ciężkie wyzwanie - ogólnie jestem osobą, która bardzo przejmuje się wszystkim, w tym wyglądem - każda dodatkowa fałdka to ból i zgrzytanie zębów

Zamieszczam trening z piątku i wymiary z soboty. W niedzielę doszedł jeszcze wytrzymałościowy "miękkie nogi" - czas ogółem 16:20 (czyli ok 2 min. lepiej niż poprzednio).

I jeszcze pytanie: - w poprzednim tygodniu miałam tylko 2 treningi (ze względu na tą obsraną delegację) + 2 razy wytrzymki - czy przedłużać cykl treningowy o 1 tydzień? Czy zostawić jak jest?

Miska weekendowa - znowu wyjazdowo, stąd też nie jestem w stanie szczegółowo podać - niemniej jednak czysto i ilościowo wydaje się być ok. Ciekawa jestem jak to w święta będzie ?

pavilna mam podobnie- dodoatkoy centymetr to dla mnie dodoaktowy dół...może my za bardzo uzależniamy swoje samopoczucie od wyglądu?
no ale z drugiej strony jesteśmy kobietami...

też jestem ciekawa tych świąt- u mnie na pewno mi dużo jajek wpadnie

fajnie rozpisany trening- mała łamigłówka przez te gwiazdki
jak dla mnie ale doczytałam się !

muffinek - gwizadki są w przypadkach gdy jest jakaś rozbieżność w stosunku do założonego treningu i wytłumaczenie gwiazdek pod tabelą.

obawiam się, że u mnie będą niemal same jajka - u mnie (i u męża też) oprócz jajek króluje mięsko (pasztety domowe, domowe wędliny itp.), których ja nie jadam (tzn. jadam wyłącznie rybie mięso i owoce morza) - zastanawiam się jak dobiję do bilansu (na pewno wezmę odżywkę i owsiane)

********
pytanie - czy w treningu "miękkie nogi" ma znaczenie czy zaczynam od 15 przysiadów i 1 burpee? Czy mogę robić ten trening "na odwrót" tj. zaczynając od 15 burpees i 1 przysiadu itd? Porąbało mi się za 1 razem i zrobiłam na odwrót (tak samo w tą niedzielę) - dopiero dziś zorientowałam się, że robiłam na odwrót

Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-18 14:03:28

Witam w chmurny (u mnie) poranek.

Standardowo załączam:
- trening z wczoraj - przysiady w dalszym ciągu praca nad techniką (próbuję robić dokładnie i schodzić jak najniżej w prezysiadzie)

- dietę z zaproponowanym przez 4nn rozkładem - 1700 kcal, B:130, W:100, T: reszta.

pytanie: czy groszek zielony wliczać do bilansu? jeśli tak to jeszcze ok. 150 g groszku do diety.

Mam problem z okolicą wokół kolan - skóra w tym miejscu zrobiła się pomarczona, jakbym miała jej za dużo (szczególnie to widać jak chodzę). Wygląda to paskudnie czuję, że w to lato nie wyjdę ani w krótkich spodenkach ani w spódnicy czy jest szansa na zmienę?????

Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-19 08:54:49