(L)lithium / see you on the dark side of the moon

Dzień 3: Plecy + klatka
1. Wyciskanie sztangi/sztangielek na poziomej 10x15 10x18 10x20.
2. Wiosło 10x13 10x15 10x18
3a. Wyciskanie sztangielek skos 3x12x5
3b. Przyciaganie wyciągu dolnego do brzucha 12x25 12x30 10x32 (
4. Wznosy tułowia z opadu 10x20 10x25 10x30 10x35*
5a. Czachołamacz 3x12x9
5b. Uginanie ramion ze sztangą 3x12x9

Obciążenie śmieszne ale pierwszy raz robiłam większość z tych ćwiczeń, wznosy tułowia z opadu...zrobiłam tzw. "dzieńdobry" czy to ok?

Marshall mam nadzieję że będzie szło jak przysiad robiłam z 30kg to było mi przykro żem taki leszcz ale przy setnym powtórzeniu to te 32kg zrobiły się jakby bardziej ciężkie

Jak chodziłam dzisiaj to bolał mnie tyłek, poczułam że mam pośladki a nawet uda...boskie uczucie

Dzień 3: Barki + ręce
1. Opuszczanie na drążku 3x 12
2. Wyciskanie sztangielek na barki siedząc 3x10x4kg
3a. Wznosy bokiem (ręce wyprostowane) 3x12x2kg
3b. Wznosy bokiem w opadzie tułowia (ręce ugięte w łokciach) 3x12x1,5kg
4a.Francuz siedząc dwurącz 3x12x2kg
4b. Młotki 3x12x3kg

Jako że przerobiłam wszystkie trzy treningi krótkie podsumowanie
no więc zaczynając od dziś tragedia
nie miałam do czynienia z tego typu ćwiczeniami a obciążenie które jestem w stanie wziąć mnie demotywuje, nie mogłam wyczuć ruchu przy wznosach. Chciałabym też prosić o jakiś filmik jak powinnam się opuszczać na drążku i jak wykonywać wznosy bokiem, czy ręce mają być całkiem proste? i jeszcze rdl...odkładać tę sztangę czy nie, nogi proste czy lekko ugięte? bo już mam mętlik

Klata i plecy
Za dużo też tu nie daję rady ale myślę że się wyrobię

Nogi
Lubię, nawet bardzo bo najbardziej czuję że pracuję, nogi to też moja najmocniejsza partia ciała i najbardziej się tutaj męczę

Zmieniony przez - lithium0 w dniu 2011-03-26 20:55:27

Zmieniony przez - lithium0 w dniu 2011-03-26 20:56:18

No tak, zobaczysz z ciężarami się wyrobisz

Wzięłam dzisiaj do ręki różową hantelkę...czy wyobrażasz sobie jak ja się wtedy poczułam ?

tak jak ja na rozgrzewce? różofe hantelki są sweet nawet pasują mi do mojego czarnego dresu

Marshall, to było straszne
Poproszę już o rozgrzeszenie gdyż wiem że w następny weekend: piątek-niedziela będzie niegrzecznywyjeżdżam i michy nie przypilnuję...cholera kiedyś to bym się nie ruszyła, gdybym nie miała możliwości zaplanowania posiłków....zostało mi coś do tej pory bo już czuję się pozbawiona kontroli i lekka panikaale cholera bez przesady...

tak jak ja na rozgrzewce? różofe hantelki są sweet nawet pasują mi do mojego czarnego dresu

kurcze mnie by do różowego dresiwa fitnessowego pasowały ale zrezygnowałam z niego na siłce.....jakoś tak mi niezręcznie by było wśród tej ilości żelastwa

Lithium rozumiem Twój ból, też za każdym razem jak wyjeżdzam, mam wewnętrznego stresa, że nei przypilnuję michy, ale niestety częste wyjazdy nei zawsze pozwalają utrzymać wszystko jak nalezy ....

No niestety, zwykle jak nie było nic "odpowiedniego" do jedzenia to był post ale przez trzy dni to raczej nie wyjdzie najwyżej mój organizm zostanie rozdziewiczony pod względem dietetycznym Czy jest na sali jeszcze ktoś kto nie wie jak smakuje kebab?

Lihium nie przejmuj sie. Najwalniejsze jest w sporcie by poprzez treningi stawać sie coraz lepszym i by każdy trening byl dla nas wyzwaniem. Nie jest wazne na jakim poziomie jest to wyzwanie, nie jest ważne od którego miejsca zaczynasz, twoj organizm musi wykonać zawsze taka sama prace by stac sie lepszym I o to chodzi