mrocznyy-dziennik treningowy Lafay'a + gymnast

Kitly dzięki za ocenę jednak uważam , że moja sylwetka jest tragiczna i muszę to poprawić , chociaż wiem , że mięśni dużo nie narobi zwłaszcza że , mając w planach Lafay i gimnastykę nie ma praktycznie regeneracji , co do budowy mięśnie jest niestety niezbędne.

Niedziela 14.08.2011

Dziś dzień nie treningowy . Pojeździłem sobie pod wieczór na rowerku jakieś 1,5 h . Od juta dodaję kalorii do diety ( wrzucam 50 g ryżu , 50 g kurczaka , 15 g migdałów) i jadę z tym koksem ;p Do tego w Lafay cofnę się jednak , taki mini obwód żeby dopieścić technikę i w planach mam dojście do 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu. Także od Poniedziałku zacznę od 10 powtórzeń – czyli 70% możliwości . Plan w Lafay przez najbliższe 2 tygodnie będzie wyglądał następująco : 1 tydzień : 10 /11/12
2 tydzień : 13/11/14 no i takim to wyjściem w 3 tygodniu , na koniec powinienem osiągnąć pułap 16 powtórzeń ;p Wtedy wskoczę na poziom nr 3 .






Nutka na dziś :



Pozdro


Zmieniony przez - mrocznyy w dniu 2011-08-14 20:22:37

posiłek nr 2

Szczerze Ci współczuję, że musisz to jeść

Ziomek, makaron z jogurtem jest dobry. Mi przynajmniej bardzo smakuje ;>
Kiedyś jadłem to jako deser.
Pomidorka też bym chlusnął. A Jeden kieliszek oliwy, to nic strasznego. Lepiej wchodzi niż wódka :D

Lepiej wchodzi niż wódka :D

Dyskutowałbym

A miniobwód do dobra decyzja

Cały dzień nie było mnie na kompie. Co do jedzenia to bardzo smakuje , zwłaszcza makaron z jogurtem :) Do oliwy już dawno się przyzwycziłem , także bez problemowo wchodzi ;p A co do miniobwodu to miała być dobra decyzja , jednak po dziesjszym treningu posnatowiłem , że na siłę nie ma co ciągnąć . Bo trening nie sprawia takiej frajdy jak wcześniej , a wkradło się zmęczenie.

Poniedziałek 15.08.2011

Dziś w planach Lafay. W zamiarach było cofnąć się na 70% czyli na 10 powtórzeń . Dziś późno wstałem i nie zdołałem zrealizować wszyskich założeń diety , które to miałem wprowadzić od tego tygodnia.. Jednak po dzisjeszym treningu dałem sobie do zrozumienia , że nie ma co ciągnąć dalej z takim samopoczuciem i formą . Nie ma sensu robić planu ze wzgl. na który będę musiał odpuszczać nogi , bo kolano jednak bardzo mocno daje się we znaki . Bardzo boli ścięgno o czym przekonałem się na treningu , także lepiej nie pogłębiać . A cofanie się w ćwiczeniach nic tu nie da bo czuję , że nie ma siły i idzie jak krew z nosa ;/
Zrobiłem trening na 10 powtórzeniach , myślałem , że pójdzie bez żadnego oporu i ćwiczenia B1 i C1 nie spodziewanie bardzo ciężko szły , co wcześniej przy takim poziomie nie sprawiało problemów. Także odpuszczę sobie do Niedzieli , te 6 dni . W zamian za to porozciągam się i trochę popływam . Nie samym treningiem siłowym człowiek żyje , a mi się to szczerze trochę przejadło , do czego muszę przyznać – przyczyniła się dieta. Niby bez zastrzeżeń , jednak podaż kalorii była bardzo , ale to bardzo zaniżona .
Są wakacje ,także trzeba korzystać , aktywny odpoczynek na pewno się przyda , będę starał się jak najwięcej odpoczywać , oby wszyło na dobre .Nie ma co się spinać , głowa chcę jednak mięśnie nie dają rady ;p





Nutka na dziś :



Pozdro


Zmieniony przez - mrocznyy w dniu 2011-08-15 20:24:29

posiłek nr 4

Stagnacja to stara ****a, i fizyczna i psychiczna, a odpoczynek na pewno Ci nie zaszkodzi, zwłaszcza przy takim trybie jaki prowadzisz (a i kolano trochę wytchnąć powinno)

Od przyszłego tygodnia dalej podbijasz ciągle ten poziom rozumiem ?

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-08-15 20:48:57