Lejjla, C i D ,jak dla mnie najcięższe
Filonka, dzięki
Carbon, właśnie wczoraj były problemy z dostawą prądu
--------------------------------
Wczorajsza wypiska
26.05.11
Z tego niewyspania, czekania na swoją kolej w stresie podsycanym przez coraz gorsze wieści od wychodzących z zaliczenia ludków
, no i wreszcie po mega stresie na praktyczno- teoretycznym zaliczeniu laboratorium
byłam mocno zmęczona. Aż mnie łeb rozbolał, co jak na mnie jest rzeczą niezwykłą, gdyż głowa boli mnie jedynie przy przeziębieniach
Na ustnych zawsze się stresuję, pisemne to przy nich pikuś
a takie praktyczne to już w ogóle masakra, bo mi ręcę latały, jak głupie, a jeszcze miałam ich używać i to ostrożnie.
Po powrocie położyłam się tak na chwilkę żeby odetchnąć,ale oczywiście zasnęłam. Przez to jedzonko było marne, bo wypadł mi posiłek i oczywiście znowu dzień wysoki przesunął się na dzisiaj...Ale co tam, ważne że w indeksie 5
Miska:
Nie chce mi się otworzyć dietetyk, więc dam taką wypiskę zwykłą. Nawet szkoda tego liczyć, bo i tak widać bijącą z tej michy marność
1.soczewica ,jajko, sałata, pomidor
2.migdały, orzechy brazylijskie, orzechy włoskie
3.soczewica,jajko,papryka, ogórek
pewnie hiszpański
4.jajka, oliwa, fasola szparagowa
-------------
Suplementy:
Witaminy
taki dzień, że nie łyknęłam resztek z protokołu, ale będę je dalej konsumować
---------------------
Trening
zgodnie z planem, brak
---------------------
Zrobiłam dzisiaj pomiary, ale wrzucę je do dzisiejszej wypiski, wieczorem.