konkurs/Oveja podsumowanie str.41

Ruda, Skeni dzięki Ale nie czekajcie tak na to podsumowanie, bo będę się coraz bardziej bać

Lejjla Skoro dochodziłam do siebie w miarę szybko to co tam. W ogóle dobrym pomysłem aktualnie nie mam innego rozwiązania są te aeroby na zewnątrz. Wczoraj był lekki wiaterek i miłe orzeźwienie gorzej jak się przeziębię

Filonko dziękuję Marchewka, jabłko czy cytryna na pewno poprawią smak takiej mieszanki, więc może nie będzie źle. Ciekawe tylko czy sprzęt jaki posiadam poradzi sobie w przerobieniu tych twardych albo mogących się okręcać warzyw.

Jak wyjdzie dietetyczna i bezalkoholowa wersja Mojito to zaczniemy ją serwować na imprezach

30.06.11

Miska:

1. jajka, oliwa, sałata lodowa, rzodkiewki
2. jajka, oliwa, sałata lodowa, rzodkiewki
3. jajka, oliwa, sałata lodowa, rzodkiewki
4. jajka, sałata lodowa
5 .białko

Woda 7,5 l , jedna kawa
------------------------------

Trening:
lekko zmodyfikowany

1a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 5,5 kg x 6x 15 30s *
1b. wznosy bokiem w opadzie 3kg x 6x 20 30s

2a. przenoszenie sztangielek za głowę 3kgx 6x 20 30s
2b. wyciskanie młotkowe – klatka 5kg x 6x 20 30s

3a. uginanie młotkowe 4kg x 6x 25 30s
3b. francuski siedząc 3,5kg x 6x 25 30s

Aero, 30 minut, rower w terenie.**

*Zaczęłam z 7,5kg hantelkami, ale to nie był dobry pomysł. Ledwo z 5,5kg dociągnęłam do końca
** Musiałam trochę odczekać, bo miałam problem z utrzymaniem kierownicy

Co się dało robiłam na piłce. To już taki odruch
Odnotowałam spadek sił i jeszcze zakwasy nie ułatwiały zadania, także ciężary marniusie, a i tak mnie dobiły.

...ale jutro nagroda w postaci truskawek i płatków owsianych.

oj malutkie, ale daja w kosc

No to milego ladowania

01.07.11

Miska:

1. jajka, papryka, sałata lodowa, truskawki
2. jajka, papryka, sałata lodowa, truskawki
3. płatki owsiane, siemię, ½ porcji białka
4. jajka, ziemniaki, sałata lodowa
będzie:
5. jajka, sałata lodowa

Ciężko było wsunąć te 150g węgli. Truskawki weszły bez problemu, ale ogrom płatków owsianych ledwo w siebie wcisnęłam. Mogłam rozłożyć na dwa posiłki.
Do czwartego posiłku dałam ziemniaki. Śmiesznie smakowały, bo gotowanych ziemniaków nie jadłam kilka lat. Pieczone może z raz w roku.

Do godziny 16 wypite 4,5 litra wody. Najpierw cieszyłam się na myśl, że wreszcie koniec wmuszania tej wody, łażenia jak balon i co chwila wizyt w wc, a teraz napiłabym się czegoś, aż mi usta wyschły. A i tak łażę jeszcze ciągle do wc . W ogóle to nawet cieszę się, że podjęłam się tego eksperymentu, gdyż po wypijaniu takiej ilości wody może wreszcie bez problemu będę wypijała normalne, przyzwoite dawki wody. Zawsze piłam zbyt mało, a w porównaniu do ostatnich ilości czym jest taka malutka, dzienna porcja wody

Deszczowa pogoda + węgle i łażę dzisiaj okrutnie senna. Chyba pójdę spać dużo wcześniej, niż zwykle.

a kiedy podsumowanie ?tez jutro?

Tak i pewnie pod wieczór

bedzie jutro sie tu dzialo!!

już się doczekać nie mogę

No i juz wszystko za nami az się łezka w oku zakręci

az się łezka w oku zakręci i to niejedna, aczkolwiem zjedzenie wczorajszego naleśnika trochę złagodziło mój żal hehe