chryzantemy złociste SPAM

Fuxiatka

zocha_samocha

leceeeee

och , kocham te tutejsza diete:D czlowiek je jak trza ::D

jak mnie najdzie na wspomnienia to tak klnę te wszystkie niskokaloryczne diety z przeszłości że aż huczy!
Żal głodnych lat

dokladnie!
jak ja sobie wszystkiego zalowalam:D miecha, masla, nawet jaj... nie mowiac o pysznym makaronie razowym czy kaszach:D

ide kapac gowniarza:D

No mnie to dziwi, bo każda twierdzi że czytała co jedzą lajdis i zaglądała w dzienniki. Skąd więc takie wnioski wyciągnęły to ja zupełnie nie wiem.

No i u mnie też mają jakieś rozdwojenie jaźni - raz mi mówią, że schudłam i powinnam się nie katować jakimiś beznadziejnymi dietami, bo się pochoruję, a na następny dzień słyszę, że "co to za dieta, jak ja jem co chwilę i to takie nieprzyzwoite rzeczy, jak wieprzowina i to jeszcze na maśle".

pstrąg się robi, JAMI. Moim też sie nie da dogodzić, ważyłam 10 kg mniej za mało 5 mniej za mało teraz waże ile waże za dużo... teraz wiem że to dla mnie a nie dla nich dorosłam!

Mnie dobija jak słyszę że ja biedna jestem bo muszę razowy chleb zamiast białej buły albo brązowy ryż czy coś. Albo że warzyw biedna muszę dużo w siebie pchać. Tylko że to nie ma nic wspólnego z odchudzaniem, ja lubię po prostu takie rzeczy. No i oczywiście biedna jestem bo panierowanego mięska nie mogę. Tyle ze ja od lat nie jadam panierek bo ich nie cierpię. Mięcho to ma być czuć mięchem a nie jakimiś dodatkami dziwnymi.

Chyba przestanę wchodzić na to forum - co chwilę kusicie nowymi jadłspisowymi pomysłami. Przez Was będę musiała męża namówić, żeby o pstrąga jechał. A pewnie się natrudzę.

hehehehee no ja tak dawno nie jadłam że nie mogę się doczekać :D

A co? Na inne forum wolisz? Żeby ci zamiast zdrowego żarcia wiecznie o ciachach pisały?

No dobra, nadrobiłam Was, a teraz musze znikać, bo chłop do domu wróciła a on apopleksji dostaje, jak ja na sfd siedze. Ciekawe dlaczego? Bedę zaglądać, może agataq Batona pokaże.

A jakby się pojawiła jakaś męcizna, to ja mam pytanie, może męcizna zna jakiś kumatych trenerów personalnych z Lublina? Bo ja mam jednego, ale nie wiem, czy on kumaty