Dzień:20.04.09 PONIEDZIAŁEK
Trening
1.Przysiad na hack maszynie:
70kg x 15
80kg x 15
86kg x 10
Komentarz:zacząłem z za małym kg ale potem już szlo tak ze masakra przysiady mnie bardzo wykończyły ale rekordy na 10 i 15 są pewne
2.Wyciskanie sztangi na skosie(głowa w gore):
60kg x 13
56kg x 15
Komentarz:na początku za dużo założyłem i potem trochę zmniejszyłem i 14 poszło na pewniaka ale w ostatniej serii minimalnie pomógł znajomy...wiec można powiedzieć ze rekord jest pewny tylko w 15nastkach
3.Wiosłowanie sztangą:
50kg x 15
56kg x 15
62kg x 10
Komentarz:nie spodziewałem się ze takim ciężarem bede w stanie to robic.rekordy na 10 i 15 są pewne
4.Wyciskanie na barki+unoszenia hantli w bok (seria łączona):
17kg + 9kg x 15
19kg x 13
Komentarz:17kg na barki poszło bardzo łatwo ale unoszenie już bardzo ciężko wiec tylko unoszenie może być rekordem ale wycisk nie za bardzo potem próbowałem wycisk z większym kg ale zabrakło ...
5.Podciąganie na drążku podchwytem+wyciskanie wąskim chwytem
(superseria):
ciało x 15 + 40kg x 15
50kg x 15
Komentarz:balem się ze nie dam razy tyle razy się podciągnąć,podciągnąłem się 14pelnych w ostatniej nie do końca...i potem przeszedłem do wycisku wąsko ale zdecydowanie za mało kg wiec potem tylko zrobiłem wycisk i jest pewnym rekordem w 15nastkach
6.Wspięcia:
80kg x 15
Komentarz:łydki jak łydki trudno wyczuć tu rekord,ale myślę ze 80kg są rekordem na 15nastkach
Relacje z Treningu:
dzisiaj zacząłem mierzyć maksy do treningu HST którym niedługo zacznę ćwiczyć
pffff..ogień!!!nie myslalem ze aż tak bardzo się wykończę!!!myslalem ze zajmie mi to z jakieś 30min wszystko a ja tam po 30 minutach to siady kończyłem...szok dosłownie dawno aż tak bardzo się nie wykończyłem!! w połowie treningu już rady nie dawałem...bylem wykończony cały się trzęsłem i wogole jak wracałem do domu to ledwo szedłem teraz czuje jak wszystkie mięśnie się pala w środku
Relacje z Dnia:
w robocie spoko dzionek dalej kładę płyty gipsowe i to taka fajna nie za bardzo mecząca robótka
pogoda się poprawiła jest słoneczko i o wiele cieplej wiec aż żyć się chce
teraz właśnie wróciłem z treningu cały wykończony...zaraz się umyje i będę odpoczywał...
aha no i z racji ze nie mam w nikktorych cwiczeniach pewnych rekordow i wogole brakuje...to jutro ide na silownie dokanczac to co mi brakuje a w piatek czy sobote zrobie rekordy na 5tkach bo w srode jade w trase na rower i wtedy jak bym zrobil juz wszystkie maksy robie se tydzien wolnego i od poniedzialku zaczynam co wy na to??
Zmieniony przez - polaco_92 w dniu 2009-04-20 19:52:50