Lady M ty razem biegałam w parku, alejki dosyc bezpieczne a dodatkową atrakcją były wzniesienia, więc nie dałam rady rozwinąć duzych prędkości
18.09 środa
dzień 22 (44) (zostało 1t,4d+1t)
Rano:
1a. Wyciskanie hantli skos 4 x 12 – 15, 15s przerwy
6/7/7/8
1b. Bulgar 4 x 12 – 15, 15s przerwy
cc
2a. Przyciąganie linki do szyjii 4 x 12 – 15, 15s przerwy, przytrzymanie 2 sek.
8/10/12/12
2b. Uginanie nóg leżąc 4 x 12 – 15, 15s przerwy, przytrzymanie 2 sek
14/16/18/20
3a. Wznosy bokiem stojąc 4 x 12 – 15, 15s przerwy, przytrzymanie 2 sek
1/1/2/2
3b. Wyprosty nóg 4 x 12 – 15, 15s przerwy, przytrzymanie 2 sek
11/11/13/13
4a. Naprzemienne uginanie ramion z hantlami 4 x 12 – 15, 15s przerwy, tempo 3030
4x12/4x12/4x12/4x10
4b. Prostowanie ramion na wyciągu 4 x 12 – 15, 15s przerwy, przytrzymanie 2 sek
8x15/8x12/8x12/8x12
+ cardio: 60 min. marsz na bieżni, 5km/h, 12%
Po południu:
cardio: 45 min. orbitrek
1470kcal 150B/30T/150W
1. płatki owsiane 60g,
jajko
iso whey 20g
TRENING
2. ryż 47g
ziemniaki 120g
indyk 140g
3. Podzielone na 2:
kasza jaglana 80g
indyk 260g
masło 3g
4. Reszta posiłku nr 2
5. czit
Tym razem... pizza
Na spodzie z cukini i kalafiora, z dodatkiem płatków owsianych, maki gryczanej i jajka. Do tego duzo mięsa (indyk), troszke papryki, kukurydzy, pieczarki i ser żółty.
Spód po upieczeniu wygladał fajnie, ale po nałożeniu pozostałych składników zaczął sie rozlatywać... w każdym razie dobra była, mojemu facetowi tez smakowała
Rano przed siłowym:
Burn Shape 1 porcja - 3 kapsułki
Bcaa Plus 1 porcja - 10g
Przed aero po południu:
Thermo Lizzer 1 porcja - 2 kapsułki
Po aero:
Bcaa Plus 1 porcja - 10g
Rano do śniadania:
Iso Whey 20g
Inne: omega3, zma, hgh night, glutamina, witaminy, minerały
Ze względu na napięty grafik w pracy musiałam zrobic trening rano, nie było mozliwości pobiegac przed sniadaniem. Na treningu nie mogłam sie obudzić, źle mi sie ćwiczyło
Te przytrzymania prawie w każdym cwiczeniu nieźle mnie zmęczyły.
Po południu mało czasu na aero, dlatego tylko 45min., pierwszy raz od dawna na orbim i nie było łatwo, chyba biżenia lepsza
Czit mnie uratował, bo wróciłam bardzo głodna do domu, wszystko przez to, że sniadanie jadłam wczęsnie rano, przed 7, a normalnie jem dopiero po bieganiu ok. 9