SPAM - Gdy mikolaj przypakuje, razem z lejdis pospamuje &-)

u mnie dopiero w sobotę

A u mnie w niedziele pieczenie pasztecików z kapustą i grzybami

znam też taką jedną: on chce zostać na roli, ona chce do miasta.. on nie pojedzie do big city, bo go ojcy wydziedziczą, a ona nie chce po kurzych kupach chodzić.. mylości z tego nie będzie...

zazdroszcze Wam tego entuzjazmu:( mnie swieta kojarza sie tylko z religia,i nie czaje jak ludzieniepraktykujacy moga sie podniecac tymi dniami...

o, paszteciki..... mmmmmmmmmm....

Zeszłe święta spędziłam niestety z rodzicami mojego faceta, ale oni kompletnie nie czują magii świąt i beznadziejne mają relacje. Aż mnie serce bolało normalnie. Ale po powrocie od nich resztę świąt przegraliśmy na konsoli, więc to też miało swój urok :D

Nie mogę Was zaprosić, bo mamy w tym roku masę ludu w chacie i sześć psów! :D Hahaha

ee tam, pińćdziesiąt osób więcej nie zaszkodzi! i pewnie dodatkowe psy też się znajdą

preria, my jesteśmy niewierzący , reszta rodziny to katolicy , a jednak można to normalnie zrobić i mieć radość

nikt mi nie wmusza opłatka i nie śpiewa o jezusie

preria

zazdroszcze Wam tego entuzjazmu:( mnie swieta kojarza sie tylko z religia,i nie czaje jak ludzieniepraktykujacy moga sie podniecac tymi dniami...

echh.. tu chodzi raczej o to, że to jedna z tych okazji, oprócz pogrzebu, wesela i odpustu , kiedy zjeżdża się większa część rodziny i mogą wspólnie czas spędzić.. kurde, tak teraz myślę.. ja od małego święta spędzałam w ilości osób: 3 i zawsze zazdrościłam sąsiadom tłumów w domu...