Szacuny
3
Napisanych postów
154
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
472
Witam, mam problem, kilku gości mnie denerwuje w szkole, a ja nic nie mogę zrobić, siłą raczej im dorównuję, nigdy się nie biłem, a mam problem z uderzeniem ich, dopiero jak mnie uderzą to im tylko oddam dwa, albo trzy razy słabiej, a tak to nic, nawet boję się im odpowiedzieć jak mnie obrażają, jak ten ***ANY za przeproszeniem strach przełamać? bo jak przyjdę do domu to ściany mało co nie rozwalam, bo muszę się od razu na czymś wyżyć, wiem że nie zdrowo walić w ścianę, ale mnie to uspokaja trochę, w domu sobie mówie że następnego dnia ich pobije a tu dupa za przeproszeniem, to samo stoje jak wryty, nawet nic nie powiem, jedynie mrukne coś pod nosem, ale nikt nie słyszy tego, a inni się śmieją, co mam robić, proszę pomóżcie bo ja nie wytrzymuje.
A ignoracją nic nie zdziałam, próbowałem tego, nawet za lecami mnie obgadują, mieszkam w szczecinie i chodzę do szkoły zawodowej drugi rok.
Szacuny
0
Napisanych postów
16
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2366
najlepsza technika jak sie do ciebie typ pruje wyzywa , zaczepia, podbij do niego z agresywnym juz nastawieniem i wy*** sierpa z partyzanta powinno go ogłuszyc, skrec przy tym tułów pamiętaj o pracy nóg , zapewne sie wy***ie po tym kop na żebra i już sie do ciebie nie przyczepi :D, no i obowiązkowo jakies sw a tam sparingi a to uczy najlepiej dobrej techniki i opanowania pozdro
Zmieniony przez - Majnd w dniu 2009-09-21 04:07:46
Szacuny
3
Napisanych postów
154
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
472
Ale umiem się bić, tylko boję się uderzyć, i walę słabo strasznie, bo gdy oddaje cios to przy końcu zwalniam go, a jak mnie nie zaatakują to nic nie moge zrobić, stoję tylko i nic nie robię
Szacuny
3
Napisanych postów
154
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
472
Na necie chyba wszystkie poradniki dotyczące walk przeczytałem co jesszcze zrobić? przypominam że kasy nie mam bo starzy nie chcą płacić za nic ;/ jedynie mam 40 zł moje, mogę coś kupić
Szacuny
5
Napisanych postów
727
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6812
jak dla mnie to problem leży w psychice, nie chce ci źle radzić, ale jeżeli kiedyś znajdziesz sięw podbramkowej sytuacji i będziesz musiał się bić to musisz zapomnieć o całym świecie, wyłączyć mózg i miażdżyć, walić pięścią tak jakbyś chciał przebić agresorowi głowę na wylot, kopać jakbyś chciał do samą nogą przeciąć w pół, z takim nastaqwieniem nawet leszcz komu trzeba naj**ie
poza tym jak cie zaczepiaja to raz czy dwa idz w ogien, niewazne czy wygrasz, ale jak sprzedasz jednemu i drugiemu po plombie a sam dostaniesz dwa razy mocniej to i tak powinni się odwalić i znajdą kogoś słabszego do zaczepiania
Szacuny
1
Napisanych postów
84
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
768
ja Ci powiem, ze to ogolnie jest ***nięta sprawa
Kiedys nie trenowalem i nie mialem tego oporu,
potem zaczalem trenowac i nabralem takiego dziwnego poczucia
że napieprzanie ludzi nie na macie, jest jakieś złe
I po prostu tego nie robie nawet w strasznie kryzysowych sytuacjach
co z reguły nie wychodzi na dobre... ;)