1. DT Trening B
Rozgrzewka
A. Martwy ciąg
I- 9x35kg II-7x40kg III-7x40kg
(nie dałam rady nic więcej z siebie wycisnąć, puszczał mi chwyt, a ja wtedy się boję, że za wcześnie sztangę całą puszczę a wiadomo jaki to prezent dla kręgosłupa, więc ... jest jak jest)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
I- 11x15kg II -12x15kg III-10x15kg
(no nie wiem co się stało... ten 10 raz w ostatniej serii to czułam jakbym z 25 kg miała, strasznie walczyłam o powtórzenie )
B2. plecy na maszynie
I- 10x24kg II-7x30kg III-8x30kg
(dalej jestem przy maszynie, kolega pokazał mi jak lepiej chwytać i spadła mi ilość powtórzeń, ale czułam mocniej powtórzenia, więc nie jestem rozczarowana)
C1. wypady ze sztangą
I- 12x20kg II-14x20kg III-9x25kg
C2. uginanie nóg siedząc - maszyna
I- 10x40kg II-11x40kg III-8x45kg
D. pompki 15x damskie
(ciężko bardzo było powyżej 10 zrobić, ale nie chciałam odpuścić, śpik z nosa wisiał, a ja cisnęłam
)
Aeroby: 20 minut na bieżni - marsz pod górkę stopnień nachylenia w przedziale 10-12 (więcej jak 12 i tak nie ma), 2 kilo w każdej łapie i 10 minut orbi - razem 30 minut
rozciąganie
Pitolenie okołotreningowe: Podszedł dziś do mnie facet, którego treningi bardzo mi się podobają, dobrze ćwiczy moim zdaniem i taki solidny jest i skupiony. Facet zaczyna mówić: Ja przepraszam, może nie powinienem, nie wiem czy wypada... (no jakoś tak), ja oniemiałam, ze strachu , bo byłam pewna, że taki stary wyjadacz to mi zaraz zwróci uwagę na kiepską technikę i okropnie się zdenerwowałam , a pan powiedział: ja jestem pełen podziwu dla tego, co pani robi... potem mówił coś jeszcze, ale że zostałam totalnie zaskoczona to nie słuchałam w totalnym osłupieniu. Zdążyłam tylko podziękować.
Za to na Nowy Rok + 10 do motywacji
No i mam noworoczne postanowienie: Więcej wiary w siebie
2. Miska
Praca, rutyna i wszystko można łatwo ogarnąć