Lepsza wersja Vowthynowej/str.27/str.49

Przepadłam dziś w Twoim dzienniku, a podsumowanie sprzed kilku miesięcy zmiotło mnie na podłogę zazdroszczę brzucha okrutnie, dostałam kopa do działania no i czekam na kolejne podsumowanie!

Sama nie jem mięsa, więc Twój dziennik jest mi jeszcze bliższy sercu, muszę go przejrzeć od dechy do dechy jeszcze raz

Powodzenia, życzę dalszych sukcesów

Dzięki justxna Powiem szczerze, że mnie z perspektywy czasu to podsumowanie średnio zachwyca, mało mięcha, dużo chudości. Mam nadzieję, że do czerwca będę miała co pokazać - wiadomo to tylko 9 miesięcy stażu na siłowni będzie, ale jakieś zmiany pojawiły się, więc zanim pojadę na obczyznę to czerwcowe podsumowanie się pojawi tutaj :D
Pozdrawiam serdecznie

A tymczasem umieram... od pasa w dół ...



Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2014-05-20 06:13:36

1.DT 2 Dzień-Barki, triceps

1. Wyciskanie sztangielek w pozycji siedzącej z rotacją
RI-20x2kg RII-15x2kg III-12x4kg IV-10x4kg V- 10x5kg
(Nie lubię tego, lewa ręka okazuje mi permanentne niesubordynowanie)

2. Wznosy ramion bokiem
I-12x2kg II-15x2kg III-15x2kg IV-15x2kg
(poprawiam technikę i chyba ruski rok mi na tym zejdzie)

3. Unoszenie w przód hantli
I-14x3kg II-14x3kg III-13x3kg IV-12x3kg
(fajnie, że już nie muszę do 2kg wracać )

4. Wyprosty ramion z wykorzystaniem linki wyc. górnego (na długich linkach)
I- 8x3sztabki II-8x3szt. III-6x3szt. IV-6x3szt.
(zjechałam z jedną sztabką w dół, technika lepsza przy trzech, a tak się dziś ustawiłam, że poczułam)

5. Wyciskanie francuskie siedząc
I-8x7kg II-8x7kg III-8x7kg + drop set
(no i zobaczymy co z tego wyniknie)

Aero: 20 minut na bieżni - 15 pod górkę masz z hantlami, 5 minut bieg ok 9km/h

Nie zrobiłam dziś superserii wytrzymałościowej, ponieważ dolna część mojego ciała odmówiła posłuszeństwa, żeby wczoraj iść w miarę normalnie do pracy skorzystałam z dobrodziejstw farmacji. Dziś ciutkę lepiej, ale mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć - drops z poniedziałku zajechał mi nieomal na śmierć nogi. Czuję, że wracam do świata żywych, ale nigdy dotąd czegoś takiego nie przeżyłam, a próg bólu mam raczej wysoki.

2. Micha - później

Ech,Vow za to jakie masz efekty palce lizać,królowo moja i inspiracjo

Ja tak miałam po zrobionych pierwszy raz w życiu przysiadach z obciążeniem. Nie mogłam usiąść przez 5 dni ani normalnie się poruszać...
Nie martw się, do piątku przejdzie

A wracając do mojego wcześniejszego posta to zachwyciło mnie to, jak cudnie zredukowałaś te resztki fatu, które miałaś (chociaz i tak nie było tego wiele), no a teraz wiadomo, troszkę mięska trzeba czekam z niecierpliwością!

Wow laski Ale mi próżność łechtacie ale tak serio, serio - strasznie miło czytać takie słowa.
Dorotka - zapeszasz , później się okaże, że czarna dupa, a nie królowa

22.05.2014
1.DNT - zaleczanie domsów zakończone, wróciliśmy do świata żywych
2. Micha - dostarczono 1 934,3 kcal b: 118,4 g (24,7%) ww: 191,1 g (40,0%) tł: 75,0 g (35,3%)
__________________________________________________________________

1. DT Dzień, 3.Plecy, brzuch

1. Przyciąganie rączki wyciągu dolnego do brzucha
I-10x8sztab II-12x8kg III-11x8kg
(mehehehe, zmiękła rura po ostatnim drop secie i ujęłam sztabkę, ale i tak się zmachałam)

2. MC sumo
RI-15x20kg RII-15x20kg III-10x45kg+2x40kg IV-10x40kg V-8x40kg
(bałam się, że po poniedziałku nie dam rady, ale miss p******owatości zniesła wszystko dzielnie i nawet powalczyła trochę)

3. Wiosłowanie sztangą
I- 12x30kg II- 10x30kg III- 8x30kg
(kurde, jak wiosło nie jest pierwsze to jest ciężko mi)

4. Podciąganie się z pomocą jednej nogi
I-15xcc II-15xcc III-20xcc
(zmieniłam trochę pozycję nogi, żeby trudniej było)

5. Skręty tułowia w siadzie równoważnym
I-20x7kg II-20x7kg III-20x7kg
(dołożyłam )

6. jeżyki 20-15powt.
I-18x8sztabek II-19x8szt III-20x8szt
(kurcza, mogłam dać 9, nie zapisałam sobie obciążeń z poprzedniego treningu i zapomniałam, że było już 9)

Aero: 20 minut orbi

2. Micha
dostarczono 2 050,1 kcal b: 110,1 g (21,6%) ww: 235,4 g (46,2%) tł: 73,1 g (32,2%)

A jak zdrowie juz w porzadku ?

Tak obli , zdrowie już ok . Co prawda zauważyłam, że czysta micha uwrażliwiła mnie i silniej reaguję na różne produkty, które dawniej były mi obojętne, ale unikam ich po prostu - zresztą z reguły są i tak spoza listy dozwolonych, więc motywacja tylko większa

Jutro robię trening FBW - bo w nocy wyjeżdżam na cały tydzień służbowo, na obczyźnie będę. Więc taki rozruch w nowym tygodniu na dobry początek. Może się coś na wyjeździe uda zrobić, ale nie jestem sama w pokoju i nie wiem czy mi dadzą. Takie rege w środku cyklu się szykuje. Czuję, że po dodanych dropsetach należy mi się jak psu buda .

Wrzucam wczorajszy trening:
24.05.2014

Dzień 4.Klatka, biceps

1. Wyciskanie na ławce prostej z hantlami
RI-20x10kg RII-15x10kg
III-12x20kg IV-10 x20kg V-8 x25kg
(Oooo jaka ja zła, że te 25 kg pojawiło się w ostatniej serii, nic mnie tak nie wkurza jak to, że tak się pierniczę z ciężarem, a potem się okazuje, że już dawno mogłam dołożyć, grrr)

2. Wyciskanie - skos-hantle
I- 12x9kg II-10x9kg III-8x9kg
(lepiej niż ostatnio, acz trzecia seria niezmiennie robi mi łubu du)

3. Przenoszenie hantli za głowę w leżeniu
I- 12x7kg II-12x7kg III-12x7kg
(tu się odzywają domsy z poprzednich treningów mocno, ale dalim radę)

4. Rozpiętki
I- 12x4kg II-12x4kg III-12x4kg + dropset

(a dziś domsy jak jasna cholera)

5. Uginanie przedramion ze sztangą/ hantlami (3 i 4 seria)
I-10x9kg II-10x9kg III-6x6kg IV-6x6kg
(zmęczone łapy, ciężko było)

6. Uginanie przedramion naprzemiennie z obrotem
I- 8x6kg II-8x6kg III-8x7kg

(dzień dobry - jesteśmy domsy, można na chwilę? )

Aeroby: 5 minut na rowerku, 10 minut na bieżni pod górkę - hantle 2kg

Micha weekendowa - nieliczona, owocowa - głównie.

1. DT FBW
Nie robiłam wypiski, bo to jednorazowy trening:
- przysiad był (30kg)
- wyciskanie na suwnicy (100kg)
- wznosy ramion bokiem (2kg)
- wyciskanie francuskie oburącz(7kg)
- przyciąganie raczki wyciągu dolnego do brzucha (9sztabek)
- wznosy tułowia z opadu (5kg)
- unoszenie nóg na skośnej ławce
Wszystko w 3 seriach na ogół 10-12 powtórzeń.

jeszcze aero - 10 minut bieżnia z hantlami pod górkę i 10 minut orbi.

2. Miska rozjechana, pakuję się, biegam, u mamy byłam z życzeniami, ogólnie dom wariatów, a zaraz będę robić omleta na jutro, bo wstaję o 2 w nocy, żeby na lotnisko na czas dojechać.

No i do zobaczenia za tydzień. Proszę o kciuki, żebym niczego nie spyerdoliła, bo dobrze mi idzie. Nawet zalążki barków dziś wypatrzyłam

Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2014-05-26 22:00:02