Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
...
Napisał(a)
Masz sie dzwigac siła miesni, a nie wykorzystywac bujanie. Powoli, kontroluj prace miesni.
...
Napisał(a)
Dobra. Ma być dobrze,więc nie ma co kombinować tylko trzeba błędy poprawiać. No i wylazło, że jednak wcale mi nie wychodzi <suck>. Ale nic to. Uczym się uczym, aż się nauczym
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-08 21:33:53
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-08 21:33:53
...
Napisał(a)
Pewnie. Nie od razu Rzym zbudowano. Czy może Kraków?
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
...
Napisał(a)
Kraków mi bliższy
1.DT - Trening B.
Rozgrzewka - 15 minut niecałe, rozciągania - ponad 10, ale mniej niż 15
A. Martwy ciąg
I- 12x25kg II-12x30kg III-11x35kg
(ostatnia seria była już dla mnie bardzo trudna, czułam, że chyba zawalam technikę, choć bardzo się skupiam na tym, żeby dobrze było, ale ostatnie powtórzenia to już były z pogranicza amoku, potworne zmęczenie)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
I- 11x15kg II-12x15kg III-7x20kg
(jest jak widać, 20 kg to dużo dla mnie wciąż, ale chciałam powalczyć, po tym ćwiczeniu miałam mroczki w oczach ze zmęczenia)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
I- 10x18kg II-12x18kg III-9x24kg
(po raz pierwszy ruszyłam 24 kg, jakiś czas temu nie było to możliwe, więc widzę światełko w tunelu)
C1. wypady z hantlami
I- 10x9kg II-12x9kg III-12x10kg
(ostatnią serią się dojechałam solidnie)
C2. uginanie nóg siedząc - maszyna
I- 12x25kg II-10x30kg III-11x30kg
D. pompki 11x
Po treningu 25min na orbim.
Uwagi:
- nigdy dotąd (odkąd ćwiczę) nie byłam tak strasznie zmęczona, boli mnie wszystko, po powrocie do domu, zjadłam coś, zmusiłam się do kąpieli i padłam, musiałam chwilę przespać
- wczoraj nie wzięłam ręcznika ze sobą więc mam poobijany kark od sztangi, a dziś rękawiczek - na szczęście oprócz tego, że nie było tak komfortowo i chwytałam mniej solidnie to nic się nie stało.
- mimo tego, że jestem zmęczona po piątku, lubię treningi sobotnie, mam komfort, że nie czeka mnie potem praca do 20, albo szkoła angielskiego i następnego dnia nie muszę o 5 wstawać i to pozwala mi cisnąć do bólu. Tak było dziś.
2.Miska
Orzechami nagrzeszyłam. Nie tłumaczę się, uległam zachciance. Dobra była zachcianka.
1.DT - Trening B.
Rozgrzewka - 15 minut niecałe, rozciągania - ponad 10, ale mniej niż 15
A. Martwy ciąg
I- 12x25kg II-12x30kg III-11x35kg
(ostatnia seria była już dla mnie bardzo trudna, czułam, że chyba zawalam technikę, choć bardzo się skupiam na tym, żeby dobrze było, ale ostatnie powtórzenia to już były z pogranicza amoku, potworne zmęczenie)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
I- 11x15kg II-12x15kg III-7x20kg
(jest jak widać, 20 kg to dużo dla mnie wciąż, ale chciałam powalczyć, po tym ćwiczeniu miałam mroczki w oczach ze zmęczenia)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
I- 10x18kg II-12x18kg III-9x24kg
(po raz pierwszy ruszyłam 24 kg, jakiś czas temu nie było to możliwe, więc widzę światełko w tunelu)
C1. wypady z hantlami
I- 10x9kg II-12x9kg III-12x10kg
(ostatnią serią się dojechałam solidnie)
C2. uginanie nóg siedząc - maszyna
I- 12x25kg II-10x30kg III-11x30kg
D. pompki 11x
Po treningu 25min na orbim.
Uwagi:
- nigdy dotąd (odkąd ćwiczę) nie byłam tak strasznie zmęczona, boli mnie wszystko, po powrocie do domu, zjadłam coś, zmusiłam się do kąpieli i padłam, musiałam chwilę przespać
- wczoraj nie wzięłam ręcznika ze sobą więc mam poobijany kark od sztangi, a dziś rękawiczek - na szczęście oprócz tego, że nie było tak komfortowo i chwytałam mniej solidnie to nic się nie stało.
- mimo tego, że jestem zmęczona po piątku, lubię treningi sobotnie, mam komfort, że nie czeka mnie potem praca do 20, albo szkoła angielskiego i następnego dnia nie muszę o 5 wstawać i to pozwala mi cisnąć do bólu. Tak było dziś.
2.Miska
Orzechami nagrzeszyłam. Nie tłumaczę się, uległam zachciance. Dobra była zachcianka.
...
Napisał(a)
1.DNT
Strasznie obolała jestem, chyba tylko głowa mnie nie boli i tak cieszy mnie to
2. Miska
Dziś impreza była, imieniny szwagierki, fajne papu zrobiła, ale niestety nie zaspokoiło moich potrzeb, bo mnie teraz nosi jak cholera. Oczywiście, że się nie dam, ale widzę - mało białka i żreć mi się chce. Pochrupałam trochę orzechów, podbiłam za bardzo tłuszcze. Pierwszy raz odkąd tu prowadzę dziennik napiszę - dziś mi trudno. Ale, że każdy może mieć dzień słabości tak i ja mam. Nie planuję sobie pofolgować zanadto :)
Sukces jeden odnotowuję : nie ciągnęło mnie do słodyczy :)
Po prostu chce mi się jeść, ale z realizacją chęci poczekam do śniadania jutrzejszego :) Będzie lepiej smakowało
P.S. zapomniałabym o pomiarach
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-10 22:31:08
Strasznie obolała jestem, chyba tylko głowa mnie nie boli i tak cieszy mnie to
2. Miska
Dziś impreza była, imieniny szwagierki, fajne papu zrobiła, ale niestety nie zaspokoiło moich potrzeb, bo mnie teraz nosi jak cholera. Oczywiście, że się nie dam, ale widzę - mało białka i żreć mi się chce. Pochrupałam trochę orzechów, podbiłam za bardzo tłuszcze. Pierwszy raz odkąd tu prowadzę dziennik napiszę - dziś mi trudno. Ale, że każdy może mieć dzień słabości tak i ja mam. Nie planuję sobie pofolgować zanadto :)
Sukces jeden odnotowuję : nie ciągnęło mnie do słodyczy :)
Po prostu chce mi się jeść, ale z realizacją chęci poczekam do śniadania jutrzejszego :) Będzie lepiej smakowało
P.S. zapomniałabym o pomiarach
WYMIARY (cm) | WAGA (kg) | OBWÓD BIUSTU | OBWÓD POD BIUSTEM | OBWÓD W PASIE | OBWÓD BIODER | OBWÓD UDA | OBWÓD ŁYDKI | OBWÓD BICEPSA |
08.09.2013 | 52,3 | 89 | 71 | 65 | 88,5 | 52,5 | 34 | 26 |
03.11.2013 | 49,5 | 85 | 71 | 62 | 86,5 | 50 -PRAWE 49,5 -LEWE | 33 | 26/ 27 |
10.11.2013 | 49,6 | 85 | 70 | 62 | 86,5 | 50-prawe/49,5-lewe | 33 | niecałe 25 - luz/niecałe 27- napięcie |
ZMIANY | B.Z. od ostatniego ważenia, nie będę liczyć 10 dag jako wzrost wagi | B.Z. od ostatniego mierzenia | -1 od ostatniego mierzenia | B.Z. od ostatniego mierzenia | B.Z od ostatniego mierzenia | B.Z. od ostatniego mierzenia | B.Z. od ostatniego mierzenia | -1 /B.Z. od ostatniego mierzenia |
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-10 22:31:08
...
Napisał(a)
i tak jestes chuda to pofolgowanie sobie od czasu do czasu nei szkodzi
...
Napisał(a)
Od czasu do czasu nie - byle w nawyk nie weszło , wciąż nie mam do siebie wielkiego zaufania w tej kwestii :) Tyle pociechy, że mnie ciągnie bardzo do orzechów, ciepłych posiłków, czasem do owoców - nigdy do słodyczy.
1.DT
Dziś było ciężko, od rana biegałam , kwiaty, msza, pochód - wybiegałam 15 km, zmarzłam okrutnie i taka zmarznięta poleciałam na siłownię i trening nie dał mi satysfakcji. Bardzo chaotyczna byłam, jakoś tak źle zorganizowana,do tego mnóstwo ludzi było, wszystko wyzajmowane, nie mogłam zrobić tych ćwiczeń co trzeba parami, bo bym czekała po parę minut przy każdej zmianie, więc robiłam jedno po drugim seriami. No a jak to wyglądało dokładnie to już pokazuję.
Trening A
Rozgrzewka (15 minut) i rozciąganie (10 minut)
A. Przysiad ze sztanga na plecach
I- 12x 20 kg II-11x25kg III-13x25kg
(Straszna forma, nie wiem dlaczego, ale nie byłam w stanie sobie sama nawet tych 20 kg na barki zarzucić, o 25 to już mowy nie było, poprosiłam takiego miłego chłopaka o pomoc, no i pokazał mi, gdzie mam sobie umieścić te sztangę, wszystkie stojaki pasują do dużych sztang, a moja mała nigdzie nie pasuje, ale wykorzystaliśmy jedno urządzenie i poszło jakoś. Przy czym przy zdejmowaniu sztangi po ostatniej serii spadłam razem ze sztangą - dobrze, że na materac i nie narobiłam huku. Nie żebym nie zrobiła ćwiczenia, ale to było deprymujące, że nie umiałam sobie sama poradzić z tak małym ciężarem.)
B1. wyciskanie sztangi skos góra
I- 12x 15 kg II-13x15kg III-7x20kg
(no wyszło tak sobie, ale to skutek przysiadów, słaba, bałam się, że tych 20 kg ani 5 razy nie wycisnę - wysiłek był duży, walka była, ale satysfakcji nie ma)
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
I- 12x 6sztabek II-12x6szt. III-10x7szt
(pierdoła pomyliłam ustawienia i przekonana, że zaczynam od 6 sztabek, zaczęłam od 9 i myślałam, że się rozpłaczę , bo nawet 6 sztabek nie jestem w stanie przyciągnąć,a to już katastrofa...jak nadeszła refleksja i poprawiłam ustawienia to humor nieco wrócił)
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
I- 10x 25 kg II-12x25kg III-10x30kg
(czekam dnia, w którym przełamię słabość i pokonam blokadę)
C2. wznosy tułowia z opadu
I- 12x 2,5 kg II-12x5kg III-10x7,5kg
(Poszłam za radą krewety , obejrzałam kilka razy filmiki arphiel ze wznosów i skupiłam się bardzo, że robić POWOLI i u góry wytrzymać par sekund, efekt jest taki, że 7,5kg mnie pokonało - z tego ćwiczenia jestem zadowolona, bo poprawiłam technikę, a to mnie cieszy zawsze bardzo )
D. plank 40 sekund ( za każdym razem jednak troszkę lepiej jest)
Na koniec orbi - 25 minut.
2. Miska
Ekhm .... no zdecydowanie to nie jest mój dzień.
1.DT
Dziś było ciężko, od rana biegałam , kwiaty, msza, pochód - wybiegałam 15 km, zmarzłam okrutnie i taka zmarznięta poleciałam na siłownię i trening nie dał mi satysfakcji. Bardzo chaotyczna byłam, jakoś tak źle zorganizowana,do tego mnóstwo ludzi było, wszystko wyzajmowane, nie mogłam zrobić tych ćwiczeń co trzeba parami, bo bym czekała po parę minut przy każdej zmianie, więc robiłam jedno po drugim seriami. No a jak to wyglądało dokładnie to już pokazuję.
Trening A
Rozgrzewka (15 minut) i rozciąganie (10 minut)
A. Przysiad ze sztanga na plecach
I- 12x 20 kg II-11x25kg III-13x25kg
(Straszna forma, nie wiem dlaczego, ale nie byłam w stanie sobie sama nawet tych 20 kg na barki zarzucić, o 25 to już mowy nie było, poprosiłam takiego miłego chłopaka o pomoc, no i pokazał mi, gdzie mam sobie umieścić te sztangę, wszystkie stojaki pasują do dużych sztang, a moja mała nigdzie nie pasuje, ale wykorzystaliśmy jedno urządzenie i poszło jakoś. Przy czym przy zdejmowaniu sztangi po ostatniej serii spadłam razem ze sztangą - dobrze, że na materac i nie narobiłam huku. Nie żebym nie zrobiła ćwiczenia, ale to było deprymujące, że nie umiałam sobie sama poradzić z tak małym ciężarem.)
B1. wyciskanie sztangi skos góra
I- 12x 15 kg II-13x15kg III-7x20kg
(no wyszło tak sobie, ale to skutek przysiadów, słaba, bałam się, że tych 20 kg ani 5 razy nie wycisnę - wysiłek był duży, walka była, ale satysfakcji nie ma)
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
I- 12x 6sztabek II-12x6szt. III-10x7szt
(pierdoła pomyliłam ustawienia i przekonana, że zaczynam od 6 sztabek, zaczęłam od 9 i myślałam, że się rozpłaczę , bo nawet 6 sztabek nie jestem w stanie przyciągnąć,a to już katastrofa...jak nadeszła refleksja i poprawiłam ustawienia to humor nieco wrócił)
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
I- 10x 25 kg II-12x25kg III-10x30kg
(czekam dnia, w którym przełamię słabość i pokonam blokadę)
C2. wznosy tułowia z opadu
I- 12x 2,5 kg II-12x5kg III-10x7,5kg
(Poszłam za radą krewety , obejrzałam kilka razy filmiki arphiel ze wznosów i skupiłam się bardzo, że robić POWOLI i u góry wytrzymać par sekund, efekt jest taki, że 7,5kg mnie pokonało - z tego ćwiczenia jestem zadowolona, bo poprawiłam technikę, a to mnie cieszy zawsze bardzo )
D. plank 40 sekund ( za każdym razem jednak troszkę lepiej jest)
Na koniec orbi - 25 minut.
2. Miska
Ekhm .... no zdecydowanie to nie jest mój dzień.
...
Napisał(a)
1.DNT
Uroczy tydzień mam w pracy, wielu rzeczy nie pogodzę, ale choćbym się wściec miała z wysiłku - jutro siłownia.
2. Micha
Dzień legalnej rozpusty
Dostałam od koleżanki domowej roboty ser żółty - nie wiem jak go policzyć, jeszcze nie jadłam, na jutro planuję. Wygląda znakomicie
P.S. Obli szefowo ... tak nieśmiało podpytuję - dostanę jakiś zestaw żeby dupala zacząć robić ? Bardzo ładnie proszę
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-12 21:11:12
Uroczy tydzień mam w pracy, wielu rzeczy nie pogodzę, ale choćbym się wściec miała z wysiłku - jutro siłownia.
2. Micha
Dzień legalnej rozpusty
Dostałam od koleżanki domowej roboty ser żółty - nie wiem jak go policzyć, jeszcze nie jadłam, na jutro planuję. Wygląda znakomicie
P.S. Obli szefowo ... tak nieśmiało podpytuję - dostanę jakiś zestaw żeby dupala zacząć robić ? Bardzo ładnie proszę
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-12 21:11:12
...
Napisał(a)
Przyłożę się, bylebym tylko mogła w domu robić, bo w dni między-treningowe gonię robotę z dni, gdzie mam treningi, więc późno wieczorem dopiero bym mogła się zmobilizować i podziałać. Pytanie czy dam radę, bo teraz to mi przeszło przez myśl łoże madejowe Może nie wiem o co proszę i jeszcze do księżyca będę wyć No w każdym razie jeżeli Ty uznasz, że warto ze mną coś zrobić, to ja zrobię wszystko, żeby nie zawieść :) Coś czuję, że piękna pupa kosztuje słono... od potu i łez .
1.DT
Ogólna uwaga - mały progres, ale łatwo nie było, poziom zadowolenia - średni. Ale czuję, że moc wraca
Trening B
Rozgrzewka - 15 minut niecałe, rozciągania - ponad 10, ale mniej niż 15
A. Martwy ciąg
I- 12x25kg II-12x30kg III-12x35kg
(ostatnie powtórzenie trzeciej serii technicznie nie poszło zupełnie, ale tak strasznie chciałam choć o to jedno coś poprawić)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
I- 11x15kg II-13x15kg III-7x20kg
(można powiedzieć - bez zmian)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
I- 11x18kg II-13x18kg III-12x24kg
(walczymy, walczymy !!)
C1. wypady z hantlami
I- 12x9kg II-11x10kg III-12x10kg
(ostatnią serią się dojechałam solidnie)
C2. uginanie nóg siedząc - maszyna
I- 12x25kg II-11x30kg III-12x30kg
D. pompki 11x
Aeroby: 20min na orbim.
2.Micha
Nie mam pojęcia jak mi się udaje w tym tygodniu normalnie jeść, ale jest ok. W pracy urwanie głowy, ale jak widać - dla chcącego ...
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-13 21:02:24
1.DT
Ogólna uwaga - mały progres, ale łatwo nie było, poziom zadowolenia - średni. Ale czuję, że moc wraca
Trening B
Rozgrzewka - 15 minut niecałe, rozciągania - ponad 10, ale mniej niż 15
A. Martwy ciąg
I- 12x25kg II-12x30kg III-12x35kg
(ostatnie powtórzenie trzeciej serii technicznie nie poszło zupełnie, ale tak strasznie chciałam choć o to jedno coś poprawić)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
I- 11x15kg II-13x15kg III-7x20kg
(można powiedzieć - bez zmian)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
I- 11x18kg II-13x18kg III-12x24kg
(walczymy, walczymy !!)
C1. wypady z hantlami
I- 12x9kg II-11x10kg III-12x10kg
(ostatnią serią się dojechałam solidnie)
C2. uginanie nóg siedząc - maszyna
I- 12x25kg II-11x30kg III-12x30kg
D. pompki 11x
Aeroby: 20min na orbim.
2.Micha
Nie mam pojęcia jak mi się udaje w tym tygodniu normalnie jeść, ale jest ok. W pracy urwanie głowy, ale jak widać - dla chcącego ...
Zmieniony przez - Vowthynowa w dniu 2013-11-13 21:02:24
Poprzedni temat
hudson zmienia swoje życie - pomóżcie proszę
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- ...
- 54
Następny temat
prośba o pomoc w drodze do fit ciałka
Polecane artykuły